Jak świat światem, naturalną koleją rzeczy jest, iż po zimie przychodzi wiosna. I choć za oknem znów słota, w górach ponownie spadł śnieg, wiosna musi nadejść. Wraz z nią natomiast lepsze samopoczucie, chęć wyjścia z domu, aktywności na świeżym powietrzu, czy weekendowych wyjazdów. Dla osób, które zimą wybierają kocyk i ciepłą herbatę zamiast białego szaleństwa, narciarstwa pod każdą postacią, czy zimowych wycieczek polecamy zacząć wiosenną aktywność stopniowo.

Nie porywajmy się pierwszego dnia na forsowne i długie wycieczki, ale zaplanujmy trekking z głową podług naszych możliwości. Pamiętajmy też, że na północnych stokach czy w zacienionych miejscach śnieg może utrzymywać się bardzo długo, nawet do późnego lata. Wiosna na równinach nie jest tożsama z tą w górach. W Tatrach długo jeszcze w wyższe partie będziemy musieli zabrać ze sobą raki, czekan oraz zdrowy rozsądek. Dlatego może warto rozważyć inne destynacje?

W naszym wiosennym cyklu artykułów zasugerujemy Wam jak ubrać się w góry wiosenną porą, co ze sobą zabrać na szlak oraz polecimy kilka miejsc oferujących nieforsowne, acz zapierające dech w piersi wycieczki. W sam raz na rozruszanie się przed sezonem letnim. Nasza uwaga skupi się głównie na piaskowcach - polskich, czeskich i niemieckich.

Czeskie Skalne Miasta
Adrszpaskie Skalne Miasto położone zaledwie 35 km od Nachodu sąsiadującego z Kudową Zdrojem jest znanym miejscem wycieczek pieszych. Imponującej wielkości skalne labirynty, ich stosunkowo łatwa dostępność oraz doskonale przygotowane trasy sprawiają, że miejsce to cieszy się popularnością właściwie przez cały rok. Część szlaków przygotowana jest nawet pod turystykę z dziećmi. Szerokie, terenowe “chodniki” może nie wpuszczą nas w najciekawsze zakamarki Skalnego Miasta ale pozwolą odbyć niezapomniany spacer nawet z wózkiem dziecięcym. W “starych partiach” Adrszpaskiego Skalnego Miasta wygodna droga poprowadzi nas skalnym wąwozem przez chłodny Słoniowy Rynek do Małego Wodospadu. Ścieżka jest tu wygodna i nie sprawia trudności komunikacyjnych. Odejścia od tego szlaku do Wielkiego Wodospadu i Jeziorka oraz tzw. "nowe partie" (z wieloma schodami) prowadzą natomiast do punktów widokowych i przez liczne skalne labirynty i tutaj już trasa jest bardziej wymagająca.

Szerokie chodniki „starych partii” Adrszpachu fot. Paulina WierzbickaSzerokie chodniki „starych partii” Adrszpachu fot. Paulina Wierzbicka

Adrspach skalna wyspa znajduje się na północnym skraju piaskowcowej formacji w odległości około 10 km od Mieroszowa oraz Chełmska Śląskiego. Jest to ten sam rodzaj skał, z którymi spotykamy się na Szczelińcu Wielkim czy Błędnych Skałach, a które łukiem ciągną się dalej po Szwajcarię Saksońską w Niemczech. Pasmo to składa się z unikalnych bloków piaskowcowych powstałych, podobnie jak pasmo Gór Stołowych w wyniku nierównej odporności skał na wietrzenie, które wymodelowała woda, mróz i wiatr.

Formacje skalne Adrszpaskiego Skalnego Miasta fot. Paulina WierzbickaFormacje skalne Adrszpaskiego Skalnego Miasta fot. Paulina Wierzbicka

Początki turystyki w Skalnych Miastach
Boom na turystykę w okolicach Skalnych Miast leżących w okolicach Teplic nad Metują oraz Adrszpachu rozpoczął się stosunkowo późno, wraz z przybyciem w te strony turystów z sąsiedniego Śląska w XVIII wieku. Lokalsi zapuszczali się w te okolice tylko w jednym przypadku - zagrożenia z zewnątrz i tym samym potrzeby ukrycia. W roku 1824 wśród skał wybuchł wielki pożar lasu trwający kilka tygodni, który zniszczył prawie całą roślinność leśną. Dopiero wówczas skalne labirynty stały się bardziej dostępne, a właściciele tych ziem zaczęli budowanie pierwszej sieci szlaków turystycznych. Niegdyś panowała moda na uwiecznianie swoich wycieczek. Na skałach zatem znajdziemy ślady wyrytych inicjałów, nazwisk, dat. Spora ich część należy do Polaków, którzy przybywali tu z pobliskich kurortów leczniczych położonych po stronie polskiej. Najwyraźniej zdroje ich nudziły, a korciło poznawanie nowego.

Giganty zaklęte w skale - Adrszpaskie Skalne Miasto
Turystyczny szlak okrężny po Skalnym Mieście ma długość 3,5 km i jest oznaczony kolorem zielonym. Na jego przejście należy zarezerwować około dwie godziny i to nie ze względu na trudność, ale widoki jakie czekają nas po drodze. Z zapasem czasu mamy okazję kontemplować przyrodę oraz finezyjne kształty skał, które strzelają dosłownie z ziemi na kilkadziesiąt metrów w górę. Co bardziej charakterystyczne formacje skalne mają swoje nazwy, które oznaczone są na miejscu strzałkami i tabliczkami. Przy wielu z nich możemy się zastanawiać co autor miał na myśli tak a nie inaczej je nazywając. Kilka nazw jest też tak ewidentnych, że nie sposób było na przykład nazwać dwóch “tulących się” do siebie głazów inaczej niźli Zakochani.

Nazwy charakterystycznych skał znajdziemy na tabliczkachNazwy charakterystycznych skał znajdziemy na tabliczkach

Do Miasta Skalnego należy wchodzić przez nowo wybudowaną bramę przy tzw. “Piaskowni”, obok Centrum Informacji Turystycznej. Trasę tą można wydłużyć o 2km pętlę znajdującą się przy zalanym kamieniołomie, tuż za bramkami wejściowymi. Jest to idealne miejsce na piknik oraz chwilę odpoczynku.
Na spacer wyruszamy od parkingu znajdującego się w Ardszpachu. W kasie kupujemy bilet wstępu za symboliczną opłatę, którą jednak musimy uiścić w czeskich koronach. Przezorni Czesi pomyśleli jednak i o tym, wszyscy Ci, którzy przyjechali tu ze złotówkami mogą wymienić walutę w pobliskim sklepiku, za kurs iście złodziejski. No ale cóż, tak się płaci za brak wcześniejszego planowania. Jednym z bardziej charakterystycznych miejsc na naszej drodze będzie murowana Brama Gotycka, za którą dolina się zwęża, przechodząc miejscami w skalną szczelinę. Osoby z klaustrofobią mogą poczuć się tu dość niepewnie - ale spokojnie zaraz wszystko wróci do normy. Miejsce należy do jednego z węższych, latem daje przyjemne ukojenie od skwaru, a promienie słoneczne właściwie tu nie dochodzą tworząc klimat mrocznej, ponurej groty. Pomostami nad nurtem rzeczki Metui dochodzimy do Placu Słoni. Tu można już odetchnąć pełną piersią. Tym razem cierpieć mogą Ci, którzy mają agorafobię. Mnóstwo ludzi przystaje tu by zrobić zdjęcia, w szczycie sezonu mogą tworzyć się przestoje. Kolejnymi atrakcjami są kolejno Mały Wodospad, Wielki Wodospad oraz przystań nad jeziorkiem. Tutaj za dodatkową opłatą można przepłynąć tratwą po spiętrzonych przez tamę wodach Metui. Na wysepkach na środku jeziorka znajdują się finezyjne rzeźby, a flisak opowiada historię powstania jeziorka związaną ze spławianiem drewna na przełomie XVIII i XIX wieku.

Gotycka brama strzeże wstępu do najpiękniejszych partii Skalnego Miasta fot. Paulina Wierzbicka

W miejscu Małego Wodospadu, gdzie wybija Srebrne Źródło szlaki rozchodzą się - zielony tak zwanymi nowymi partiami wraca raz po raz to pnąc się w górę to opadając. Pozwoli on nam zatoczyć pętlę i wyjść przy “Głowie Cukru” tuż przy wejściu. Powrót “nowymi partiami” jakkolwiek bardziej wymagający kondycyjnie, zapewni nam również większe doznania estetyczne - to tutaj znajdują się najbardziej spektakularne i znane formacje skalne.

Mały wodospad fot. Paulina WierzbickaMały wodospad fot. Paulina Wierzbicka

Jeziorko, gdzie za dodatkową opłatą można przepłynąć się łodzią flisacką fot. Paulina WierzbickaJeziorko, gdzie za dodatkową opłatą można przepłynąć się łodzią flisacką fot. Paulina Wierzbicka

Osoby, które nie planują zrobienia pętli mogą podążać żółtym szlakiem, zdecydowanie mniej popularnym, którym dotrą do Teplickiego Skalnego Miasta, a następnie do Teplic nad Metują. Jest to jednak opcja zdecydowanie bardziej forsowna oraz całodzienna. Zdecydowanie odradzamy jako jednodniowa wycieczka na początku sezonu. Na dodatek zrazić może tabliczka znajdująca się na początku żółtego szlaku - wstęp na własną odpowiedzialność. Wszystko za sprawą podmokłych terenów, rzadko spotykanych gatunków roślin, a przez to drewnianych kładek z powyrywaną co piątą klepką, gdzie przy chwili nieuwagi można stracić zęby. Szlak zatem nie jest zbyt komfortowy, ale dla wytrawnych piechurów nie powinien też stanowić problemu.

Drewniane chodniki regularnie podtapiane są przez grzęzawiska fot. Paulina WierzbickaDrewniane chodniki regularnie podtapiane są przez grzęzawiska fot. Paulina Wierzbicka

My doradzamy jednak, by lepiej podzielić trasę na dwa dni i zwiedzić po sobie kolejno Adrszpaskie Skalne Miasto, a następnie Teplickie Skały.

Teplickie Skalne Miasto
Teplickie Skalne Miasto jest nieco mniej popularne wśród polskich turystów, choć także bardzo atrakcyjne. Jego kariera turystyczna rozpoczęła się nieco później i przez długi czas przyćmiewana była splendorem Ardszpachu. Trasa zwiedzania Teplickich Skał jest nieco dłuższa - ma ona około 6 km długości. Przy wlocie do doliny Skalnego Potoku mamy do wyboru dwa szlaki: żółty oraz niebieski. Żółtym dotrzemy do Ardspachu, niebieskim natomiast zatoczymy pętlę po urokliwych Skałach Teplickich. Już na samym początku czeka nad nie lada atrakcja, która osoby niewprawione w boje przyprawi o zawrót głowy i brak tchu. Po prawej stronie znajduje się ścieżka do górującego nas doliną skalnego gniazda, w którym w średniowieczu znajdowała się warownia Strzemię. Dziś jest tu punkt widokowy, do którego podejście prowadzi po licznych drabinkach i metalowych schodach. Warto jednak wysilić się i zerknąć na ogrom skał z góry. Dalsza pętla oferuje spacer w przepięknych okolicznościach przyrody, wśród licznych skał i przesmyków. W niektórych, zacienionych miejscach śnieg utrzymuje się przez cały rok, bądźmy zatem ostrożni, a najlepiej podpierajmy się kijami trekkingowymi. Już same nazwy działają na wyobraźnię i nijako dają przedsmak tego, co może nas czekać na szlaku, jak np. Kanion Sybir.

Oszałamiające widoki w tarasu widokowego w Teplickich SkałachOszałamiające widoki w tarasu widokowego w Teplickich Skałach

Skały Adrszpaskie od roku 1933 wchodzą w skład Narodowego Rezerwatu Przyrody i stanowią najcenniejszy obszar kompleksu CHKO - Obszaru Chronionego Krajobrazu Broumowszczyzny. Dlatego warunki zwiedzania przypominają te, w polskich parkach narodowych: zakaz jazdy na rowerze, schodzenia z wyznaczonej trasy turystycznej, prowadzenia psów bez smyczy. Wprowadzone ograniczenia są oczywiste w obliczu ilości turystów odwiedzających to miejsce.
Doskonale przygotowane pod piechurów Skalne Czeskie Miasta oferują odpowiednią bazę noclegową, komunikację między miejscowościami turystycznymi oraz zaplecze gastronomiczne. Mapy bez problemu znajdziemy na miejscu lub po polskiej stronie Gór Stołowych. Zachęcamy zatem do wybrania się do naszych południowych sąsiadów!

Charakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina WierzbickaCharakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina Wierzbicka

Charakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina WierzbickaCharakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina Wierzbicka

Charakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina WierzbickaCharakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina Wierzbicka

Charakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina WierzbickaCharakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina Wierzbicka

Charakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina WierzbickaCharakterystyczne formacje skalne oraz wąskie chodniki przenoszą nas do magicznej krainy fot. Paulina Wierzbicka

Paulina Polly Wierzbicka
pollyenespana.blogspot.com