Jesień i zima festiwalami stoi. Gdy dni stają się coraz krótsze, nadciąga tak zwany martwy sezon - jeszcze nie można wspinać się w lodach, śniegu za mało na skiturowanie, a o lecie powoli już zapominamy, czas ten najlepiej wypełnić spotkaniami z wybitnymi osobistościami gór.

Do takich spotkań niewątpliwie należy Krakowski Festiwal Górski. Jego 14 edycja dobiegła końca w miniony weekend.

Publiczność 14 Krakowskiego Festiwalu Górskiego (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)Publiczność 14 Krakowskiego Festiwalu Górskiego (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)

Krakowski Festiwal Górski od lat wpisuje się w czołówkę festiwalową Polski. Jego zabarwienie mocno wspinaczkowe wraz z odbywającymi się kultowymi już zawodami wspinaczkowymi Krak’em All sprawia, że Kraków w te dni zapełnia się doskonałymi wspinaczami nie tylko z Polski ale również z całego świata. W tym roku gwiazdą sobotniego wieczoru była Lynn Hill. Drobna, mierząca niespełna 160 cm wzrostu amerykańska wspinaczka jest ikoną i legendą doliny Yosemitów. Jako pierwsza osoba w historii uklasyczniła kultową drogę na El Capitanie - The Nose. Był to rok 1993. Na powtórzenie tego wyczynu trzeba było czekać kolejnych 12 lat! Lynn podczas swojej prezentacji opowiadała krok po kroku o swojej karierze sportowej i kolejnych osiągnięciach: pierwsze w historii kobiece najtrudniejsze przejście 8b+ na Masse Critique w Cimai. Jako pierwsza w historii przeszła też w 1994 roku w ciągu zaledwie 23 godzin “Nosa” (5.13+) co magazyn Climbing uznał za najważniejsze dokonanie XX wieku. Spokojny ton, ciepły uśmiech i urok osobisty Lynn oczarował tłumnie zebraną publikę.

Lynn Hill wśród tłumu festiwalowiczów (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)Lynn Hill wśród tłumu festiwalowiczów (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)

Na sali głównej w piątek oraz sobotę prezentowali się również inni wybitni wspinacze sceny międzynarodowej: Brytyjczyk Tim Emmet oraz Kanadyjczyk Marc-Andre Leclerc, który mimo młodego wieku, swoimi patagońskimi wyczynami wdarł się do światowej czołówki. Plejadę rodzimych gwiazd w piątkowy wieczór reprezentowali wspinacze - Łukasz Dudek oraz Jacek Matuszek, którzy dokonali powtórzenia wymagającej “Drogi Hiszpańskiej” w Dolomitach. O ich projekcie “Alpine Wall Tour” możemy dowiedzieć się nie tylko z prelekcji, lecz również z filmu o tej samej nazwie wyświetlanego w ramach konkursu filmowego.
Niedzielni prelegenci z kolei przenoszą nas w góry najwyższe. Bogumił Słama w sobie specyficznym humorystycznym tonie z nutką przekąsu opowiada o wyprawie na K2 z 1982 roku kierowanej przez Janusza Kurczaba. Humorystyczna opowieść o powadze gór najwyższych oparta jest o archiwalne zdjęcia, gdzie można zobaczyć wielkich złotej epoki polskiego himalaizmu. Tuż po nim na scenę wchodzi Alex Txikon - baskijski himalaista, który w tym roku wraz z Simone Moro oraz Alim Sadparą jako pierwsi w historii zdobywają zimą Nanga Parbat. Alex jak sam twierdzi uwielbia klimat polskich festiwali, krążącą tu energię oraz pozytywne nastawienie Polaków. W Polsce jest już czwarty raz w tym roku, dzięki czemu łamaną polszczyzną wita i dziękuje publiczności tym samym podbijając jeszcze bardziej nasze serca.

Alex Txikon na ściance festiwalowej (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)Alex Txikon na ściance festiwalowej (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)

Cykl gór wysokich kończy zakopiańczyk Andrzej Bargiel opowiadając o Śnieżnej Panterze. Zapewne wielu z was wyczyn rekordowo szybkiego zdobycia wszystkich pięciu szczytów byłego ZSRR leżących powyżej 7000 m n.p.m. już zna z tegorocznych relacji mediów. Nie mniej jednak jego prezentacja porywa, a wspaniałe zdjęcia i filmiki mrożą krew w żyłach.
Po niemalże każdej prelekcji można zrobić sobie zdjęcie lub pokusić się o autograf gwiazd. Część prelegentów równie chętnie wychodziła do strefy expo, gdzie na stoisku Polskiego Związku Alpinizmu można na spokojnie porozmawiać, czy zrobić wspólne zdjęcie.
Krakowski Festiwal Górski to także Międzynarodowy Konkurs Filmowy i Konkurs Filmu Polskiego, w ramach którego można zobaczyć aż 32 produkcje! Filmy oceniało jury w składzie: Marcin Koszałka, Krzysztof Spór, Marcin Jamkowski i Łukasz M. Maciejewski. Swój werdykt wydała także festiwalowa publiczność. Grand Prix w Międzynarodowym Konkursie Filmowym powędrowało do Anki Damian reżysera filmu „Czarodziejska Góra”. Pierwszą nagrodę w Konkursie Polskim otrzymał Wojciech Kozakiewicz za „Alpine Wall Tour”. Nagradzając Wojtka Kozakiewicza i jego obraz „Alpine Wall Tour”, jury doceniło umiejętne połączenie warsztatu filmowego z osiągnięciem sportowym. O wygranej „Czarodziejskiej góry” zadecydowało wyjście poza schemat filmu górskiego, spójna wizja artystyczna oraz opisana niezwykła ludzka historia.
II Nagrodę w Konkursie Filmu Polskiego otrzymał film „Korona Warszawy – Prawdziwa Historia” w reż. Jana Mencwela i Szczepana Żurka. Nagroda została przyznana za spontaniczność, humor i szlachetny cel. Wyróżnienie oraz nagrodę publiczności przyznano filmowi „Mój czas” w reż. Jana Wierzejskiego, za bycie po stronie bohatera. W Międzynarodowym Konkursie Filmowym II Nagrodę otrzymał obraz „Riders on the Storm” w reżyserii Fritza Waltera za pięknie zrealizowany, dyskretny portret przyjaźni i wyczynu. Nagrodę portalu Wspinanie.pl za Najlepszy Film Wspinaczkowy otrzymał film „Boys in the Bugs” w reż. Zachary’ego Barra, Petera Mortimera i Nicka Rosena.

Jan Wierzejski odbiera nagrodę publiczności za swój film “Mój czas” (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)Jan Wierzejski odbiera nagrodę publiczności za swój film “Mój czas” (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)

Prócz prelekcji, czy projekcji Krakowski Festiwal Górski zaoferował wiele wykładów oraz warsztatów, które jak co roku cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Z myślą o bezpieczeństwie w górach odbył się cykl wykładów firmowany przez PZU, głównego sponsora festiwalu oferującego ubezpieczenie dla ludzi gór “Bezpieczny Powrót”. Warsztaty zostały poprowadzone przez znawców tematu, osoby które z bezpieczeństwem i ratownictwem górskim związane są od lat. Nie zabrakło zatem instruktorów wspinaczki, alpinizmu, taternictwa PZA: Piotra Sztaby, Jacka Czecha, Waldka Niemca, Tomka Nodzyńskiego, Bodzia Kowalskiego. O zagrożeniach i wypadkach w Tatrach, a raczej o tym, jak zminimalizować ich ryzyko opowiadał natomiast ratownik TOPR Andrzej Maciata. Było zatem słowo o skiturach, warsztatach lawinowych i lawinach, wyposażeniu turysty, planowaniu akcji górskiej oraz bezpieczeństwie we wspinaczce. Oprócz tego odbyło się również wiele warsztatów tematycznych, m.in. dotyczących fotografii górskiej prowadzony przez fotografa Michała Sośnickiego, czy wykład o unikatowości Tatrzańskiego Parku Narodowego, o którym z pasją opowiadał jego dyrektor Szymon Ziobrowski.

Warsztaty dotyczące bezpieczeństwa prowadzone przez Bogusława Kowalskiego (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)Warsztaty dotyczące bezpieczeństwa prowadzone przez Bogusława Kowalskiego (archiwum fotograficzne Krakowskiego Festiwalu Górskiego)

W końcu Krakowski Festiwal Górski to również te jakże charakterystyczne poniekąd klaustrofobiczne przestrzenie Akademii Ekonomicznej, gdzie nie sposób spotkać kilkudziesięciu znajomych naraz przechadzających się po multikolorowej strefie expo. Tylko tutaj ta mała przestrzeń i wąskie gardło korytarzy na raz stają się zaletą - w końcu wszyscy, których wspólnym mianownikiem są góry, znajdują się w jednym miejscu.
Tegoroczny festiwal wszakże przeszedł już do historii, ale jego wspomnienie zostanie zarówno w prelegentach jak i uczestnikach jeszcze na długi czas. Magia Krakowa połączona z magnetyzmem gór to wyjątkowa mieszanka, która co roku uzależnia jeszcze mocniej.

Paulina Polly Wierzbicka
www.pollyenespana.blogspot.com