Re: Grań Tatr Zachodnich - kilka pytań
|
|
Owszem, przechodziłem, ale w odcinkach, nie jednym ciagiem i do tego w lecie ... Trudności letnie są praktycznie żadne (max. 0+ w rejonie Rohachy oraz zejście z Ciemniaka na Tomanową, które łatwo strawersować po pd. stronie). Zimą to problem kondycji i lawin/nawisów, jak łatwo się domyśleć. W zasadzie na grani spotkania filanców są bardzo rzadkie. O ile pamiętam część (otoczenie Dol. Żarskiej) było ostatnio udostępnione zimą. O ile mi wiadomo od wprowadzenia euro mandaty wiele się nie zmieniły. Są w przedziale od ok. 6 euro do ok. 70 euro maksymalnie. To jest mniej niż po polskiej stronie. Jeśłi zdarzy się już takie (rzadkie!) nieszczęscie, to warto: 1/. nie denerwować się i zachować spokój, 2/. zupełnie nie przejmować się początkowymi "vystrahami" Pana Filanca że kary są bajońskie, 3/. po czym grzecznie negocjować sugerując, że nie ma się przy sobie więcej niż np. 10 euro (potem można "przypadkiem znaleźć" drugą dychę etc.) 4/. dobrze też podkreślić, że się jest zwolennikiem czystych Tatr, ekologii etc. [miałem w tym doświadczenia praktyczne -- nie mówię teoretycznie!] Ochota to by się znalazła, ale gorzej z kondycją... |
|
Uwaga: publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników strony. Portal Górski www.portalgorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.