Chłopaki muszę Wam trochę pomóc

1) Jedziecie do Kazbegi. Z Tbilisi. Marszrutką. Polecam dworzec Didube. Tam zawsze coś znajdziecie, chociaż może nie o 3.. pewnie spod lotniska do Kazbegi też coś pojedzie.
2) Nie nastawiajcie się na gigantyczne zakupy na miejscu. Tam nic nie ma A bez jedzenia to nawet do klasztoru nie dojdziecie.
3) Nocleg w dzwonnicy?! Już to widzę. Mnisi wkurzają się jak rozbijasz namiot zbyt blisko klasztoru, wiecie - to tak jakby rozbić namiot w wieży kościoła Mariackiego w Krakowie
4) Przeprawa przez rzekę? 3 kroki po kamieniach i już! Potoki na lodowcu może i są, ale zazwyczaj wewnątrz. Tzw. Czarna Rzeka se płynie tam.
5) Z Kazbegi do Tbilisi (i odwrotnie) jedzie się ok 2 godzin. Całej nocy raczej nikt Was nie będzie tam trzymał.
6) Wyjazd na 8 dni? A zakładaliście załamanie pogody? Aklimatyzację - choćby jednodniową? A co jeśli 6 dni będzie piździło śniegiem, deszczem i wiatrem?
7) Weźcie sobie termin 2x dłuższy i nacieszcie się tym krajem. Pewnie rodzice Wam opowiadali jak było "za komuny". Tam tego doświadczycie na własnej skórze
W razie czego piszcie na priv pomogę: krzypopa@gmail.com

Jest to komentarz do artykułu Wyprawa na Kazbek Polska – Gruzja.