Sportowiec może się rozwijać, jeśli nie uszkodzimy jego stóp – to jeden z priorytetów marki Wild Climb.

Wild Climb  to marka z ćwierćwieczną tradycją, która jest częścią grupy M&M Calzaturificio srl z Montebelluna (TV). Początkowo w firmie powstawały buty górskie. Ale jak podkreślają jej przedstawiciele, „umocnieni wieloletnim doświadczeniem i wiedzą zanurzyliśmy się w pionowym świecie, aby „wspinać się” nie na wysokość”, ale „na jakość”.

Stopa wspinacza jest najważniejsza

- Nasze inwestycje w materiały i konstrukcję buta mają na celu przede wszystkim poszanowanie stopy. Uważamy, że sportowiec może się rozwijać, jeśli nie uszkodzimy jego stóp. Ważne jest, aby nie powodować złej postawy spowodowanej zbyt wysklepionymi lub asymetrycznymi butami, które zbyt mocno naciskają na ścięgno Achillesa. Pasja to nasz wspólny wątek, tylko to prowadzi nas do tego, aby zawsze wykonywać swoją pracę w sposób poważny i skrupulatny. Doprowadziło nas to do przetestowania najbardziej zaawansowanych materiałów w naszych laboratoriach. Nauczyliśmy się ich używać przed założeniem ich na stopy naszych najlepszych przyjaciół i sportowców. Doświadczenie praktyczne i laboratoryjne to niezniszczalna fuzja, która prowadzi nas do ciągłych ulepszeń – podkreślają w Wild Climb.

I dodają, ze podobnie myślą, jeżeli chodzi o młode talenty, w które marka zawsze inwestowała.

- Lubimy myśleć, że nasz entuzjazm może być zestawem narzędzi, którym można „łowić” wszystkich tych, którzy lubią nosić nasze produkty: każdy może wziąć to, czego najbardziej potrzebuje i kontynuować to, czego się nauczył. Cieszymy się, że Wild Climb było solidnym fundamentem, na którym wielu sportowców zbudowało swoje kariery – nie kryją przedstawiciele firmy.

Ambasadorami Wild Climba są m.in. Laura Rogora, włoska wspinaczka sportowa, wielokrotna mistrzyni świata, Europy juniorów w różnych kategoriach wiekowych czy Diego Curri, menadżer i instruktor siłowni linowo-boulderowej. To pokazuje, że buty wspinaczkowe Wild Climba służą wszystkim tym, którzy wspinają się i wspinać się kochają.

A jak doszło do wejścia marki na drogę wspinaczkową?

- Pewnego dnia zastanawialiśmy się, co byśmy mogli zrobić, gdybyśmy zaczęli produkować buty dla siebie, dla zwykłej przyjemności wspinaczki. Chcieliśmy buta, który może przekształcić się w naturalne przedłużenie wspinacza. Daliśmy sobie „nowy sposób myślenia”. I cieszymy się z tego. Nie chcieliśmy wygrywać i nie podążaliśmy za trendami. Kierujemy się najlepszą relacją między prostotą a wydajnością, czyli prostymi narzędzia chcemy trafiać prosto w cel. Dorastaliśmy stopniowo, wspinaliśmy się na podium rajdów amatorskich, na podium Pucharu Włoch, zdobyliśmy mistrzostwa Włoch we wszystkich kategoriach i dyscyplinach. Wylądowaliśmy w łańcuchu na podium Pucharu Świata. Stopniowo, krok po kroku, od 9b do igrzysk olimpijskich – opisują miłośnicy wspinaczki z Wild Climb.

 

fot. wildclimb.it/skelgorski.pl