No dramat, po prostu. Niby dużo a nie ma. Chciałem sobie kulturalnie jak biały człowiek pobulderować przez zimę – nie da się. Siennicka – studenci; Nowowiejska – do 17 (ha ha ha), Obozowa – open space…

I praktycznie zostaje Hula-Kula… za 15 zł. – nie remontowana od początku istnienia; nawet nie narzekam, że nie ma mydła – tam nawet mydelniczek nie ma! No – ale wspinacz musi być „kwardy – a nie mnientki”….

Ale w kwestii możliwości „ogarnięcia się” po wspinaniu to coś jest na rzeczy – wszędzie jest syf i poziom a la prl – z uwzględnieniem postępu technicznego…

To sobie ponarzekałem.

Ale cóż to jest w obliczu planowanej redukcji składki (rządowej – nie mojej - chociaż mojej) do OFE – ha ha ha. „Liberalizm” POkazuje pazury!

Ech ten krwiożerczy kapitalizm – ale grunt że będą igrzyska w 2012… może dostanę 3 tygodnie urlopu? Albo gratis nocleg w stolycy?

Kiedy w kraju nad Wisła zapanuje kapitalizm??? jakaś mini- ankieta? głosowanie? loteria? Tym razem bez nagrody.

T.