Już ponad 2 tys. osób podpisało petycję przeciwko budowie ośrodka narciarskiego w Parku Krajobrazowym Beskidu Małego. - Będziemy walczyć - zapowiadają ekolodzy.

fot: portalgorski.pl

fot: portalgorski.pl

Sławomir Rusinek, jeden z najbogatszych Polaków, planuje budowę ogromnego ośrodka narciarskiego na granicy województw małopolskiego i śląskiego. Miałoby powstać tam kilkanaście tras narciarskich z kolejkami gondolowymi, trasy do narciarstwa biegowego, a nawet hala, w której na nartach będzie można jeździć latem. Rusinek jest już właścicielem ośrodka Czarny Groń w Rzykach Praciakach koło Andrychowa.

Pomysł budowy ośrodka podzielił ludzi. Protestują ekolodzy, mieszkańcy, turyści. Natomiast władze Andrychowa popierają jego starania. Urzędnicy wystąpili do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie o uzgodnienie "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Andrychów", umożliwiającego realizację inwestycji. Krakowska RDOŚ odmówiła, uznając, że budowa ośrodka naruszy równowagę przyrodniczą w Beskidzkie Małym. Przeciwnicy budowy ośrodka odetchnęli z ulgą. Od takiej decyzji nie ma odwołania, gmina musiała przygotować kolejny projekt. Wydawało się, że to wszystko potrawa. Jednak urzędnicy uwinęli się z tym błyskawicznie. - A krakowska RDOŚ w ciągu zaledwie kilku dni roboczych wydała pozytywną decyzję. Nie mieliśmy nawet czasu, żeby się do tego ustosunkować - mówi Radosław Ślusarczyk, prezes stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Ekolodzy przypominają, że w Beskidzie Małym żyje wiele gatunków chronionych zwierząt, m.in. wilki i niedźwiedzie. Budowa ośrodka nieodwracalnie zmieni charakter tego miejsca.

Więcej: gazeta.pl