Obóz III założony został z sukcesem. Teraz Andrzej wrócił do bazy na kilka dni odpoczynku. W krótkiej relacji dla radia RMF FM Bargiel przyznaje, że nie udało mu się jeszcze zjechać na nartach z obozu III do II ze względu na złe warunki atmosferyczne. W obozie III był wraz z Januszem Gołębiem dwa dni. Zakopiańczyk uznał, że przebywanie na tej wysokości w tak trudnych warunkach jest dobre dla jego procesu aklimatyzacji.

fot. Marcin Kin Photographyfot. Marcin Kin Photography

To były dwie noce na ponad 7 tysiącach metrów, dla organizmu na pewno nie było to obojętne. Sam Bargiel podkreśla, że był to duży bodziec do aklimatyzacji. W kolejnych dniach Andrzej Bargiel chce wejść na wysokość do około 7,5 tys. metrów w celu dokonania pełnej aklimatyzacji. Zakopiańczyk przyznaje, że to chyba najtrudniejsza z jego wypraw.

Trzymamy mocno kciuki za dalsze sukcesy Andrzeja i za okno pogodowe. Jak uda mu się zjechać z wierzchołka do podstawy góry to będzie pierwszym człowiekiem na świecie, który tego dokona!

Katarzyna Irzeńska
Obserwatorium podróży
www.obserwatoriumpodrozy.com