09.02.2009 roku Denis Urubko oraz Simone Moro jako pierwsi w historii stanęli zimą na 5 szczycie ziemi, Makalu (8481 m n.p.m.). Udało się to po 54 latach od pierwszego wejścia na ten szczyt w ogóle. Urubko i Moro walczyli z górą przez 3 dni na normalnej drodze prowadzącej przez zachodnią oraz północno-zachodnią ścianę.

1

Makalu

Mimo, że cała wyprawa do dnia zdobycia góry trwała zaledwie 3 tygodnie, nie obyło się bez problemów związanych ze zorganizowaniem bazy. Zaczęło się od tego, że tragarze nie byli w stanie dotrzeć do na miejsce z całym zaopatrzeniem. Gdyby nie to, że udało się zorganizować helikopter, nie wiadomo jak wszystko by się potoczyło. Dzięki takim rozwiązaniom baza była gotowa na 20 stycznia. Wspinacze aklimatyzowali się stopniowo na zboczach góry docierając dwa razy do wysokości 7400 m, gdzie spędzili jedną noc. Mimo to tuż przed decyzją o podjęciu ataku szczytowego himalaiści zastanawiali się czy ich aklimatyzacja będzie na tyle wystarczająca, by bezpiecznie wejść na szczyt i z niego wrócić. Determinacja obu panów nie pozwoliła im jednak na rezygnacje ze skrupulatnie zaplanowanych działań i tak z obozu drugiego na wysokości 6800 m następnego dnia ruszyli w górę docierając w ekspresowym tempie na wysokość 7700 m, gdzie ustawili obóz trzeci. Wtedy też himalaiści ostatecznie zdali sobie sprawę, że 9 lutego nad Makalu nadejdzie silny, huraganowy wiatr. Mimo to, stawiając wszystko na jedną kartę podjęli się ataku szczytowego i około godziny 14:00 stanęli po ciężkiej wspinaczce na wierzchołku góry. 9 wejście zimowe na górę ośmiotysięczną stało się faktem. Co ciekawe i sensacyjne było to pierwsze zimowe wejście bez udziału Polaków, którzy stawali o takiej porze na wszystkich dotychczas zdobytych zimą himalajskich gigantach.

2

Denis Urubko na szczycie - fot. russianclimb.com

Makalu jako 5 szczyt ziemi znajduje się w grupie tak zwanych ośmiotysięczników wysokich, mających prawie lub ponad 8500 m wysokości (Mount Everest, K2, Kangchenjunga, Lhotse i właśnie Makalu). Makalu znajduje się niedaleko Mount Everest. Leży około 20 kilometrów na południowy wchód od najwyższej góry świata, na granicy Chin oraz Nepalu. Góra jest silnie zlodowacona. Granica wiecznego śniegu znajduje się tuż powyżej 5700 m n.p.m.

Makalu w przeszłości było nazywane Khamba Lung. Nazwa wywodziła się od tybetańskiego regionu Kham. Etymologia współczesnej nazwy góry nie jest na dzień dzisiejszy jednoznacznie określona. Prawdopodobnie „Makalu” pochodzi od sanskryckiego maha-kala, będącego przydomkiem Śiwy. Według wierzeń miejscowej ludności Makalu jest tronem bóstwa. Maha-kala określa Wielki Czarny lub Wielką Czerń i wydaje się to mieć sens w odniesieniu do wyglądu góry. Bardzo realną hipotezą jest to, że nazwa góry to wynik przejęzyczenia. Chodzi tu o nazwę Kamalung, która jest tybetańskim określeniem doliny Kamy – rzeki płynącej po północnej stronie masywu.

3

Simone Moro tuż przed szczytem - fot. simonemoro.com

Makalu to także kawał historii polskiego himalaizmu. Na wierzchołku góry stanęło do tej pory 10 Polaków:

1981 – Jerzy Kukuczka (wytyczenie nowej drogi na północnym filarze)

1982 – Andrzej Czok (wytycznie nowej drogi na zachodniej ścianie)

1986 – Krzysztof Wielicki

1988 – Tomasz Kopyś, Ryszard Kołakowski (zginął podczas zejścia)

2002 – Piotr Pustelnik

2006 – Anna Czerwińska

2011 – Adam Bielecki, Artur Hajzer, Tomasz Wolfart

Na koniec krótkie przybliżenie sylwetek zimowych zdobywców góry:

Denis Urubko urodził się 29.07.1973 roku w Niewinnomyssku. Alpinizmem zajął się w roku 1991 wchodząc samotnie na Biełuchę w Ałtaju. W 1992 roku dokonał drugiego zimowego wejścia na Kluczewską Sopkę na Kamczatce. Wspinał się z sukcesami w górach dawnego ZSRR. W 1999 roku zdobył tytuł „Śnieżnej Pantery” wchodząc na wszystkie rosyjskie siedmiotysięczniki w ciągu 42 dni. W latach 1998-2001 dziesięć razy zajmował pierwsze miejsce w mistrzostwach ZNP w alpinizmie (w różnych konkurencjach). W tym samym czasie wygrywał również w mistrzostwach Kazachstanu w tej dyscyplinie. Startował też w różnych konkurencjach we wchodzeniu na czas. Wygrał między innymi bieg na Pik Amangieldy (aż 7 razy), w rekordowym czasie wchodził na Chan Tengri oraz na Elbrus (tu zdetronizował go Polak, Andrzej Bargiel). W latach 2000-2009 zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Wszedł nowymi drogami na Broad Peak, Cho Oyu czy na Manaslu. Na wszystkie szczyty korony wszedł bez użycia tlenu. W swojej karierze wspinacza dokonał już aż 21 wejść na szczyty ośmiotysięczne. Zdobył liczące się nagrody: „Złoty czekan Azji” – Czterokrotnie (Piolet D’Or Asia), „Złoty Czekan” 2009 – wejście na Cho Oyu, nowa droga, styl alpejski w parze z Borisem Dedeszko, „Złoty Czekan” 2010 – za najlepsze wejścia roku, Eiger Award – 2009 za pierwsze zimowe wejście na Makalu, Golden Piton (Złoty Hak) 2012 – nagroda czasopisma Climbing Magazine - za pierwsze zimowe wejścia na Gaszerbrum II, Kawaler Złotego orderu Komitetu Olimpijskiego Republiki Kazachstańskiej za wybitne osiągnięcia w sporcie (2009), Najlepszy sportowiec roku 2009 – Fundacja Rozwoju Sportu Kazachstanu.

Simone Moro urodził się 27.10.1967 roku w Bergamo. Jest jednym z najlepszych w historii włoskim alpinistą, a także wspinaczem skałkowym i przewodnikiem górskim. Zaczął się wspinać już w wieku 13 lat w Alpach Bergamskich. Jak uczestnik/kierownik uczestniczył w kilkudziesięciu wyprawach w górach całego świata. Wspinał się w Andach, w górach Pamiru, w Tien-Szanie, w Himalajach i Karakorum. W Himalajach dokonał pierwszych wejść zimowych na ośmiotysięczniki Sziszapangmę, Makalu i Gaszerbrum II. Stanął również 4 razy na Mount Everest. Zdobył również Lhotse, Cho Oyu, Broad Peak. W latach 1992-96 był trenerem Narodowej Włoskiej Kadry Wspinaczki Sportowej. W roku 2001 podejmując się próby zdobycia Lhotse przerwał wspinaczkę na wysokości 8000 metrów, by ratować brytyjskiego alpinistę Toma Mooresa. Za swoje zachowania i podjętą decyzję Moro został nagrodzony przez UNESCO nagrodą Fair Play. Simone Moro był również bohaterem głośnego skandalu. Wraz z innym Włochem Silvio Mondinellim w ramach zdobywania Korony Himalajów udali się na Lhotse w 1994 i obwieścili światu, że szczyt zdobyli. Okazało się jednak, że kłamali. Wspinający się tam w tym samym czasie Ryszard Pawłowski oświadczył, że Włosi nie weszli na szczyt, a zawrócili z grani 150 metrów poniżej wierzchołka.

Bartek Andrzejewski