Zakopane, które w połowie XIX w. za sprawą lekarza Tytusa Chałubińskiego uzyskało status uzdrowiska – stacji klimatycznej, przyciągało także i tych zupełnie zdrowych swoim urokiem, magią, niepowtarzalnym klimatem i góralszczyzną. Symboliczną postacią Zakopanego i tego całego „artystycznego zamieszania” wokół Podhala stał się zaś Witkacy.

Obok różnych substancji psychoaktywnych, oopisał on „zakopianinę” jako metaforę przedziwnej atmosfery tego miasta. Tatry, choć uznane za dobro narodowe, jednoznacznie zaczęto kojarzyć z Zakopanem. I tak jak Warszawa uznawana była za polityczną stolicę Polski, wkrótce zimową stolicą Polski zaczęto nazywać Zakopane.

I dla przypomnienia:

Styl zakopiański wymyślili warszawiacy, przede wszystkim Stanisław Witkiewicz. Podobnie rzecz się ma ze szkołą rzemiosła artystycznego w Zakopanem. Założyli ją również warszawiacy (głównie Karol Stryjeński). Ale gdyby nie ich inspiracje etnografią regionu nic nigdy by nie powstało.

Jan Dziaczkowski, bez tytułu, z cyklu Góry dla Warszawy, 2009, kolaż, własność Grzegorza Piątka
Jan Dziaczkowski, bez tytułu, z cyklu €žGóry dla Warszawy€, 2009, kolaż, własność Grzegorza Piątka

Aktywnie działający politycy, zaangażowani patrioci, artyści wszelkiej maści (malarze, rzeźbiarze, muzycy, pisarze, poeci), badacze i naukowcy przyjeżdżali tu odpocząć, pokontemplować, tworzyć. Powstawały więc co rusz nowe wille i pensjonaty. Wybudowano również kolejkę na Kasprowy (architektami byli małżonkowie – Anna i Andrzej Kodelscy z Warszawy).

Kiedy pod koniec XIX w. powstała wielka panorama Tatr, pokazywana w specjalnie wybudowanej rotundzie w Warszawie (była już o tym mowa), aby bardziej to wszystko uwiarygodnić i spotęgować wrażenia, do stolicy sprowadzono kilka ton tatrzańskiego granitu. „Tygodnik Ilustrowany” pisał wówczas:

Warszawa robi się wielkim miastem i dąży do szczytów, tego jej zaprzeczyć nie można, skoro posiada u siebie <Tatry>.

Zaś po śmierci Józefa Piłsudskiego w 1936 r. pojawił się nawet na krótko pomysł aby sam Giewont uznać za pomnik wodza wystawiony mu przez naturę.

Prawdziwy „bum” nastąpił w okresie PRL, kiedy to nawet takie zespoły jak Alibabki, Skaldowie, Niebiesko-Czarni przyjeżdżali tu specjalnie aby w góralskich chatach kręcić swoje teledyski. Zresztą tatrzańskie krajobrazy inspirowały i inspirują wielu twórców filmowych.

Niezwykła popularność tego miejsca powodowała również, że mimo kilkuset kilometrowego oddalenia, elementy architektury góralskiej z powodzeniem znajdziemy w samej Warszawie (willa przypominająca dolną stację PKL Kasprowy na warszawskim Żoliborzu). Warto też przy okazji tutaj wspomnieć o kolażu Jana Dziaczkowskiego, który w pejzaże tatrzańskie wkleił socrealistyczne osiedle mieszkaniowe Warszawy i jego mieszkańców.

Od kwietnia do sierpnia tego roku, w warszawskiej Królikarni można było podziwiać wystawę współorganizowaną przez Muzeum Narodowe w Warszawie i Muzeum Tatrzańskie im. Dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, gdzie pokazane zostały obrazy, rysunki, rzeźby, fotografie, tkaniny czy zabawki, twórców którzy kierowani swoją pasją, kontaktami towarzyskimi, działalnością polityczną, zawodową lub z jeszcze innych powodów, krążyli między Warszawą, a Zakopanem.

Wystawa - Relacja Warszawa €“ Zakopane, Królikarnia, 2017, fot. Bartosz Górka (źródło - dzięki uprzejmości organizatora)
Wystawa - Relacja Warszawa €“ Zakopane, Królikarnia, 2017,
fot. Bartosz Górka (źródło - dzięki uprzejmości organizatora)

Myślę sobie też, że zdecydowana większość turystów odwiedzających Zakopane, mimo że nawet bywają tu dosyć często, nie zna Zakopanego, jego historii, tutejszych obyczajów, góralskiej mentalności itd. Ne ma problemu żeby przejść się po Krupówkach, kupić od pseudo górala pseudo oscypka lub zakopiańską pamiątkę „Made in China” :), co ambitniejsi idą na Giewont czy Morskie Oko, ale to tyle...

A co z resztą? Co z tą bujną historią – twórcami, góralską muzyką, zabudową, gwarą, obrzędami? Kto wie np. o historii Żydów w Zakopanem, działaniach wojennych na tych terenach czy chociażby Rzeczpospolitej Zakopiańskiej?

Rzeczpospolita Zakopiańska

Istniała krótko, bo od 13 października do 16 listopada 1918 (tereny Zakopanego i okolic). Przyjęto deklarację:

Wobec przyjęcia zasad pokojowych prezydenta Stanów Zjednoczonych Wilsona przez państwa rozbiorowe, uważamy się odtąd za obywateli wolnej, niepodległej i zjednoczonej Polski. Tej Polsce winniśmy wierność i posłuszeństwo, mienie i krew naszą, nie uznajemy żadnych więzów, tym najświętszym obowiązkom przeciwnych. Przejęci ważnością godziny dziejowej dla wspólnego gorliwego pełnienia obowiązków wobec państwa polskiego postanawiamy stworzyć Organizację Narodową w Zakopanem i w tym celu wybieramy jej zarząd, złożony z 32 osób, polecając mu ułożenie programu i sposobu działalności.

Na czele stanął Stefan Żeromski. Wkrótce potem zarząd Organizacji Narodowej przekształcił się w Radę Narodową – organ kierowniczy niepodległej, polskiej Rzeczypospolitej Zakopiańskiej. Rada złożyła przyrzeczenie wierności Polsce i objęła w jej imieniu władzę w Zakopanem. Przewodniczącym Rady i pełniącym obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej Zakopiańskiej zarazem został Stefan Żeromski.

16 listopada 1918, wobec objęcia zarządu Galicji przez Polską Komisję Likwidacyjną, Rada Narodowa w Zakopanem rozwiązała się i Rzeczpospolita Zakopiańska przestała istnieć po dwutygodniowej niepodległości.

Zdjęcie z bazy zdjęć PG: Zakopane - fot. Piotr Szojda
Zdjęcie z bazy zdjęć PG: Zakopane - fot. Piotr Szojda

{youtube}PN9VMNCKgVg{/youtube}

Bartek Michalak

Źródła:
- Taternik
- Internet