Patronaty

Ostatnio pisaliśmy, że warunki pogodowe pod K2 zatrzymały himalaistów w bazie, wiał silny wiatr i akcja górska musiała zostać wstrzymana. Od tamtej pory nastąpił spory postęp. Wspinacze w niedzielę pokonali skalny Komin House’a i dotarli na wysokość 6800 m, a dziś przekroczyli 7000 m.

13 lutego Marcin Kaczkan i Piotr Tomala oraz pakistańscy tragarze wysokościowi Amin Ullah Baig i Fazal Ali wyszli z bazy w celu kontynuacji zabezpieczania drogi linami do Obozu 1 (6100 m). Pogoda uniemożliwiła wykonanie zadania. Członkowie ekipy zmuszeni byli zostawić depozyt sprzętowy ok. 250 m poniżej „jedynki” i wrócili do bazy.

Dzisiejszy artykuł zaczynamy od polecenia Wam jedenastej części Dziennika Wyprawowego autorstwa Rafała Froni. Kronikarz wyprawy opisuje wydarzenia, w konsekwencji których został zmuszony do opuszczenia ekspedycji. Jest to smutny i wzruszający wpis.

W poprzednim artykule informowaliśmy o wypadku, któremu uległ Rafał Fronia. Spadający kamień złamał mu przedramię i konieczna była ewakuacja poszkodowanego helikopterem do szpitala w Skardu. Niestety, pojawiły się problemy ze zorganizowaniem transportu. Na przeszkodzie stanęła nie tylko pogoda, od której zależała możliwość wykonania lotu, ale także Pakistańczycy, którzy zażądali gotówki.

Niedobre wiadomości nadchodzą z Pakistanu. Dziś ok. godziny 14.00 czasu miejscowego, w trakcie podchodzenia do Obozu 1, samoistnie spadający kamień uderzył w przedramię Rafała Fronię. Po zejściu do bazy i zaopatrzeniu medycznym oczekuje on na ewakuację helikopterem do szpitala w Skardu. Niestety, złamanie eliminuje go z dalszego udziału w wyprawie i w najbliższych dniach wróci do kraju.

Podkategorie