13 lutego Marcin Kaczkan i Piotr Tomala oraz pakistańscy tragarze wysokościowi Amin Ullah Baig i Fazal Ali wyszli z bazy w celu kontynuacji zabezpieczania drogi linami do Obozu 1 (6100 m). Pogoda uniemożliwiła wykonanie zadania. Członkowie ekipy zmuszeni byli zostawić depozyt sprzętowy ok. 250 m poniżej „jedynki” i wrócili do bazy.

#K2dlaPolaków (15.02.2018)
fot. Amin Ullah Baig, źr. karakorumexpedition.com

#K2dlaPolaków (15.02.2018)
fot. Amin Ullah Baig, źr. karakorumexpedition.com

#K2dlaPolaków (15.02.2018)
fot. Amin Ullah Baig, źr. karakorumexpedition.com

14 lutego

W górę wyszli tragarze wysokościowi Muhammad Sadiq i Jalal Uddin celem dokończenia poręczowania do Obozu 1. Jeszcze tego samego dnia powrócili do bazy.

Rano do Polski wrócił Rafał Fronia. Musiał opuścić wyprawę po tym, jak uległ wypadkowi poniżej Obozu 1. Spadający kamień uderzył himalaistę w przedramię powodując pęknięcie kości. W wywiadzie, którego udzielił TVP powiedział, że największym mankamentem wyprawy były mocne wahania temperatur i różne anomalie pogodowe. – W dzień było tak gorąco, że mimo iż wszystkie wywietrzniki w kombinezonach były otwarte, pociliśmy się jak w saunie. W słońcu mogło być nawet +10 stopni, podczas, gdy w nocy temperatura spadała nawet do -50 stopni. I to stanowiło wielkie zagrożenie. Lód i śnieg zaczynały wariować, robiło się niebezpiecznie. Dwa razy byłem zabierany przez lawinę w zimie, na drodze na której nie powinny schodzić lawiny.

Z kolei dla Teleekspressu Extra powiedział: Góra ewidentnie mnie nie chciała. Z ręką nie jest tak źle jak się wydawało. Ciągle jest szansa na zdobycie K2 zimą przez Polaków, ale beze mnie sami będą musieli parzyć sobie kawę.

Tego dnia do Pakistanu poleciał dziennikarz TVP Sport, Oswald Rodrigo Pereira. Za około 10 dni dołączy do himalaistów w polskiej bazie pod K2. Tutaj możecie obejrzeć wywiad, w którym opowiada o przygotowaniach do tego wyjazdu. Także Panorama przygotowała materiał na ten temat. Dziennikarz nie będzie uczestniczył w akcji górskiej, będzie przebywał w obozie bazowym, skąd będzie relacjonował wyprawę. Tu obejrzycie materiał Teleekspressu Extra poświęcony Rafałowi i Oswaldowi. Ciekawostką jest informacja, że dziennikarz zabiera dla himalaistów kurtki puchowe.

To nie koniec niespodzianek, także tego dnia do Pakistanu udali się dziennikarz „Faktów TVN” Robert Jałocha i operator Maciej Siemaszko. Ich celem również jest baza pod K2. Tutaj możecie obejrzeć materiał poświęcony ich planom i przygotowaniom. Jałocha opowiada w nim: Oczywiście himalaiści wiedzą, że przychodzimy do bazy, ale jesteśmy trochę niezależną wyprawą. To znaczy mamy swoją mesę, swoich kucharzy. Idziemy w swojej karawanie. Tam przygotowujemy swoje namioty osobiste. Mamy też namiot, w którym chcemy zrobić biuro. Idziemy do polskiej wyprawy na K2, więc na pewno wszystko będziemy konsultować z Krzysztofem Wielickim.

Jałocha dwa lata wcześniej robił materiał o wyprawie Adama Bieleckiego i Jacka Czecha na Nanga Parbat.

Zarówno dziennikarz TVP jak i dziennikarz i operator TVN dostaną się do bazy podobnie, jak wcześniej himalaiści. Polecą samolotem do Islamabadu, następnie udadzą się do Skardu, dalej jeepami do Askole, po czym czeka ich trekking, który potrwa 6-7 dni. W sumie około 10 dni podróży.

15 lutego

Warunki atmosferyczne uniemożliwiły wyjście kolejnych zespołów w górę. Wieje silny wiatr. Denis Urubko zamieścił krótki film obrazujący sytuację.

#K2dlaPolaków (15.02.2018)
Denis z rybą, prezentem od Antona Kravchenko, źr. russianclimb

Na koniec kilka słów wyjaśnienia. W materiale Panoramy zostało powiedziane, że atak szczytowy planowany jest na 20 lutego. Oczywiście nic takiego nie ma miejsca. Można podejrzewać, że informacja ta została skonstruowana na podstawie wypowiedzi Urubko. Himalaista napisał na swoim blogu, że 20 lutego prognozowana jest dobra pogoda na atak szczytowy.

Anna Makowska

Źródła:
- polskihimalaizmzimowy.com
- Facebook

{youtube}2SPbyOcdDMA{/youtube}