Od 8 sierpnia w Nepalu przebywa zespół Kiliana Jornet. Kilian Jornet, Jordi Tosas, Sébastien Montaz i Vivian Bruchez wyznaczyli sobie niezwykle ambitny cel. Chcą się wspiąć na szczyt Everestu od strony klasztoru Rongbuk. Jeszcze parę dni temu było wiele znaków zapytania, dotyczących nawet wyboru drogi.

Jednak ta wyprawa to coś o wiele więcej niż „tylko” szczyt, czy „tylko” spełnienie marzeń. Aby dotrzeć do klasztoru, zespół Kiliana przejdzie przez dolinę Langtang. W czasie zeszłorocznego trzęsienia ziemi, wioska Langton praktycznie przestała istnieć. Zginęli prawie wszyscy mieszkańcy i Kilian bardzo zaangażował się w pomoc, tym którym udało się przetrwać. Zdobycie Everestu planował na 2015 rok, jednak nie było to możliwe. Nakręcił wówczas film „Summits of my Life” (jest to projekt przewidujący wbiegnięcie na najwyższe szczyty świata), a podtytuł brzmiał „Langton”.

Kilian Jornet (4300m), źródło:Summits of my LifeKilian Jornet (4300m), źródło:Summits of my Life

Wiedząc już, że wyprawa nie dojdzie do skutku, całą swoją energię skierował na pomoc dla wioski. Zbierał pieniądze, sprzęt i w końcu powstał projekt przy współpracy z SOS Himalaya, przewidujący budowę 116 nowych domów.

Po przejściu doliny Langton, Kilian wraz z przyjaciółmi skierują się już w rejon Everestu.
Najważniejszym jednak pytaniem jest, jak zareaguje organizm Kilian’a na 8000 metrów.

Jornet ma na koncie wiele rekordów:
- rekord w biegu na szczyt Kilimandżaro i z powrotem (7 godzin i 14 minut),
- rekord w biegu na górę Olimp i z powrotem (5 godzin, 19 minut, 45 sekund),
- rekord trasy (2013) Cervinia-Matterhorn-Cervinia (2 godziny i 52 minuty); dotychczasowy rekord: 3 godziny i 14 minut, Włoch Bruno Brunod, 17 sierpnia1995,
- rekord trasy Chamonix-Mont Blanc-Chamonix (poniżej mitycznej granicy 5 godzin); dotychczasowy rekord: 5 godzin i 11 minut, Szwajcar Pierre-André Gobert, 21 lipca 1990.
- 6 lipca 2016 dwa razy wbiegł na szczyt Mont Blanc i dwa razy z niego zbiegł w czasie poniżej 12 godzin.

Kilian Jornet, źródło:fb Kilian JornetKilian Jornet, źródło:fb Kilian Jornet

Jednak nigdy nie przekroczył magicznej granicy 8000 metrów, to jego debiut na tej wysokości.
W założeniu, cały jego ekwipunek, w czasie „biegu” na Everest ma ważyć 6 kg, natomiast plecaki 12 kg.

Dzisiaj Kilian z zespołem podali do wiadomości:
„Kilian training around Tingri (4.300m) last town before Rongbuk Monastery. Magic atmosphere!
Namaste team!”
„Kilian trenuje w okolicach Tingiri (4300m), ostatniego miasta przed Klasztorem Rongbuk. Magiczna atmosfera!
Namaste zespół”

źródło:ibtimes.co.ukźródło:ibtimes.co.uk

Trzymamy kciuki za powodzenie tej sympatycznej wyprawy. Niech im się uda!
Jeżeli nawet nie dotrą na szczyt, spowodowali że ta malutka wioska na sto kilkadziesiąt domków znowu odżyła w naszej pamięci.

Małgorzata Klamra

Źródło: Desnivel, fb Kilian Jornet