W 2 połowie XIX w. oficjalnie ustalono, że to Mount Everest jest najwyższym szczytem na ziemi (Wcześniej był to Peak XV, a aktualna nazwa została nadana w 1865 r. na cześć geodety i kartografa George'a Everesta, który rozpoczął pracę nad mapą Indii).

Różne wyprawy zaczęły wówczas szturmować najwyższą górę świata, ale jednak bez większego powodzenia. Chociaż zdobywane doświadczenia, poczynione obserwacje i pojawiające się dzięki temu innowacje były niewątpliwie bezcenne i czymś absolutnie koniecznym. Tak naprawdę to eksploracja Everestu i tej okolicy zaczęła się tak na dobre dopiero w latach 20. XX w.

everest1802
fot. George Mallory (Wikipedia)

Absolutnie symbolem Everestu, całego himalaizmu wręcz, ale i dążenia do realizacji swoich Marzeń za wszelką cenę jest postać Georga Malorriego. Ten angielski wspinacz wziął udział we wszystkich trzech brytyjskich wyprawach na Everest zorganizowanych w okresie międzywojnia – w 1921 r., 1922 r. i 1924 r. Wspinał się także w Alpach (m.in. na Mt. Blanc). Uznawano go za jednego z najwybitniejszych wspinaczy swoich czasów. Jego odpowiedź na pytanie „Dlaczego po raz kolejny wybiera się na Everest?” - „Bo jest” zawiera w sobie w zasadzie wszystko, co skłania ludzi do realizowania swoich celów i pragnień i robienia czegoś tylko dla czystej przyjemności robienia.

Najwyższa góra świata oficjalnie została zdobyta dopiero w 1953 r. przez Edmunda Hillaryego i Tensinga Norgaya. Do dzisiaj jednak wiele osób uważa, że to właśnie George Mallory i jego towarzysz -Andrew Irvine jako pierwsi stanęli na wierzchołku (podczas wyprawy w 1924 r.). Dowody w tej sprawie nie są jednak jasne. Wspinacze nigdy do bazy po ataku szczytowym nie powrócili... Aparat gdzie zapewne udokumentowany byłby ich sukces gdzieś zaginął i do dziś spoczywa gdzieś na stokach Everestu. Podobnie zresztą jak ciało samego Irvina, którego nie udało się do tej pory odnaleźć. Zwłoki Malloryego zaś zlokalizowano w 1999 r. Ciągły brak jednoznacznych odpowiedzi na kluczowe pytania nijak nie przybliżył nikogo do prawdy. Pojawiła się jednak istotna wskazówka, która to jednak jeszcze bardziej rozpala wyobraźnię i rozbudza ciekawość. Chodzi o zdjęcie żony Malloryego. Planował on bowiem ponoć pozostawić je na szczycie. Przy odnalezionych zwłokach owego zdjęcia nie znaleziono. Czy ten mały szczegół, ten drobny fakt może stanowić jakąś wskazówkę? A może to jedynie nasza nadinterpretacja i „sztuczne bicie piany”?

{youtube}UjVuAyiNXIw{/youtube}

 

 

Sklep Górski

Bartek Michalak

Źródła:
http://www.portalgorski.pl/,
Druga śmierć Mallory'ego, Reinhold Messner,
Internet (ogólnie).