Czy może być coś piękniejszego, niż miłość od pierwszego wejrzenia? I to jeszcze w tak młodym wieku? Jak pokazuje poniższy przykład w górach można zakochać się od najmłodszych lat. Ba! Można je śmiało poznawać, odkrywać, zdobywać! Kajetan Burzej, to najmłodszy człowiek, który zdobył Wielką Koronę Tatr już w wieku 15 lat. Od tego czasu minęły 2 lata pełne górskiej aktywności Kajetana. Poznajcie jego historię oraz plany na najbliższą przyszłość.

Już najmłodszych lat uprawiałem sport. Gdy miałem 6 lat, rozpocząłem naukę pływania, lecz to nie ono okazało się moim przeznaczeniem, po niecałych dwóch latach zdecydowałem się na treningi piłki nożnej. Zaczęło mi to sprawiać przyjemność, stało się nieodzownym elementem codziennego życia. Szybko robiłem postępy, jeździłem na zawody w całej Polsce, zdobywałem kolejne medale.

ponad chmury1

Rysy w 2010 roku

W 2010 roku, gdy miałem 12 lat, zaproponowano mi udział w wycieczce na Rysy. Niczego nieświadomy zgodziłem się spróbować zdobyć najwyższy szczyt Polski. Podczas tej wycieczki wpatrywałem się w przyrodę i podziwiałem niesamowite widoki. Było w tym coś, czego nie dało się opisać. Udało się osiągnąć cel i zdobyć szczyt, ogarnęła mnie satysfakcja, aż do tego stopnia, że chciałem zdobywać kolejne szczyty i sprawiało mi to ogromną przyjemność. W tygodniu nadal trenowałem piłkę nożną i chodziłem do szkoły, a w weekendy wraz z tatą i wujkiem jeździliśmy w Tatry. Aż do 2011 roku, kiedy pod kolanem wyrosła mi narośl wielkości piłki do tenisa stołowego.  Okazało się, że musi ona być wycięta operacyjnie. W październiku 2011 roku przeszedłem zabieg jej usunięcia, który przebiegł pomyślnie. Wiadomym było, że muszę teraz odpocząć od uprawiania sportu. Po około pół roku czułem się już na siłach i postanowiłem wrócić do aktywności, ale zadecydowałem, że rezygnuję z piłki nożnej i poświęcę się w całości górom. Stały się one dla mnie drugim domem, zacząłem w nich spędzać coraz więcej czasu. Wraz z naszą ekipą wybieraliśmy sobie coraz ambitniejsze cele. Początkowo były to wycieczki szlakowe, ale gdy przeszliśmy już większość, czułem że musimy się dalej rozwijać. W 2014 roku wymyśliłem, żeby zdobyć najwyższy szczyt Polski, ale zimą. Udało się, więc kolejnym pomysłem był Gerlach zimą, wyprawa także zakończyła się sukcesem, a podczas niej zrodziła się kolejna idea, było nią zdobycie Wielkiej Korony Tatr. We wrześniu 2014 roku, po siedmiu miesiącach od zimowego wejścia na Rysy, stanęliśmy na Pośredniej Grani, która była zwieńczeniem zdobywania WKT.

ponad chmury2

Staroleśny Szczyt, w drodze po Wielką Koronę Tatr w 2014 roku

ponad chmury3

Na grani Baszt w 2015 roku

Czułem, że trzeba iść dalej, więc kolejnym celem był Dach Europy – Mont Blanc (4810 m n.p.m.), który zdobyliśmy 28 lipca 2015 roku. We wrześniu tego samego roku udało nam się stanąć na najwyższym wierzchołku Austrii – Grossglocknerze (3798 m n.p.m.). Oczywiście wszystkie te wyprawy organizowałem sam, bez korzystania z ofert przewodników górskich, czy agencji.  Wszystkich tych osiągnięć dokonał razem ze mną mój tata, który wraz z mamą mnie zawsze mnie wspierają.

ponad chmury4

Mont Blanc w 2015 roku

ponad chmury5

Mont Blanc w 2015 roku

Teraz przygotowuję wyprawę w Kaukaz: na Elbrus (5642 m n.p.m.) oraz Kazbek (5033 m n.p.m.).  Pierwszy szczyt przez alpinistów przyjmujących inne granice niż Międzynarodowa Unia Geograficzna (uznaje Mont Blanc za najwyższy w Europie) uznawany jest za najwyższy w Europie, a to kwalifikuje go do Korony Ziemi, która składa się z najwyższych szczytów każdego kontynentu. Zdobycie Elbrusa jest moim marzeniem, a góra jest dla mnie przystankiem na w drodze po Koronę Ziemi.

Kazbek jest szczytem zdecydowanie trudniejszym od Elbrusa. Nie jest zbyt często odwiedzany i nie ma tam tak oczywistej drogi  jak na Elbrus. Przy wytyczaniu trasy na lodowiec, przy przejściu przez niego i potem w drodze na szczyt, często jesteśmy zdani wyłącznie na siebie. Dlatego też chcemy się z tym zmierzyć. Wyprawa ma również na celu przygotowanie do dalszych ekspedycji w Andy, Pamir, Himalaje oraz szczytów należących do Korony Ziemi. Chcę również mocno promować turystykę wysokogórską i aktywny tryb życia wśród młodzieży.

Jedyną przeszkodą są dla mnie fundusze, ponieważ jestem uczniem i nie zdołam sam uzbierać całej sumy potrzebnej do realizacji projektu. Dlatego też, brakującą do zamknięcia budżetu wyprawy kwotę 4000 złotych,  zdecydowałem się zebrać poprzez crowdfunding, czyli formę finansowania projektów przez społeczność, więc przez każdego z Was. Chciałbym, aby każdy chętny mógł stać się częścią mojego przedsięwzięcia. Jeśli chcesz wspomóc mój projekt, wystarczy że:

1. Klikniesz w link: https://polakpotrafi.pl/projekt/elbrus-kazbek-2016?utm_source=projects

2. Wybierzesz nagrodę, którą chciałbyś uzyskać po zakończeniu wyprawy.

Wszystkim, którzy zdecydują się mi pomóc już dziś chciałbym serdecznie podziękować.

Zachęcam do odwiedzenia mojego blogu na facebook:

https://www.facebook.com/wchodzacponadchmury/?fref=ts

Pozdrawiam

Kajetan Burzej