Iwo, tatrzański niedźwiedź wędrowiec, który 3 maja dotarł na Węgry, wczoraj przekroczył granicę polsko-słowacką i dotarł na Podkarpacie. W czasie swej ponad trzytygodniowej wędrówki, którą rozpoczął w Tatrach, pokonał 373 km.

Pięcioletni niedźwiedź zaobrożowany rok temu w polskich Tatrach pod koniec kwietnia rozpoczął 114-kilometrową wędrówkę na południe. Tydzień później, 3 maja przekroczył granicę słowacko-węgierską. Obecność Iwa na Węgrzech wywołała sensację, bo niedźwiedzie nie występują tu stale i jedynie okazjonalnie zachodzą ze Słowacji. Iwo był prawdopodobnie pierwszym niedźwiedziem z obrożą GPS, który pojawił się na Węgrzech. Po kolejnym tygodniu spędzonym w tym kraju, zawrócił na północ i 11 maja był już na Słowacji. Następnie zmienił kierunek wędrówki na północno-wschodni i rozpoczął zdumiewającą wyprawę przez Słowację. Wczoraj wieczorem (19.05.2015), po pokonaniu prawie 190 km od momentu opuszczenia Węgier, dotarł do Polski, na Podkarpacie, w rejon sąsiadujący z Ukrainą.

Trasa wędrówki, fot: tpn.pl

Trasa wędrówki, fot: tpn.pl

Dzięki obroży GPS, która określa położenie Iwa co 30 minut, jego ruchy są przez cały czas monitorowane przez naukowców z Tatrzańskiego Parku Narodowego i Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, współpracujących w ramach projektu GLOBE. Od momentu, gdy Iwo dotarł do węgierskiej granicy, grupa polskich, słowackich i węgierskich badaczy  była w ścisłym kontakcie i wymieniała się informacjami na temat niedźwiedzia. Pracownicy Parku Narodowego Aggtelek prowadzili dokładny monitoring Iwa w czasie jego pobytu na Węgrzech. Obserwowali go i fotografowali za pomocą fotopułapek w miejscach, gdzie myśliwi dokarmiają jelenie i dziki. Park Narodowy Aggtelek prowadził kampanię informacyjną wśród myśliwych i władz lokalnych, aby Iwo bezpiecznie mógł kontynuować swą wędrówkę. Pobyt niedźwiedzia na Węgrzech przyciągnął uwagę opinii publicznej. Wywołał pozytywne reakcje oraz podniósł kwestię ochrony niedźwiedzi w tym kraju.

W trakcie 190-kilometrowej wędrówki przez wschodnią Słowację Iwo przemieszczał się głównie nocami, aby unikać kontaktu z ludźmi. Część trasy wędrówki, która wiodła przez tereny nieodpowiednie dla niedźwiedzi, z wieloma drogami i osadami ludzkimi, była szczególnie niebezpieczna. Iwo przeszedł 5 km na północ od Koszyc, przekraczając autostradę D1 pomiędzy Koszycami a Preszowem, prawdopodobnie pod mostem, jak uważają badacze. Przemieszczał się pomiędzy niewielkimi kompleksami leśnymi, nocami szybko przekraczał pola uprawne, a nawet przepłynął przez zbiornik wodny Wielka Domaša na rzece Ondawa. Cały czas poruszał się w kierunku północno-wschodnim.

Wczoraj wieczorem dotarł do Polski, na Podkarpacie, na peryferie Bieszczad, przeszedł przez Osławicę i dotarł w okolice Mikowa i Smolnika.  Przebieg wędrówki Iwa był ważnym odkryciem w badaniach populacji niedźwiedzi w tej części Karpat. Wyniki dotychczasowych obserwacji terenowych i badań genetycznych wskazywały na to, że prawie nie ma łączności pomiędzy niedźwiedzimi z populacji wschodnio- i zachodniokarpackich. Pomiędzy Bieszczadami i Tatrami, pomimo że siedlisko jest odpowiednie, niedźwiedzie nie są obecne stale, nie dochodzi do ich rozrodu i nie obserwuje się samic z młodymi. Iwo może uczynić istotny krok ku połączeniu obu tych centrów występowania niedźwiedzi, jeśli uda mu się znaleźć w Bieszczadach partnerkę do rozrodu.

Długość wędrówki Iwa może wkrótce przekroczyć 400 km. Najdłuższy dystans dyspersji obserwowany u europejskich niedźwiedzi wyniósł 467 km (samiec niedźwiedzia z populacji skandynawskiej). Badania nad niedźwiedziem Iwo są częścią międzynarodowego projektu badawczego, finansowanego w ramach Polsko-Norweskiej Współpracy Badawczej. Mają one na celu określenie, jak niedźwiedzie radzą sobie w obliczu zmian wywołanych przez ludzi i klimat.

Więcej informacji na stronach:

http://www.globeproject.pl
http://carpathianbear.pl
http://tpn.pl
http://www.iop.krakow.pl