Latarka to popularny męski gadżet – wybieramy również „po męsku”, czyli z myślą, że im mocniejsza, tym lepsza. Czy zawsze? Okazuje się, że duża moc może stanowić niemały problem. Dowiedz się jak świecić z głową i oszczędzić na zakupie sprzętu.

Latarki – niższa moc, większe możliwości

W góry, do lasu, na rower, do auta lub plecaka. Każdy z nas potrzebuje solidnej latarki – nie tej ze smartfona, do znalezienia dziurki od klucza wracając z imprezy. Wciąż króluje przekonanie, że im mocniejszy model, tym lepiej. Jednak zbyt duża moc może być nie atutem, ale problemem. Kiedy?

Latarki – niższa moc, większe możliwości

Latarki – niższa moc, większe możliwości

Latarki – niższa moc, większe możliwości

Ograniczona widoczność

Jedziemy rowerem. Obfite opady deszczu, nisko zawieszona mgła, wilgoć, która nasuwa tylko jedną myśl – jak najszybciej dotrzeć do celu. Co robimy? Z nadzieją na pokonanie jesiennej aury „odpalamy” mocną lampkę i… nie widzimy nic. Efekt identyczny jak przy jeździe we mgle samochodem z włączonymi długimi światłami.

Niektóre modele oświetlenia mogą kusić użytkowników potężną mocą, często połączoną z opcją świecenia od razu w trybie 100%, a to odbija się od wody i tworzy białą ścianę. Rozsądniej wybierać modele z kilkoma trybami świecenia – mówi Mirosław Pastor, Kierownik Działu Jakości i Serwisu w Mactronic.

Co więcej, mocne źródła światła mają za zadanie oświetlić jak największą przestrzeń wokół nas – rozpraszając światło. Tymczasem w podobnych warunkach, pomocne okaże się światło skupione. Warto przyjrzeć się latarkom, które oferują możliwość zmiany wiązki, przez co są o wiele bardziej uniwersalne.

Oślepia zamiast oświetlać

Źle dobrane oświetlenie to zmora rowerzystów poruszających się po terenie zabudowanym. Chcąc zadbać o własne bezpieczeństwo w gęstym ulicznym ruchu, często nieopatrznie narażamy jego innych uczestników. Jeśli już wybieramy latarkę o dużej mocy, bądźmy pewni, że zastosowano w niej rozwiązania takie jak:

  • górna granica odcięcia (często określana „daszkiem”)
  • regulowany kąt głowicy – jak w przypadku coraz popularniejszych czołówek

Dzięki górnej granicy odcięcia jak w latarce Noise XTR mamy pewność, że światło pada na drogę, a nie oślepia innych. Z kolei regulowany kąt głowicy pozwala ukierunkować je w pożądanym przez nas kierunku – mówi Mirosław Pastor.

Warto zdać sobie sprawę, że w warunkach miejskich nie rozwiniemy prędkości, które wymagałyby wyjątkowo mocnego światła o potężnym zasięgu – tu przydaje się głównie światło rozproszone. O ile oczywiście nie mamy do czynienia z warunkami pogodowymi jak opisane wcześniej.

Krótszy czas pracy

Fakt, o którym zdarza się zapominać, to prosta zależność między mocą latarki a jej czasem pracy. I choć trwają prace nad stworzeniem wydajniejszych akumulatorów, wybierając mocną lampkę należy pamiętać o dwóch rzeczach:

  • Najczęściej stosowany akumulator (typ 18650) nie jest w stanie w przypadku pojedynczego ogniwa osiągnąć pojemności większej niż 3600 mAh
  • Latarki o mocy 500 lub nawet 1000 lumenów cechuje duże zapotrzebowanie energetyczne – błyskawicznie „pożerają” energię

- Tak mocne latarki są tworzone z myślą o specyficznych warunkach użytkowania. Sprawdzają się przy działaniu w całkowitych ciemnościach, eksploracji jaskiń, w czasie nocnych wypraw górskich czy w pracy służb specjalistycznych, ale nie ma uzasadnienia, by używali je biegacze czy rowerzyści – mówi Mirosław Pastor z Mactronic.

Jeśli decydujemy się na podobny sprzęt, warto wybrać modele automatycznie dopasowujące moc świecenia do panujących warunków lub system kontroli napięcia (przełączający tryb na niższy, gdy słabnie źródło zasilania).

Nieskuteczne w akcji

To, że duża moc światła nie musi oznaczać jego wysokiej funkcjonalności, potwierdza przykład oświetlenia dedykowanego strażakom. Na ich wyposażeniu znajdują się m.in.

  • Latarki czołowe, przypinane do hełmu
  • Latarki ręczne
  • Latarki kątowe, przypinane do ubrania specjalistycznego

Latarki – niższa moc, większe możliwości

Latarki – niższa moc, większe możliwości

Co ciekawe, ładowalne modele kątowe o mocy 175 lumenów są jednymi z najjaśniejszych na świecie w tym segmencie. W czasie pracy w zadymieniu mocniejsze lampki i rozproszonym świetle byłyby kompletnie bezużyteczne – światło odbiłoby się jak od mgły. A należy pamiętać, że oświetlenie służb mundurowych często świeci w jednym lub dwóch trybach (50 i 100%), czasami wspartymi trybem stroboskopowym. – Do pracy w zadymieniu stosuje się specjalne czarne lub bursztynowe nakładki, które zwiększają zasięg światła w tak specyficznych i trudnych warunkach – mówi Mirosław Pastor. Jednocześnie niższa moc nie oznacza mniejszego zasięgu – latarki kątowe dedykowane pracy strażaków zapewniają zasięg na poziomie nawet 400 metrów.

Mactronic istnieje od 1989 roku. W ciągu blisko trzech dekad firma zbudowała pozycję europejskiego lidera produkcji oświetlenia przenośnego. Produkuje sprzęt oświetleniowy dla służb mundurowych, przemysłu oraz sportowców i turystów – głównie biegaczy, rowerzystów, miłośników gór, a także pasjonatów strzelectwa. Wrocławski producent nieustannie rozbudowuje ofertę i podbija nowe rynki. Obecnie produkty firmy są dostępne w Europie, Azji i Afryce. www.mactronic.pl

Sklep Górski