Na terenie TPN, blisko ludzi, turystów, a nawet w centrum Zakopanego spotkać można dzikie zwierzęta zamieszkujące Tatry. Dzieje się tak głównie dlatego, iż bliskość człowieka kojarzy im się z pożywieniem i właśnie rozmaite zapachy unoszące się w powietrzu najczęściej wabią i kuszą. Apele aby nie dokarmiać, nie dotykać i nie głaskać takich osobników na wiele się nie zdają. Nienaturalny stąd proces oswajania dzikich zwierząt trwa w najlepsze.

„Bliskie spotkania” kozic na szlakach, lisów, obecnie - jelenia na Morskim Oku, przestają już dziwić. Dobrze, że rysie czy wilki są mniej śmiałe. Natomiast jak bacznie się rozejrzymy, z dużym prawdopodobieństwem wypatrzymy niedźwiedzia. Świstaki, które uchodzą za płochliwe i zwinne, też po jakimś czasie dają o sobie znać. Turystów z roku na rok przybywa, a obszar Tatr (zwłaszcza po polskiej stronie) jest na tyle mały, iż nie sposób tych wzajemnych kontaktów uniknąć. Pamiętajmy jednak! To my – ludzie, turyści wkraczamy na terytorium, do „domu” zwierząt, czyli w Tatry.

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Świstak na kamieniu w okolicy Żabich Stawówzdjęcie z bazy zdjęć PG, Świstak na kamieniu w okolicy Żabich Stawów

Bartek Michalak

Źródła:
http://tpn.pl/,
Tygodnik Podhalański,
Internet (ogólnie).