Jeśli na panelu czy w skałach widzicie fajny, kolorowy, a do tego świetnie wykonany woreczek wspinaczkowy, to z dużym prawdopodobieństwem jest to ich dzieło. Karolina i Marcin – Craftic climbing. Marka stworzona przez dwoje młodych, pełnych pasji ludzi jest coraz popularniejsza nie tylko w kraju, ale i za granicą.

Klienci doceniają oryginalny wygląd, użyteczność i wysoką jakość szytych przez tę dwójkę woreczków. Karolina dla własnej firmy porzuciła pracę na etacie, Marcin pomaga w każdej wolnej chwili. Wspólnie projektują i szyją w swoim wrocławskim mieszkaniu.

Aneta Pruszyńska

Aneta Pruszyńska

1. Skąd pomysł na nazwę Crafting Climbing (wczesniej "Wspinacz też krawiec")?
Karolina: Na samym początku nazywaliśmy się "Wspinacz też krawiec". Zmieniliśmy nazwę, ponieważ postanowiliśmy rozszerzyć działalność i zacząć sprzedawać nasze woreczki wspinaczkowe za granicą. Uwielbialiśmy ją, ale obcokrajowcom ciężko byłoby ją wymówić i skojarzyć. A sam „Wspinacz też krawiec” narodził się podczas... jazdy autobusem. Równocześnie powstał też pomysł na logo. Od początku chcieliśmy, aby było to coś żartobliwego co będzie się dobrze i wesoło kojarzyło. Zangielszczona nazwa "Craftic climbing" naszła mnie podczas... spaceru z piekarni. Widać najlepsze pomysły nachodzą nas w nieoczekiwanych momentach.

Dwa nietoperze

Dwa nietoperze

2. Dlaczego właśnie szycie woreczków?
K: Marcin wspina się od dawna i od zawsze sam szył sobie własne woreczki wspinaczkowe. Uważał, że te sklepowe były nudne. Ma talent po mamie krawcowej, którą obserwował w jej pracowni podczas pracy. Kiedy w prezencie od znajomego dostaliśmy maszynę do szycia, od razu zaczął ją testować. I tak już zostało :)

Craftic climbing

Craftic climbing

3. Jak rozwijała się wasza działalność?
K: To zabawne, ale my nigdy nie planowaliśmy zakładania firmy i nie spodziewaliśmy się, że w takim krótkim czasie zdobędziemy aż tak dużą popularność. Fanpage na facebooku założyliśmy dla zabawy, a wymyślanie nowych wzorów woreczków było dla nas przyjemnością. Na początku szył tylko Marcin, a ja jedynie doradzałam mu w wyborze materiałów i wzorów. Kiedy zamówień było więcej Marcin wymyślił, że nauczy mnie szyć na maszynie. Długo się wzbraniałam, a początki były ciężkie - więcej prucia niż szycia. Wiem, że może być to zaskakujące, ale jak już nabierze się doświadczenia to szycie potrafi być naprawdę przyjemne i relaksujące. Dopiero z czasem obydwoje doszliśmy do wprawy i teraz jest to zupełnie inna historia.

Daniela Schmidt

Daniela Schmidt

4. Szyjecie ręcznie każdy woreczek? Ktoś wam pomaga?
K: Tak, każdy nasz woreczek jest w 100% przez nasz uszyty, oprócz tych, które robimy np. z maskotek. Staramy się nie ograniczać co do używanych materiałów i technik. W okolicy świąt zeszłego roku pomagała nam moja przyjaciółka, bo kiedy jeszcze miałam normalna pracę, było mi ciężko pogodzić jedno z drugim. Niemal każdego dnia podczas przerwy biegałam do kuriera lub na pocztę realizować wysyłki, a wieczorami, po powrocie do domu, razem z Marcinem szyliśmy. A w pewnym momencie zamówień było tak dużo, że byłam ciągle zmęczona. I wtedy podjęłam trudną decyzję o rezygnacji z pracy na etacie.

Craftic climbing

Craftic climbing

5. Ile czasu potrzeba by uzyskać finalny efekt woreczka?
K: Oj, trudno powiedzieć – to jest uzależnione od stopnia skomplikowania danego projektu. Są takie, które szyjemy 1,5 godziny, a są też takie, nad którymi potrafimy spędzić kilka godzin.

Craftic climbing

Craftic climbing

6. Obecne projekty na pewno różnią się od tych pierwszych. Jak przebiegał proces ich udoskonalania?
K: Metodą prób i błędów :) Właściwie był to proces naturalny - kombinowaliśmy z różnymi technikami i materiałami. Bardzo duży nacisk postawiliśmy na jakość i długo analizowaliśmy, w jaki sposób możemy uszyć woreczki najprzyjemniejsze i praktyczne do użytkowania przy zachowaniu ich "fajnego" wyglądu. Zasada jest prosta: staramy się szyć tak, jakbyśmy te woreczki szyli dla siebie. Dbamy o każdy detal. Staramy się też stale rozmawiać z użytkownikami naszych woreczków i słuchać ich uwag, aby ciągle się doskonalić.

Marcin nietoperz

Marcin nietoperz

7. Co jest dla Was inspiracją do kolejnych projektów?
K: Tak naprawdę nie mamy problemu z inspiracją, ponieważ lista projektów, które chcielibyśmy wykonać jest tak długa, że nie udało nam się do tej pory zrealizować nawet połowy. Część wymyślamy sami, ale też bardzo inspirują nas wiadomości, które otrzymujemy od ludzi. Wyobraźnia nie zna granic!

Craftic climbing

Craftic climbing

8. Oprócz własnych pomysłów, szyjecie też na indywidualne zamówienie klienta, jakie były najciekawsze, najdziwniejsze projekty, o które Was poproszono?
K: Najbardziej fantazyjne projekty… Raz poproszono nas o uszycie woreczka w takich samych kolorach, jak na zdjęciu fantazyjnego samochodu lub woreczek na podstawie tatuażu smoka na ręce.
Teraz tymczasowo nie wykonujemy tego typu zamówień, zastanawiamy się, jak usprawnić cały proces. Chcemy, aby moment od zamówienia do wysyłki był jak najszybszy, a nie jest to proste, przy bardzo skomplikowanych projektach.

Craftic climbing

Craftic climbing

9. Co was wyróżnia na tle innych firm?
K: Myślę, że to co nas wyróżnia to ogromna dbałość o szczegóły. Staramy się przywiązywać uwagę do najmniejszych detali, bo każdy woreczek musi być jak najlepiej wykonany. Myślę, że ludzie to doceniają dlatego mamy na naszym facebooku 100% pozytywnych opinii.
Dostajemy mnóstwo przemiłych wiadomości, opinii, komentarzy. Kiedyś, kiedy zamawiałam mailowo materiały z jednej z hurtowni, obsługująca mnie pani zachwyciła się naszymi woreczkami i kupiła dwa dla wspinającego się męża. Do dziś mamy z tą panią fantastyczny kontakt.
Nasi klienci często przysyłają nam zdjęcia naszych woreczków „w akcji”. Za wszystkie baaaardzo dziękujemy i prosimy o więcej! To strasznie fajne, jak możemy wywołać uśmiech na czyjejś twarzy :)

Craftic climbing

Daniela Schmidt

10. Wasze produkty można kupić w internecie, czy można gdzieś je obejrzeć ‘na żywo’ np. podczas zawodów wspinaczkowych?
Zdarza nam się wystawiać na różnego typu wydarzeniach. O wszystkim informujemy na bieżąco na naszym facebookowym fanpage’u. Tych, którzy nas jeszcze nie polubili, zachęcamy do kliknięcia – bądźcie na bieżąco!:)

Zacieszacze trzy

Zacieszacze trzy

11. Jakie macie plany na przyszłość, planujecie rozwinąć działalność o nowe produkty?
Mamy w planach serię woreczków, która w pewien sposób będzie powrotem do "korzeni". Coś od czego zaczynaliśmy, ale jeszcze nie mogę jeszcze dokładnie zdradzić co to będzie! Mamy też kilka fantazyjnych projektów, które już długo siedzą nam w głowach i na pewno w najbliższym czasie doczekają się swojej realizacji :)

Wywiad prowadziła Barbara Nowak