W góry należy wybierać się wcześnie, najlepiej o świcie, a zejście planować wczesnym popołudniem, gdyż dni są coraz krótsze, a wieczory w górach bywają bardzo zimne. Ciepły polar, kurtka przeciwdeszczowa, latarka i odpowiedni sprzęt są niezbędne. Podobne jak ubezpieczenie,  zwłaszcza jeśli wypad planujemy poza polskie góry.

fot: portalgorski.pl

fot: Bogusław Kowalski.

Zdarzają się jednak przypadki, w których dokłada się wszelkich starań, by odpowiednio przygotować się do wyprawy, a mimo to niemożliwy jest samodzielny powrót w bezpieczne miejsce. Przyczyn może być wiele:

- nagła zmiana pogody,
- pogorszenie się zdrowia,
- nieszczęśliwy wypadek,
- przecenienie własnych możliwości,
- zboczenie z obranego szlaku.

Wtedy warto mieć pewność, że w potrzebie otrzymamy niezbędną pomoc i co równie ważne, nie będziemy musieli pokryć jej kosztów z własnej kieszeni. Właśnie na takie wypadki Polski Związek Alpinizmu i PZU stworzyły ubezpieczenie „Bezpieczny powrót”. Korzystając z doświadczeń wybitnych polskich alpinistów, stworzono polisę dedykowaną ludziom, dla których góry są sposobem na życie, lub po prostu ulubionym miejscem spędzania wolnego czasu.

Polisa gwarantuje wsparcie w trudnych sytuacjach, wówczas, gdy nie jest możliwy samodzielny powrót do bazy lub dotarcie do celu wyprawy.

Ochrona działa do wysokości 6 tys. m n.p.m. niemal na całym świecie i obejmuje sporty górskie, m.in.: wyprawy górskie, kolarstwo górskie, turystykę górską, wspinaczkę skałkową, skalna, wysokogórską, skialpinizm, jazdę na nartach i snowboardzie, także poza oznakowanymi trasami zjazdowymi, kolarstwo górskie, downhill, trekking i wiele innych.

Ubezpieczenie działa także poza szlakiem i pokrywa koszty leczenia, akcji ratunkowej oraz poszukiwawczej, a także szkody, które możemy wyrządzić innym osobom lub dotyczące zniszczenia cudzego mienia. A trzeba pamiętać, że są one niebagatelne. Transport helikopterem rannego to koszt sięgający kliku tysięcy euro. Za powrót do kraju transportem medycznym trzeba zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy. Gdy doliczyć do tego koszty leczenia może okazać się, że finansowe konsekwencje wypadku będą się za nami ciągnąć wiele lat.

Ubezpieczenie zawierane jest na rok. Na pewno zaletą jest także polski ubezpieczyciel. Cała obsługa, również, gdy przydarzy się wypadek nam odbywa się w języku polskim. Ma to swoje zalety także w sytuacjach spornych, gdyż o wiele łatwiej wyjaśniać je z firmą, która siedzibę ma w naszym kraju.

Oczywiście większość zagrożeń można wyeliminować odpowiednio przygotowując się do wyjazdu.
Nie wszytko jednak da się przewidzieć, zwłaszcza w górach.

Więcej o ubezpieczeniu czytaj TUTAJ.