Po raz kolejny już pragniemy zaprezentować sylwetkę prawdziwego "człowieka gór", "króla Tatr" czyli Jana Muskata. Jest jedną z najbardziej charakterystycznych postaci tatrzańskich - przewodnik, wspinacz (ponad 100 nowych dróg), prekursor zimowej klasyki w Tatrach. Za największe swoje osiągnięcie uważa udział w pierwszych polskich przejściach na Torres del Paine w Patagonii.

"Król Tatr" urodził się 28 stycznia 1950 r. w Warszawie. Jednak o jego karierze taternickiej można mówić dopiero od ok. 1975 r. Obecnie jest on autorem 160 dróg wspinaczkowych i wariantów w Tatrach, w większości poprowadzonych zimą. Wiele z nich nie ma powtórzeń. Jan Muskat to prekursor klasyki zimowej w Polsce, instruktor PZA i przewodnik górski IVBV.

Jan Muskat, źródło: gory.online.comJan Muskat, źródło: gory.online.com

Zaliczył ponad tysiąc dróg wspinaczkowych w Tatrach, Alpach, Patagoni, Yosemite, Joshua Tree, Kaukazie, Ałtaju, Himalajach, Dolomitach i Pamirze. Wytyczył m.in. takie drogi jak: Wiszący Filarek VI+ A4 i Oksymoron VII-/A4 na Zachodniej ścianie Kościelca, Nasze Wejście -Siodłowa Turnia VII, Skrzypek na Dachu -Siwianskie Turnie VII+, Der Studenter Furter IX -Jaroniec, Nauka Haczenia -Wielka Turnia VI A4+, Linia Życia Kopa Siana -Pieniny V+ A4+.
Zdobył także ściany Half Dome i El Capitan w Yosemitach, Pik Korżeniewskoj w Pamirze, Turnie Torre del Paines w Patagoni i wielu innych dróg o charakterze wielkościanowym.

Góry są dla niego niezwykle ważne dając, jak to sam określa, "tą ogromną satysfakcję, pewność siebie, ten delikatny uśmiech radości i może nie wyższości, ale poczucia absolutu, osiągnięcia Nirwany i innych stanów emocjonalnych".
A ryzyko, lęk i strach, rodzina (ma żonę, dwójkę dzieci i psa)? Mówi, że lęk i strach od początku nie paraliżowały, a popychały do działania. Przełamywanie tych emocji miało wpływ na jego miłość do gór i radość ze wspinania.

I chyba, jak to sam określa:
"W jakimś sensie jestem uzależniony od gór. To nie jest przyzwyczajenie, takie jak jedzenie czy papierosy, z którymi trudniej jest walczyć. Odczucia, jakich doświadczam podczas wspinaczki, są na tyle mocne, że nie muszę uciekać do innych niezdrowych zachcianek. (...)"

Innym razem mówi:
"Jak nie mamy czegoś, co naprawdę kochamy, pasji, która jest piekielnie ważna, motywuje nas do życia, powoduje, że chcemy być młodsi, zdrowsi, uczciwsi, to żyjemy „namiastkami”.

{youtube}E-3g-unqEWw{/youtube}

Źródła:
-Internet.