Niewiarygodne informacje docierają do nas z Nepalu, z Mount Everestu. Włoch- Simone Moro, Brytyjczyk- Jonathan Griffith oraz Szwajcar- Ueli Steck zostali przedwczoraj zaatakowani i pobici przez grupę Szerpów pracujących przy poręczowaniu drogi do obozu III na Mount Evereście. Bijatyka miała miejsce w pobliżu obozu II.

 

Szerpowie pobili wspinaczy na Mount Everest, fot: bbcimg.co.uk
Obie strony mają swoje własne wersje tego zdarzenia. Pokrzywdzeni himalaiści twierdzą, że zostali zaatakowani bez wyraźnego powodu. Pracownicy agencji Cho Oyu Trek, twierdzą natomiast, że zaatakowali wspinaczy w odwecie za groźby Simona Moro pod ich adresem. Moro miał podobno grozić Szerpom, identyfikując się przy tym jako międzynarodowy przewodnik turystyczny. W wyniku bijatyki Moro i Griffith ponieśli niewielkie obrażenia, gorzej sprawa wygląda z trzecim uczestnikiem wyprawy, Uelim Steckiem. Szwajcar, najprawdopodobniej został raniony nożem w twarz, w wyniku czego został zmuszony zakończyć wyprawę. Obecnie trwają przygotowania do przetransportowania Stecka do Katmandu .

Dyrektor Cho-Oyu Trek, Nimanuru Sherpa powiedział, że ranni turyści zagrozili zakończeniem wyprawy, jeśli nie udzieli się im gwarancji bezpieczeństwa. "Cała ta sprawa bardzo mnie zasmuciła gdyż incydent który miał miejsce rujnuje wizerunek Nepalu na świecie," powiedział Szerpa jednocześnie wzywając rząd do zapewnienia bezpieczeństwa turystom.

źródło: bbc.co.uk, thehimalayantimes.com