12 stycznia 1984 r., dwóch ratowników TOPR-u: Ryszard Gajewski i Maciej Berbeka zdobyli Manaslu (8156 m), dokonując tym samym pierwszego zimowego wejścia na ten ośmiotysięcznik i to bez tlenu! Jeszcze w 1983 r. Reihnold Messner uznawał zdobycie szczytu ośmiotysięcznego zimą bez korzystania z tlenu za niemożliwe.

Maciej Berbeka na szczycie Manaslu (fot. Ryszard Gajewski), źr. off.sport.plMaciej Berbeka na szczycie Manaslu (fot. Ryszard Gajewski), źr. off.sport.pl

Wyprawą zorganizowaną przez Zakopiański Klub Wysokogórski kierował Lech Korniszewski, pełniący jednocześnie funkcję lekarza. Kierownikiem sportowym był Maciej Berbeka. W składzie wyprawy znaleźli się także Ryszard Gajewski i Maciej Pawlikowski, którzy wcześniej zdobywali doświadczenie w zimowej ekspedycji na Evereście. Ponadto członkami wyprawy byli: Zbigniew Młynarczyk, Bogusława Probulski, Marek Danielak, Andrzej Machnik, Włodzimierz Stoiński i Andrzej Osika oraz filmowiec Stanisław Jaworski, który miał dokumentować wyprawę. Celem było nie tylko pierwsze zimowe wejście, ale także wytyczenie nowej drogi na szczytowej ścianie, z czego ostatecznie zrezygnowano.

Sukces był pożądany, gdyż niepowodzenie mogło spowodować zamknięcie zakopiańczykom drogi do kolejnych wyjazdów w góry wysokie. By osiągnąć cel wszyscy musieli pracować równie mocno, finanse ekspedycji nie pozwalały na zatrudnienie Szerpów. Do pokonania była Turnia Messnera (600-metrowa, niemal pionowa ściana), Dolina Motyli (lodowiec z rozrzuconymi martwymi motylami, przywianymi z dolin), lodowy labirynt (lodowe zakamarki, zwały śniegu, szczeliny) i pogoda, która bardzo się popsuła. Przez wiele dni himalaiści zakładali liny poręczowe na śnieżno-lodowej ścianie prowadzącej na rozległe plateau podszczytowe.

Nienajlepszej jakości wyposażenie (lekko mówiąc), trudności techniczne i silny wiatr w kopule podszczytowej, wiejący momentami ponad 90 km/h, nie powstrzymały Gajewskiego i Berbeki w zdobyciu wierzchołka ósmego pod względem wysokości ośmiotysięcznika. Droga powrotna była cięża. Wiatr utrudniał zejście i przez jakiś czas czołgali się w dół. Poodmrażali się, ale na dole czekali na nich koledzy, którzy zaopiekowali się nimi. Było to pierwsze zimowe wejście bez użycia tlenu oraz bez pomocy Szerpów, a także drugie zimowe wejście na ośmiotysięcznik. Wyprawa odniosła sukces, ale ceną była śmierć filmowca Stanisława Jaworskiego.

Anna Makowska

Źródła:
-podroze.onet.pl/aktualnosci/ryszard-gajewski-o-zdobyciu-manaslu-zima-30-lat-temu/bt2xg
-off.sport.pl/off/1,111379,20391844,32-lat-temu-maciej-berbeka-i-ryszard-gajewski-zdobyli-manaslu.html
-wspinanie.pl/2010/04/historia-polskiego-wspinania-himalaje-cz-ii-lata-1980-1984