Ostatnie upały, mieszanie się frontów, niżów i wyżów oraz wahania temperatur stwarzają wręcz idealne warunki dla powstawania burz, piorunów, nagłych krótkich, a dość intensywnych deszczy itd. Nie oznacza to jednak, że tylko wtedy (z taką pogodą mamy do czynienia głównie wiosną i latem) tatrzańskie burze mogą nam pokrzyżować nawet najlepsze plany górskich wycieczek. Podobne warunki (choć rzadziej), ale możliwe są również jesienią czy na początku lub pod koniec zimy.

Dlatego właśnie znajomość aktualnych prognoz pogodowych, czujność, mocne nerwy, ogóly spokój, racjonalizm, przy oczywiście podstawowej wiedzy o zagrożeniach jakie niesie burza w górach i jak minimaliizować wtedy ryzyko wystąpienia porażenia piorunem są takie istotne.

W górach bowiem, tych potencjalnie niebezpieczeństw "czyhających" na nas podczas burzy jest dużo, dużo więcej. Można wymienić tu choćby:
-łańcuchy, barierki, drabinki,
-znaczne i obiektywne warunki pogodowe sprzyjające wstępowaniu chmur burzowych,
-duża wysokość i co za tym idzie brak możliwie bezpiecznego miejsca na schronienie się,
-wyładwania pioruna o skałę mogą też powodować często lawiny kamienne!

Burza w górach, fot. Portal Górski

Burza w górach, fot. Portal Górski

W lecie burze w górach występują często i przeważnie zdarzają się popołudniami. Można więc wkalkulować to, planując wyjście w góry. Czyli wychodzić wcześnie rano, obserwować niebo. Błyski często widać już ze sporej odległości. Jeśli już burza nas dopadnie, to natychmiast uciekać z odkrytych przestrzeni, z grzbietu, unikając pojedynczych drzew, wystających skał.

Przeważnie jednak, burzę można przewidzieć i zadziałać, zanim nas dopadnie w eksponowanym miejscu. Ale może też zaskoczyć. Pasmo burzowe potrafi się przesunąć w ciągu 10 minut o kilkadziesiąt kilometrów.

Burza w górach niesie ze sobą 3 zagrożenia:
-ulewę,
-silny wiatr,
-porażenie piorunem.

Do chmur burzowych należy chmura cumulonimbus. Jest ona dosyć wysoka. Posiada gładką powierzchnię u góry i kłębiastą od spodu. Jej kształt może nasuwać skojarzenie z grzybem, kowadłem itp. Tuż przed rozpoczęciem opadu z tego typu chmur mamy do czynienia ze szkwałem.

Pytanie podstawowe:

Czym jest w ogóle burza?

Najogólniej mówiąc jest to zjawisko pogodowe powodowane przez masy ciepłego powietrza, które to wstępują w wyższe warstwy atmofery, gdzie temperatura powietrza normalnie jest znacznie niższa. Zjawisku temu towarzyszą grzmoty, wyładowania atmosferyczne i zimny, porywisty wiatr, poprzedzający zwykle wystąpienie zjawisk burzowych.

Burza w górach, fot. Portal Górski

Burza w górach, fot. Portal Górski

W górach, ze względu na skalny krajobraz, otwarte, duże przestrzenie oraz echo, czasem odgłosy burzy z oddali są słyszalne z bardzo dużej odległości i doprowadzają wielokrotnie turystów do paniki, podczas gdy jest wtedy jeszcze chwila czasu, żeby zejść niżej i poszukać odpowiedniego schronienia.

Kiedy burza jest już bardzo blisko nas (gdy pomiędzy błyskiem, a grzmotem jest mniej niz 5-15 sekund) znaczy to, że piorun uderzył bliżej niż 2-5 km od nas.

Jak natomiast przewidzieć mające nastąpić wyładowania atmosferyczne?

Poprzedzają je wyładowania ciche powodujące:
– ciche bzykanie,
– trzeszczenie,
– włosy stają nam  dęba.

Koniecznie trzeba wiedzieć, że pioruny uderzają najczęściej w odosobnione szczyty i granie, ale na terenie płaskim i rozległym mogą uderzyć w dowolne miejsce charakteryzujące się określoną wysokością.

Weźmy pod uwagę fakt, że zagrożenie nie kończy się w chwili uderzenia pioruna w ziemię. Dalej prąd płynie drogą wykazującą najmniejszy opór często przebiegając przez szczeliny, cieki wodne lub wilgotne miejsca.

Zalecane środki ostrożności to:
-Przede wszystkim- zdrowy rozsądek, jak wspomniane było na początku- ogólny spokój  i chłodna kalkulacja.
-Zejść poniżej grzbietu, około 100 metrów niżej. Ewentualnego schronienia szukać niżej, najlepiej w dolinach (np. w lesie, ale w gęstym).
-Jeśli burza złapie nas w trakcie wspinaczki, zabezpieczamy się w pasie możliwie krótką pętlą asekuracyjną. Kiedy akurat zjeżdżamy, powinniśmy przerwać zjazd i dotykać skał obydwiema złączonymi stopami.
-Nie kłaść się, ale i nie stać (najlepiej ukucnąć).
-Odizolować się od podłoża, najlepiej ukucnąć lub usiąść na plecaku lub karimacie. Przy siadaniu na plecaku- uwaga na stelaż!
-Ważne jest, żeby starać się mieć zawsze złączone nogi. Po uderzeniu pioruna w ziemię, jego ladunek nie wnika punktowo, ale "rozpływa" sie w promieniu kilkuset metrów. W tym czasie przez powierzchnię ziemi płynie prad, jeśli mamy nogi szeroko rozstawione (np. idąc), powstaje między nimi różnica potencjałów tzw. "napięcie krokowe" które może nawet zabić.
-Unikać zagłebięń terenu.
-Nie tworzyć "zbitej", większej grupy.
-Nigdy nie chronić się pod samotnymi drzewami. Obok bowiem napięć elektrycznych jakie w połączeniu ze zbierającą się wodą mogą tu powstać, korona drzewa faktycznie stanowi pewien "parasol". Uderzenie jednak pioruna w gałęzie (lub nawet sam wiatr towarzyszący burzy) i dosięgnięcie nas spadającymi fragmentami drzewa mogą być w wielu razach bardzo przykry, a wielokrotnie wręcz śmiertele.
-Dodatkowo, należy unikać szybkiego ruchu na otwartej przestrzeni. Powoduje to zmianę pola elektrycznego, co "przyciąga" pioruny.

Natomiast, nie należy obawiać się kolejek linowych,  gondolowych czy krzesełkowych.

Owe kolejki stanowią dość dobre zabezpieczenie choć przepiecią mogą uszkodzić elektronikę. Niebezpieczeństwo grozi w momencie wsiadania na stacji - jedna noga wewnątrz druga na ziemi- należy wsiadać natychmiast po wyładowaniu.

Natomiast w ŻADNYM WYPADKU nie przeczekiwać burzy przy słupach kolejki gondolowej, linowej (np. opierajac sie o instalację). Ona właśnie sprowadza ładunek milionow woltów gdy uderzy piorun.

Chroniąc się pod ściany budynków trzeba uważać na piorunochrony. Zdarzało się już, że delikwent został rażony piorunem, bo wręcz oparł się o instalację odgromową.

Gdy chodzi o telefony komórkowe, to w istocie należy je wyłączyć, ale mogą być one niebezpieczne tylko wtedy, gdy "gadają" ze stacją bazową- czyli albo w momencie, gdy się przezeń rozmawia, albo gdy telefon jest "pingowany" przez stację bazową (BTS'a). Wytwarzają one pole elektromagnetyczne, czyli jonizują powietrze- i przez to mogą być niebezpieczne, gdyż piorunowi latwiej przejść przez zjonizowane powietrze.

W myśl zasady, że "strzeżonego pan bóg strzeże", lepiej nie dzwonić. Unikajmy też większych skupisk metalu. Jeśli mamy ze sobą sprzęt wspinaczkowy, czekan albo rower, trzeba odłożyć go na bok.
Pamiętać również należy, iż wyładowanie atmosferyczne może wystąpić nie tylko podczas burzy, jest to możliwe także przy dużej wilgotności powietrza.

Jak pomóc osobie porażonej piorunem?
– zapewniamy sobie i osobie porażonej bezpieczeństwo,
– sprawdzamy, czy poszkodowany jest przytomny,
– wzywamy pomoc,
– kontrolujemy funkcje życiowe,
– zapewniamy poszkodowanemu komfort cieplny.

Zadbajmy o to, żeby osoba porażona prądem trafiła do lekarza. Nawet jeśli nie odczuwa, żadnych niepożądanych objawów, musi zostać zbadana!

{youtube}Fw5yK5pkF0U{/youtube}

Źródła:
-Internet.

Bartosz Michalak