Himalaje to najwyższy łańcuch górski na ziemi. Znajduje się tu aż 10 szczytów przekraczających 8000 m n.p.m. (w tym ten najwyższy – Mount Everest liczący 8848 m n.p.m.), a niektóre przełęcze przekraczają 4000 m n.p.m.! Długość tych gór w całości to ok. 2,5 tys. km., a szerokość to kolejne jakieś 250 km. Swoim zasięgiem Himalaje zajmują odpowiednią część Indii, Pakistanu, Chin (w sensie, że Tybet) oraz Nepal i Bhutan.

Zasadnicze wypiętrzenie Himalajów nastąpiło w czasie orogenezy alpejskiej. Charakterystyczne dla tego regionu jest występowanie gwałtownej erozji, obrywów skalnych i osuwisk górskich.

Wyprawy organizuje się głównie wiosną i jesienią. Lato to pora deszczowa, Zimą zaś ze względu na panujące warunki wspinaczka jest wyjątkowo trudna.

himalaje0605
fot. baza zdjęć PG, Nanga Parbat

Zapewne marzeniem każdego miłośnika gór i wysokogórskich przeżyć jest stanąć na czubku Everestu – trzeciego bieguna Ziemi lub chociażby pod tym gigantycznym wierzchołkiem. Wybierając opcję trekkingu do bazy Everest BC lub wręcz komercyjną wyprawę na sam szczyt co w dzisiejszych czasach jest absolutnie możliwe, bogaci ludzie spełniają w ten sposób swoje marzenia. Oczywiście, że wymaga to pewnego doświadczenia, zdrowego rozsądku, odpowiedniej kondycji i sprawności, ale prawda jest taka, że w rejon ten (ale i całych Himalajów zresztą) coraz mocniej wkracza komercja. Za duże pieniądze bowiem tamtejsi przewodnicy i tragarze gotowi są wręcz „wnieść” klienta tam gdzie ten sobie życzy. Wszystko to w pewien sposób psuje ducha himalaizmu i całą tą magiczną otoczkę gór najwyższych wśród tych najwyższych. Wielu naprawdę wybitnych wspinaczy i uznanych ludzi gór wybiera rejony mniej uczęszczane lub okresy w roku, w których tych turystów jest stosunkowo mało. Czasem gdy sam przeglądam zdjęcia na gdzie widać tłumy śmiałków szturmujących Mount Everest właśnie lub ich kolejki aby wpiąć się do kolejnej poręczówki oraz te tony śmieci, które po sobie zostawiają, to obok tego, że aż włos na głowie się jeży, robi się autentycznie przykro.

Dojście do samej Everest BC zajmuje ok. 11-12 dni, kosztuje też sporo, ale jest również dużym osiągnięciem. To fantastyczna okazja by odwiedzić Namche Bazar - największa i najwyżej położona wioska szerpańska w górach (te położone wyżej funkcjonują tylko sezonowo) i przepiękny klasztor buddyjski w Tengboche. A to wszystko w otoczeniu górskich gigantów:

strzelistej sylwetki Ama Dablam (6856 m n.p.m.),

południowej ściany Lhotse (8516 m n.p.m.),

samego Everestu.

Z pewnością nie zabraknie również okazji aby obserwować życie obozowe w bazie pod Everestem, a momentami da się odczuć na własnej skórze powiew lodu od strony słynnego Icefallu, czyli lodowca Khumbu – najbardziej niebezpiecznego i zdradliwego miejsca w drodze na Dach Świata.

Oczywiste jest, że choć różne agencje górskie, biura turystyczne czy opłaceni szerpowie pomogą, niezbędne wyposażenie jest konieczne. Właściwe ubranie, sprzęt, buty, plecak, czołówka, kijki trekingowe itd., itd. są konieczne, a tego nikt za nikogo nie zabierze z domu. A zapewne wszystko to się bardzo przyda. I bardzo ważna rzecz – okulary!

himalaje0605 1
fot. baza zdjęć PG, Noshaq 7492 Bergans Expeditions 2017

Okulary przeciwsłoneczne – właśnie!

Przydadzą się zapewne nie tylko w drodze na Everest czy w Himalajach. Wraz bowiem ze wzrostem wysokości zwiększa się promieniowanie ultrafioletowe, a zalegający śnieg i lód na skutek odbijania promieni słonecznych dodatkowo drażni nasze oczy. Zaczynają one łzawić i szczypać, aż w końcu pojawia się ślepota śnieżna.

Wybierając okulary w góry należy przede wszystkim zwrócić uwagę na:

filtr – UVA, UVB, UVC -NIE KAŻDE PRZYCIEMNIANE OKULARY ZABEZPIECZAJĄ PRZED SŁOŃCEM!!!

odpowiednie soczewki – chodzi o przepuszczalność światła i na tej podstawie dzielimy je na cztery kategorie – im wyższa kategoria, tym soczewka jest lepsza. Zazwyczaj w górach wystarczające są soczewki kategorii trzy.

Soczewki fotochromowe – ciekawe i innowacyjne rozwiązanie w okularach przeciwsłonecznych. Soczewki dopasowują się tu do aktualnych warunków pogodowych poprzez zmniejszanie/zwiększanie ilości przepuszczanego światła. Dzięki temu, mogą one spełniać wymogi kilku kategorii jednocześnie.

{youtube}yHUuMp0bFuk{/youtube}

{youtube}ju96499HiR4&pbjreload=10{/youtube}


Bartek Michalak

Źródła:
http://www.portalgorski.pl/,
http://sklep.portalgorski.pl/,
Internet (ogólnie).

Sklep Górski