Kamil Stoch po wspaniałym triumfie w Turnieju Czterech Skoczni nie zamierza spoczywać na laurach. Polak sięgnął w sobotę po srebrny medal mistrzostw świata w lotach narciarskich, ustępując tylko Danielowi Andre Tandemu.

Kamil Stoch, fot. Wikipedia
Kamil Stoch, fot. Wikipedia

„Rakieta” z Zębu „odpaliła” kolejno 230, 219 oraz 211,5 metra. To pierwszy krążek od 39 lat dla naszego kraju w tej imprezie – wcześniej, bo w 1979 roku w Planicy trzecie miejsce w zawodach tej rangi zajął Piotr Fijas.

Skład podium uzupełnił Richard Freitag. Niemiec w imponującym stylu powrócił do rywalizacji po niefortunnej wywrotce w Innsbrucku. W ścisłej czołówce znaleźli się również broniący honoru Austriaków Stefan Kraft, następny z „Wikingów” – Andreas Stjernen oraz Słoweniec Peter Prevc.

Biało-Czerwoni mogą być z siebie zadowoleni – najlepszą „dziesiątkę” zamknął Dawid Kubacki, trzynasty był Stefan Hula, a na siedemnastym miejscu uplasował się Piotr Żyła.

W niedzielę w Oberstdorfie ostatni akord mistrzostw globu, czyli konkurs drużynowy, w którym po dobrych indywidualnych wynikach ogromne szanse na medal mają podopieczni Stefana Horngachera.

Maciej Mikołajczyk