Nakładem Wydawnictwa Bezdroża ukazało się drugie wydanie kultowej w środowisku wspinaczkowym książki pt. Dolina Białej Wody. Autor Piotr Narwaniec jest pionierem wspinaczki sportowej w Polsce, autorem wielu przełomowych dróg wspinaczkowych w skałkach podkrakowskich i w Tatrach, a także bohaterem filmu Marcina Koszałki pt. Deklaracja nieśmiertelności.

Jak pisze Dariusz Król we wstępie Doliny Białej Wody "Opowiadanie ma ogromną wartość historyczną, ponieważ odzwierciedla doskonale, mało już znany młodemu pokoleniu wspinaczy, świat skalny z epoki „konfliktu szkół”. To kawał historii."

Dolina Białej WodyDolina Białej Wody

Wydanie książki jest częścią akcji charytatywnej dla Ani Starosolskiej, autor przekaże całe należne honorarium na jej leczenie. Ania jest cudownym, wesołym, spontanicznym dzieckiem cierpiącym na zespół Cockayne'a - neurodegeneracyjną chorobę genetyczną, z powodu której lekarze dają jej jeszcze tylko 5 lat życia, o ile nie będzie kontynuować drogiej terapii w Stanach. Już teraz koszt leczenia i rehabilitacji dziewczynki to 200 000 złotych rocznie.

Pomoc Ani

Pomoc Ani
Poznaj kultową lekturę i wesprzyj Anię!
Książka ukazała się pod patronatem: portali: brytan.com.pl, climb.pl, portalgorski.pl oraz Magazynu Turystyki Górskiej n.p.m.

Link do książki: http://bezdroza.pl/ksiazki/dolina-bialej-wody-wydanie-ii-piotr-narwaniec,bedol2.htm publikacja dostępna jest również w wersji elektronicznej.
Więcej o Ani: http://www.dlaani.pl/, http://facebook.com/PomocDlaAni

"Opowiadanie ma ogromną wartość historyczną, ponieważ odzwierciedla doskonale, mało już znany młodemu pokoleniu wspinaczy, świat skalny z epoki „konfliktu szkół”. Autor pisał je w zupełnie innych okolicznościach, poddany był innym bodźcom. Wszystko wyglądało wtedy jakże inaczej: inna rzeczywistość polityczna, inny poziom wspinania, inni mistrzowie. Zupełnie inne problemy. Większość pojawiających się tu postaci nie zajmuje się już, dla różnych przyczyn, wspinaniem. To kawał historii. Teraz są inni, ale jedno się nie zmienia. Sranie."

(fragment wstępu Darka Króla)

"Status defekacji we wspinaniu jest szczególny. Za dokładnym wypróżnieniem przemawiają względy praktyczne, dziś powiedzielibyśmy — sportowe. Odkąd skala trudności sięgnęła daleko poza stopień VI, czyli „skrajnie trudny”, nie ma już mowy o pobłażliwym traktowaniu sprawy. Sama definicja VI stopnia explicite ukazuje graniczne trudności, jakie może pokonać człowiek z pełną kiszką stolcową. Mimo kolejnych rewolucji sprzętowych i rozmaitych przełomów nic się w tej materii nie zmienia od czasów Dülfera. Praca zwieraczy jest bowiem nieznośnym dysonansem w harmonii mięśni i intelektu, jaką stanowi współczesny ekstremalista. A zresztą „postawienie kloca” w skiny kosztujące dwadzieścia dolarów, w te paski, kwiatki czy groszki, toż to po prostu barbarzyństwo."

(fragment książki)