Panie całowały, panowie ściskali dłonie, wszyscy śpiewali "Sto lat...", a gdy Julian Gozdowski szedł w szpalerze biegaczy pod nartami, i zagrało "We are the Champions", łzy pojawiły się w oczach nie tylko wspaniałego jubilata...

Twórca i honorowy komandor oraz honorowy prezes Julian Gozdowski w piątek (22 maja) miał osiemdziesiąte urodziny. Zjechało się na nie do Jakuszyc ponad sto osób z przeróżnych środowisk. Byli leśnicy, sponsorzy, urzędnicy, ratownicy górscy i narciarscy, seniorzy i nastolatki, działacze sportowi, dziennikarze, hotelarze, radni, strażacy, energetycy, hutnicy i bankowcy, strażnicy graniczni, a przede wszystkim: biegacze narciarscy!

Stu gości śpiewało sto lat!

 

Stu gości śpiewało sto lat!

Tak, jak na Biegu Piastów, tak i dziś, byli ludzie znani i nieznani, starzy, młodzi i wieku średnim, ale połączeni miłością do nart biegowych, jak również szacunkiem i sympatią do Juliana Gozdowskiego.

Objawów tej sympatii było wiele, a największą pomysłowością popisali się biegacze z Leszna, którzy przybyli z pokaźnym plakatem z podobizną dostojnego jubilata z berłem w koronie i hasłem "Julian Wielki".

Stu gości śpiewało sto lat!

 

Stu gości śpiewało sto lat!

Trafili w sedno... Bo ta długa kolejka ludzi z całej Polski z życzeniami i prezentami dla Prezesa była jak hołd dla jego ogromnych zasług, ale też dla jego nietuzinkowej, barwnej osobowości.

Najpierw był jednak start z nartami w rękach na Polanie Maliszewskiego. Sygnał do startu dał bohater dnia. Biegacze przemaszerowali na Polanę Jakuszycką, gdzie wyznaczono metę. Tu utworzyli szpaler z podniesionymi nartami, a potem złożyli życzenia. Całą operacją dowodził komandor Biegu Piastów, Dariusz Serafin.

Julian Gozdowski jak zwykle mówił, że Polana Jakuszycka jest ich - biegaczy. Tysięcy biegaczy… Każdemu biegaczowi wręczał medal – wyjątkowy, urodzinowy, ze swym wizerunkiem oraz datą i miejscem swych urodzin o nazwie Czortków.

W 2016 minie 40 lat od pierwszego Biegu Piastów. Julian Gozdowski poświęcił więc temu wydarzeniu prawie pół życia. Jak sam podkreśla, oddał Bieg Piastów w dobre ręce – grupy kilkudziesięciu pasjonatów nart biegowych, którzy rozwijają jego dzieło.