Alex Txikon, Ali „Sadpara”, Simone Moro i Tamara Lunger gotowi do ataku szczytowego.

O 5.30 – 6.00 rano czasu pakistańskiego (1.30 – 2.00 naszego czasu), planowane jest wyjście w kierunku szczytu Nanga Parbat. Jeśli się uda… jeśli się powiedzie.. jutro na być może Naga Góra ulegnie. Obecnie, zespół przebywa w obozie czwartym (C4) na 7.400m, nadal jednak pomimo złudnego wrażenia bliskości, mają do pokonania 900m wysokości w rejonie kopuły szczytowej. Tam, gdzie zimą nikogo jeszcze przed nimi nie było.

Nanga Parbat droga na szczyt, źródlo:Alex TxikonNanga Parbat droga na szczyt, źródlo:Alex Txikon

Nanga Parbat, pomimo że nie należy do tych wysokich ośmiotysięczników, do chwili obecnej pozostaje niezdobyta .
Nanga Parbat, geograficznie należąca jeszcze do Himalajów, poprzez swoje położenie przypomina o wiele bardziej olbrzymy Karakowum. Tu klimat jest o wiele bardziej ostry, dominują silne wiatry, a słowo „silne” zupełnie nie jest adekwatne to tego, co tam się dzieje w rzeczywistości. Myślę, że mimo prób wyobrażenia, nie mamy większych szans na zrozumienie, w jakich oni znajdują się warunkach. O tym ZIMNIE, pisała Elizabeth Revol…

Alex Txikon na swoim blogu zdradza plan dotyczący jutrzejszego dnia.
„Chociaż wydaje się, że optymalne warunki, pod względem siły wiatru (5 – 10 km/h) spodziewane są w nocy 26.02 i mają się utrzymać 27.02, spędzimy „ekstra” klika godzin powyżej 7.000m Pomimo tego, że jutro rano, wiatr będzie wiał jeszcze około 35 km/h północnozachodni od strony doliny Diamir, czterech członków zespołu, po przedyskutowaniu, uznało, że wyjdą w kierunku szczytu około 5.30 – 6.00 rano (czasu Pakistańskiego), to naraża ich na bardzo niskie temperatury."

źródlo:Alex Txikonźródlo:Alex Txikon

Dzisiaj ukształtowały się dwa zespoły. Pierwszy Simone Moro i Ali „Sadpara” oraz drugi Alex Txikon i Tamara Lunger. Obóz trzeci (C3) , opuścili około 10.30 (czasu pakistańskiego) i w stosunkowo łatwym terenie dotarli do obozu czwartego (C4). O ile na poprzednich odcinkach dominował lód, czy teren mieszany, dzisiaj był to śnieg. Pozwalał on na stosunkowo szybkie przemieszczenie się zespołów. A do pokonania było 500m przewyższenia i daleka droga, pomiędzy obozem trzecim (C3) i obozem czwartym (C4).


Małgorzata Klamra