Quote
Irek
P.S. Andrzeju a przygotowalbys taki gorski zestaw?

Swego czasu zacząłem taki słowniczek robić, powstało nawet parę wstępnych wersji, ale - jak często u mnie bywa - nie skończyłem tego projektu... W tej chwili i w przewidywalnej przyszłości raczej nie będę miał czasu, żeby się tym poważniej zająć.

Ale jest dość obszerny słownik Endre Futó - tutaj polskie nazwy są alfabetycznie ułożone:
[www.fsz.bme.hu]

Można z tego wybrać część co potrzebniejszych wyrazów (tam jest tego dużo, łącznnie z jakimiś slangowymi wyrażeniami, co można pominąć).

Jest też "multilingual" słownik Carla Ockiera tutaj (alfabetycznie wg nazw angielskich):
[home.tiscalinet.de]

W obu słownikach trochę partycypowałem. Z precyzją nie należy tu przesadzać, bo jak po poszukiwaniach stwierdziłem w innych językach wiele polskich nazw nie ma odpowiedników (!!!). Klasyczne przykłady tutaj to są "dolina walna" i "zwornik". W pierwszym przypadku np. w angielskim w ogóle taki termion nie istnieje. Po zastanowieniu, doszedłem do wniosku że słusznie, bo jest to pojęcie bez sensu, gdyż wymagające zdefiniowania linii granicznej, która oddziela góry od nie-gór - o ile mi wiadomo taką definicją zajmują się głównie, jeśłi nie wyłącznie, polscy uczeni. Natomiast "zwornik" czasami (ale b. rzadko) jest w angielskim traktowany opisowo, różnymi określeniami (mountain node, vertex). Najczęściej się jednak w ogóle nie pojawia. Z kolei wyrazy z innych języków mogą nie mieć precyzyjnych odpowiedników polskich. Tak że idealne odwzorowanie słownictwa 2 różnych języków jest w zasadzie niemożliwe...