Najczęściej odwiedzanym i najbardziej popularnym miejscem w Tatrach w okolicach Zakopanego jest Morskie Oko. Dotrzeć tu można samochodem lub busem (do Palenicy Białczańskiej), a dalej 8 km pieszo. Bardzo kłopotliwe i nagminne są wielokilometrowe korki na drodze do Palenicy. Znalezienie miejsca parkingowego po godzinie 9:00 jest w zasadzie niemożliwością.

Dlatego najlepiej jest dojechać tu busem, a te regularnie kursują spod dworca PKP. Może nie jest to nadmiernie komfortowa podróż, ale na pewno szybka.Kiedy już ostatecznie należy opuścić wszelkie pojazdy mechaniczne i w dalszą trasę powędrować na własnych nogach, czeka nas ok. 2:30h w górę i ok. 2h w dół. A warto nad Morskie Oko przybyć. Niesamowite widoki, najwyższe szczyty i przepiękna przyroda… Trasa jest dość łatwa, choć żmudna i bywa monotonna. Po drodze (ok. - 1h) mijamy Wodogrzmoty Mickiewicza, a zaraz obok szlaki odchodzące do Doliny Pięciu Stawów i do schroniska w Dolinie Roztoki.

Wodogrzmoty Mickiewicza to wodospady. Stanowią zespół kilku kaskad utworzonych na progach skalnych potoku Roztoka wypływającego z Doliny Pięciu Stawów. Największe z nich to Wodogrzmot Wyżni, Pośredni oraz Niżni. Z mostka, na którym zwykle kłębią się tłumy turystów widać Wodogrzmot Pośredni. Zimą należy zachować ostrożność, gdyż w okolicach mostu schodzą czasami lawiny!

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Czarny Staw pod Rysami i Morskie Oko z Buli pod Rysamizdjęcie z bazy zdjęć PG, Czarny Staw pod Rysami i Morskie Oko z Buli pod Rysami


Nazwę „Wodogrzmoty” łączy się z hukiem przepływającej tu wody. Nazwisko Mickiewicza wiąże się z faktem sprowadzenie prochów poety do Polski w 1890 r. i potrzebą upamiętnienia tego wydarzenia w nazewnictwie tatrzańskim. Faktycznie bowiem Adam Mickiewicz w Tatrach nie bywał.
Idąc afaltem dochodzimy do skrótów (można tu iść albo normalną trasą, albo wybrać 4 skróty - nieco trudniejsze, bardziej strome niż zwykła ścieżka, kamieniste, ale za to zdecydowanie szybsze). Gdy te się skończą po chwili marszu, ponownie mało ciekawą asfaltową drogą, docieramy do Polany Włosienica. Jest to przystanek docelowy zaprzęgów konnych wiozących turystów z Palenicy Białczańskiej. Stąd do Morskiego Oka można dostać się wyłącznie pieszo.

Tuż za Polaną Włosienica po lewej stronie drogi mieści się duży pawilon gastronomiczny. Kolejnym ciekawym miejscem na trasie do Morskiego Oka jest „Żleb Żandarmerii”. Mieści się on w miejscu przecięcia szlaku przez Głęboki Żleb schodzący ze stoku Opalonego Wierchu. Żleb jest znany ze schodzących tędy ogromnych i niebezpiecznych lawin, niekiedy przysypujących drogę do Morskiego Oka.

Zaraz za żlebem pokonujemy tzw. „Zakręt Ejsmonda”, gdzie w 1930 r. poeta i pisarz Julian Ejsmond uległ wypadkowi samochodowemu i w wyniku odniesionych obrażeń zmarł kilka dni później.W końcu mijamy odbicie szlaku do Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę oraz Rybie Stawki i docieramy do Schroniska nad Morskim Okiem.

Turystyka rozpoczęła się tu już na początku XIX w., a pierwsze schronisko górskie zbudowano nad Morskim Okiem w roku 1836. Spłonęło ono w pożarze w roku 1865. Kolejne, zbudowane w 1874 r., spłonęło z kolei 24 lata później – w roku 1898. To, które możemy odwiedzać dzisiaj, otwarte zostało w 1908 r. Noclegi trzeba rezerwować czasem nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.

Lata powojenne nieodłącznie związane są z nazwiskiem rodziny Łapińskich. W latach 1945-1980 schronisko prowadzone było przez Wandę i Czesława Łapińskich. Potem do 1985 roku schroniskiem kierował syn Wandy i Czesława - Wojciech, a po jego przedwczesnej śmierci, jego żona – pani Maria, która kieruje schroniskiem z córką - Patrycją i synem - Jakubem do dnia dzisiejszego.

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Morskie Oko / fot. Ewa Gołąbzdjęcie z bazy zdjęć PG, Morskie Oko / fot. Ewa Gołąb

Morskie Oko jest idealnym wręcz punktem startowym do dalszych tatrzańskich wycieczek:

- „Ceprostradą” na Wrota Chałubińskiego czy na Szpiglasową Przełęcz,

- Czarny Staw pod Rysami, a stamtąd na Rysy lub Mięguszwiecka Przełęcz pod Chłopkiem.

Obok Nowego Schroniska, funkcjonuje również Stare (tzw. Wozownia). Jest ono obecnie najstarszym istniejącym schroniskiem w Tatrach Polskich.

Aby wejść na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego, należy uprzednio uiścić stosowną opłatę (niezależnie od pory roku). Wynosi ona:

- bilet normalny - 5 zł,

- bilet ulgowy - 2,50 zł,

- bilet 7-dniowy normalny - 25 zł,

- bilet 7-dniowy ulgowy - 12,50 zł,

- bilet grupowy normalny (grupa do 10 osób) - 45 zł,

- bilet grupowy ulgowy (grupa do 10 osób) - 22,50 zł.

Zwolnieni zaś z opłat są:

- mieszkańcy gmin położonych w granicach parku narodowego i gmin graniczących z parkiem narodowym:

-- Zakopane,

-- Kościelisko,

-- Poronin,

-- Bukowina Tatrzańska,

-- Biały Dunajec.

a także:

- dzieci w wieku do 7 lat,

- osoby, które posiadają zezwolenie dyrektora parku narodowego na prowadzenie badań naukowych w zakresie ochrony przyrody,

- uczniowie szkół i studenci odbywający zajęcia dydaktyczne w parku narodowym w zakresie uzgodnionym z dyrektorem parku narodowego (zwolnienie to nie dotyczy nauczycieli i opiekunów),

- osoby udające się najkrótszą drogą do wyznaczonych miejsc kultu religijnego,

- przewodnicy, instruktorzy tatrzańscy, których służbowy wstęp na teren Parku potwierdza ważna legitymacja,

- wolontariusze na podstawie ważnej legitymacji wydanej przez TPN oraz osoby wykonujące na terenie Parku obowiązki służbowe które mogą zostać udokumentowane delegacją, umową, zleceniem, zezwoleniem dyrektora TPN,

- ratownicy górscy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego,

- posiadacze Karty Dużej Rodziny.

Bilety ulgowe natomiast przysługują:

- uczniom szkół i studentom,

- emerytom i rencistom,

- osobom niepełnosprawnym,

- żołnierzom służby czynnej.

Owo zarządzenie reguluje także wysokość opłat za parking na Palenicy:

- 10 zł za motocykle,

- 25 zł za samochody osobowe,

- 50 zł za autokary.

Koszty wynikające z każdorazowego wyjazdu z parkingu pojazdu przewoźników linii regularnych wraz z pasażerami są uzależnione od rodzaju owego środka transportu. I tak:

- jeśli chodzi o taxi - 4 zł,

- busy do 9 osób - 4 zł,

- busy do 25 osób - 7 zł,

- autobusy - 10 zł.

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Morskie Oko / fot. Rafał Buczyńskizdjęcie z bazy zdjęć PG, Morskie Oko / fot. Rafał Buczyński

Dla przypomnienia, Morskie Oko to największe w Tatrach jezioro. Jest ono pochodzenia lodowcowego i ma powierzchnię 34,93 ha (długość 862 m, szerokość 568 m), a w najgłębszym miejscu osiąga ok 51 m. Jezioro zamarza zazwyczaj w listopadzie, a pokrywa lodowa utrzymuje się do maja.

Nazwa „Morskie Oko” jest tłumaczeniem z języka niemieckiego. Wcześniejszą, używaną przez górali nazwą, był Biały Staw. Natomiast „morskimi okami” (Meerauge) nazywali tatrzańskie jeziora niemieccy osadnicy ze Spiszu. Morskie Oko nazywano także Rybim Jeziorem lub Rybim Stawem, gdyż należy do nielicznych zarybionych w sposób naturalny jezior tatrzańskich. Zasilane jest dwoma stałymi potokami:

- Czarnostawańskim,

- Mnichowym.

Pojawiają się też tutaj pewne cieki okresowe. Morskie Oko jest jednym z nielicznych jezior tatrzańskich, w którym występują w naturalny sposób pstrągi. Nad brzegami rośnie wiele rzadkich w Polsce gatunków roślin.

Spory o okoliczne ziemie i same Morskie Oko toczyły się już w XVI w. Ostatecznie i bezsprzecznie jezioro na własność stało się częścią terytorium polskiego dopiero na początku XX w. Wtedy to nawet Ludwik Solski (polski aktor, reżyser teatralny, uczestnik powstania listopadowego) na cześć wygranej w procesie o przyznanie Morskiego Oka napisał słowa piosenki śpiewanej na melodię Mazurka Dąbrowskiego:

Jeszcze Polska nie zginęła,
Wiwat Plemię lasze!
Słuszna sprawa górę wzięła
Morskie Oko nasze.

A sam Kazimierz Przerwa-Tetmajer pisał:

Pogodne, ciche jak duch, co tonąc w marzeniu
leci w sfery spokojne, burzliwe ominie:
lśni jezioro zamknięte w granitów kotlinie,
jak błyszczący dyjament w stalowym pierścieniu...

O jeziorze tym gdzieniegdzie i co jakiś czas pojawiają się góralskie podania i legendy. Niektóre z nich są równie ciekawe, co tajemnicze… Wśród nich znajdują się legendy o tym, że:

- Na dnie Morskiego Oka znajduje się zatopiona przed wiekami karczma,

- Morskie Oko jest połączone podziemną rzeką z Wisłą, a niektórzy twierdzą że nawet z Morzem Adriatyckim! Ponoć wyłowiono tu niegdyś butelki i szkatułki z kosztownościami, które razem ze statkiem poszły na dno morza.

- Szczyt Mnich to zamieniony w skałę zakonnik z Czerwonego Klasztoru, który chciał złamać zakonne śluby lecąc na zaprojektowanej przez siebie maszynie latającej (która również nie spodobała się Bogu…) do pasterki czekającej na niego nad Morskim Okiem,

- Morskie Oko i inne okoliczne jeziora powstały z łez pięknej córki Morskiego – władcy okolicznych terenów, która nieposłuszna swemu ojcu, wyszła za obcokrajowca.

Urok Morskiego Oka inspirował twórczość wielu artystów, zarówno malarzy oraz poetów czy muzyków.

Morskie Oko zostało uznane przez The Wall Street Journal jednym z pięciu najpiękniejszych jezior świata (obok jeziora Powel (USA), jeziora Nakuru (Kenia), jezior Saimaa (Finlandia) oraz jeziora Czterech Kantonów w Lucernie (Szwajcaria) ).

{youtube}ZSbOv7nAmko{/youtube}

Bartek Michalak

Źródła:
Tatry Polskie – PRZEWODNIK, J. Nyka, Latchoczew 2002 r.,
Internet (ogólnie).