Pierwsza okładka tegorocznych GÓR była portretowa, druga – górska, trzecia – tatrzańska, a czwarta jest – spróbujmy to nazwać – „jesienno-kobieca”. Delikatne, późno popołudniowe światło oświetlające marokańską ścianę oraz pastelowe kolory coverowej fotografii świetnie pasują do wczesnojesiennego nastroju, kiedy wciąż bardziej myślimy o skorzystaniu z ostatnich chwil ciepła i słońca, niż zbliżającej się coraz większymi krokami zimie.

Nowe GÓRY (239)

Nowe GÓRY (239)

Kobiecy pierwiastek zdjęcia zapowiada blok materiałów o kobietach, które zapisały się w historii sportówwspinaczkowych. Uwieczniona na okładce Francuzka Liv Sansoz jest niezwykle wszechstronną wspinaczką, która po zakończeniu pełnej sukcesów kariery zawodniczej realizuje się w tak różnych dyscyplinach jak alpinizm, BASE jumping i narciarstwo ekstremalne. Nawiasem pisząc, wywiad z nią – specjalnie dla GÓR – przeprowadziła sama Martina Čufar, była Mistrzyni Świata obecnie nie stroniąca od big-walli, więc mamy prawdziwą rozmowę ekspertki z ekspertką. Martina wytropiła i przepytała również niegdysiejszą gwiazdę pierwszej wielkości, aktualnie już nieco zapomnianą Isabelle Patissier. Jak się okazuje, pierwsza kobieta, która poprowadziła drogę 8b, całkowicie zrezygnowała ze wspinania i obecnie specjalizuje się w sportach… motorowych. Tytuł kolejnego wywiadu „Wspinanie nie sprawia mi przyjemności” jest nieco szokujący, jeśli wziąć pod uwagę, że jej bohaterką jest Iwona Gronkiewicz, najbardziej utytułowana polska zawodniczka i najlepsza wspinaczka sportowa lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Jak się okazuje, wielokrotna Mistrzyni Polski, również „rzuciła” aktywność, która przez wiele lat stanowiła treść jej życia.

Tematem numeru są jednak góry najwyższe. W przeprowadzonych przez nas wywiadach Janusz Majer mówi o programie Polskie Himalaje, Janusz Gołąb o wejściu na K2, Agnieszka Bielecka o zdobyciu Broad Peaka, a Grzegorz Bielejec o akcji ratunkowej na zboczach tej góry. Do tej kategorii materiałów należy też artykuł „Everest na 5”. Choć dzisiaj w dużej mierze zdegradowany do celu komercyjnego, najwyższy szczyt świata wciąż elektryzuje. Któż może lepiej opisać Czomolungmę, niż człowiek, który w tym roku stanął na niej po raz piąty – Ryszard Pawłowski?
Zasygnalizowane powyżej zagadnienia to jedynie wierzchołek… „góry tematycznej”, jaką znajdziecie w tym numerze. Zapraszam więc serdecznie do lektury. Spotkamy się za dwa miesiące na łamach następnego wydania, którego okładka i treść nie pozostawią wątpliwości, jakiej pory roku będziemy już wtedy wyglądać.

Piotr Drożdż
redaktor naczelny

Więcej informacji TUTAJ