Już czwarty raz z rzędu, podczas jednej z największych imprez wspinaczkowych na Jurze – VI Otwartych Dni Wspinania Fundacji Echo, odbył się w Hucisku Memoriał Pawła Wyrwy. Memoriał to zawody w naturalnej skale mające upamiętnić naszego wspólnego kolegę, który w 2011 roku zmarł na nowotwór.

Wcześniej Paweł Wyrwa wytyczył kilka bardzo trudnych (część wciąż bez powtórzeń) dróg i przeszedł dziesiątki innych ekstremalnych linii na naszej Jurze i w Europie. Niestety nowotwór krtani nie dał praktycznie żadnych szans nawet organizmowi sportowca.

Paweł WyrwaPaweł Wyrwa

W kompleksie Małe Dolomity w Hucisku (pensjonat, kemping, sklep) na starcie IV Memoriału Pawła Wyrwy stawiły się w tym roku czterdzieści jeden osób, czyli dwadzieścia i pół zespołu. Karol, jeden z uczestników, mimo że jego partner nie dotarł, postanowił wystartować samotnie. Gratulacje za ambitne podejście. Mimo „lekkiego” porannego chaosu organizacyjnego z lekkim poślizgiem udało się wystartować o godzinie 10:30. Tutaj mała dygresja, że brak pewnych osób, a mowa tutaj konkretnie o Wojtku Karnasiu, i ogrom wykonywanej przez nich niewdzięcznej i niewidocznej pracy widać dopiero, gdy ich zabraknie. Niniejszym za niedociągnięcia organizacyjne w imieniu swoim i „Butchera” przepraszam.

Uczestnicy mieli czas do dziewiętnastej by pokonać po trzy, czyli sześć na zespół, jak najtrudniejsze drogi z memoriałowej listy obejmującej skały Góry Zborów, Góry Kołoczek, Skały Apteki, Mirowa, Jastrzębnika i Okiennika Wielkiego, w tym osiem dróg autorstwa Pawła. Punktowana miała być trudność pokonanych linii w porównaniu do życiówki z ostatnich dwóch lat. Na liście znalazło się sporo klasyków, jak i niezbyt uczęszczanych dróg, na przykład zbierająca pochwały za urodę „Spiralka” VI.3+ na „plecach” Dziewicy na Kołoczku, czy też „Dwoje Na Huśtawce” VI.5, droga której prowadzenia można policzyć na palcach jednej ręki, pokonana przez Piotrka Bunscha. Również za sprawą Piotrka oraz Adriana Chmiały w końcu doczekała się prowadzenia na Memoriale jedna z pawłowych trudnych dróg, a chodzi o „Drogę Donikąd” VI.5+ na Jastrzębniku. Najtrudniejsze drogi pokonane przez mężczyzn sięgały stopnia VI.5+, a przez kobiety (Karolina Ośka) VI.5 - "Kuchar z La Manczy". Popularnością cieszyła się szczególnie droga „Dewastator Getta” VI.5+, którą upodobali sobie szczególnie, z racji boulderowego charakteru, startujący w Memoriale Pawła zawodnicy nieczęsto widywani na wspinaniu z liną (Paweł Pietrzak, Michał Ginszt, Maciek Kalita), ale już silna „balderina” Gosia Rudzińska postawiła na dłuższe, choć łatwiejsze propozycje. Największy progres zaliczył Tomasz Sokół podnosząc swój "max" z V+ na VI.1+, a wśród kobiet członkini najładniejszego zespołu Memoriału Agnieszka Witecha z V na VI+.

IV Memoriał Pawła Wyrwy przeszedł do historii wraz z wręczeniem nagród zaraz po prelekcji głównego gościa tegorocznych Otwartych Dni Wspinania Simone Moro oraz rozlosowaniem kilkunastu upominków pośród uczestników.

Dziękujemy za pamięć o Pawle, uczestnictwo i liczymy na spotkanie za rok w jeszcze większym gronie.

W imieniu ekipy Memoriału,
Maciek „Lesser” Gajewski

Zwyciężyli:
Kategoria Damska:
Karolina Ośka i Monika Dębowska
Kategoria Mieszana:
Kasia Janicka i Piotr Bunsch
Kategoria Męska:
Adrian Chmiała i Maciek Kalita

Komplet wyników znajdziecie tutaj:

WynikiWyniki

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy

IV Memoriał Pawła WyrwyIV Memoriał Pawła Wyrwy