"Urlop w Bieszczadach" to interesujący i dokładny przewodnik dla wszystkich tych, którzy wybierają się samochodem na wycieczkę w Bieszczady (góry piękne i malownicze z mnóstwem urokliwych, dzikich zakątków). Można tu faktycznie odpocząć od zgiełku, codziennych problemów i przytłaczającego często natłoku dzisiejszej cywilizacji.

Compass: Urlop w Bieszczadach

Compass: Urlop w Bieszczadach

Autorem przewodnika jest Stanisław Orłowski. Pan Stanisław to wielki autorytet i znawca tego rejonu, a także jego ogromny miłłośnik. Od zawsze był i jest związany z Bieszczadami (jako przewodnik, działacz społeczny, autor licznych publikacji i przewodników). Wszstko to sprawia, iż dostajemy do ręki zwięzłą, wyczerpującą, ciekawą i fachową lekturę.

"Urlop w Bieszczadach" prezentuje nam kilka możliwych wycieczek samochodowych (dokładnie ośmiu) po najatrakcyjniejszych miejscach w Bieszczadach właśnie.

Te proponowane wycieczki to kolejno:
1. W otoczeniu Jeziora Myczkowieckiego i ekomuzeum "W krainie bobrów";
2. Wokół Jeziora Solińskiego i Pasma Żuków;
3. Od bieszczadzkich jezior do połonin Bieszczadzkiego Parku Narodowego;
4. Do źródeł Sanu;
5. U podnóża Utrytu;
6. Po Przedgórzu Bieszczadzkim;
7. Wokół Wysokiego Działu;
8. W otoczeniu Pasma Chwaniowa.

Na ponad 150 stronach, przedstawiono konkretne mapy określonych miejsc, szczegółowe plany niektórych miast, z nastawieniem głównie na ruch samochodowy (uwzględniono tu różne rodzaje dróg, miejsca parkingowe, stacje benzynowe, różnice w ukształtowanie terenów i wiele innych istotnych rzeczy).

Nie oznacza to jednak, że Bieszczady można oglądać tylko zza szyby "czterech kółek". Przewodnik wskazuje i opisuje niektóre trasy rowerowe i piesze. Nawet same propozycje wycieczek samochodowych, uwzględniają czasem i na pewnym  etapie podrózy marsz pieszy czy spacer.

Autor poświęca także kilka słów na krótki rys historyczny. Koncentruje się na zmianach cywilizacyjnych jakie tu zaszły, choćby od czasu zakończenia II wojny światowej. Mimo jednak tych zmian i rozwoju turystyki, Bieszczady pozostają ciągle tą cichą i trochę jeszcze nieskażoną współczesnością "krainą dzikiego zwierza" (tak mówiono na Bieszczady kiedy Orłowski był jeszcze dzieckiem).

Wspomina również o walorach przyrodniczych, a także krajobrazowych (pisze głównie o pięknej kolorystyce zmieniającej się w zależności od pory roku. Ale zawsze przecudnej), które potrafią również wabić turystów (i to nie tylko tych z Polski)

Przewodnik to także pochwała miejscowych zwyczajów i kultury. Wskazuje on też i zwraca szczególną uwagę na miejsca, które warto zobaczyć (atrakcje historyczne i przyrodnicze- tu też zaliczają się piękne, ale pomijane często przez turystów i zapomniane pomniki przyrody).

Na stronach końcowych, nia zabrakło podania praktycznych informacji teleadresowych jak choćby np. danych kontaktowych konkretnych biur turystycznych, muzeów, galerii, ośrodków jeżdzieckich, wypożyczalni wielorakiego sprzętu czy innych, przydatnych kontaktów do przeróżnych atrakcji turystycznych i usług.

Wszystkie opisy są poparte i wzbogacone kolorowymi i różnorodnymi fotografiami całej okolicy. Dzięki temu przewodnik zdaje się być jeszcze bardziej przejrzysty oraz ciekawy.

Warto tu choćby wspomnieć, iż całość publikacji została umieszczona na kredowym papierze, co podnosi jej walory estetyczne i dodaje atrakcyjności.
Przewodnik ten jest też doskonałym uzupełnieniem turystycznej mapy Bieszczadów (też firmy Compass).

http://compass.krakow.pl/katalog-produktow/215/Urlop-w-Bieszczadach/