Kierowcy wymieniają opony letnie na zimowe, a turyści chodzący po górach "wyciągają ze strychu" i "odkurzają" sprzęt zimowy (przede wszystkim raki i czekany). Ale posiadać je i nosić to jedno, trzeba jeszcze umieć ich używać. O prawidłowym posługiwaniu się rakami mówi właśnie ten artykuł.

O właściwym dobraniu raków i różnych ich rodzajów traktował już wcześniejszy tekst na PG.

Tak tylko krótko i dla przypomnienia, obecnie na rynku dostępne są różne ich modele w zależności od indywidualnych potrzeb, wymogów i umiejętności górskiego turysty. Wybór konkretnego rodzaju raków zależny jest od tego, do czego i w jakich warunkach użytkownik planuje ich używać.

źródło zdjęcia - Pieszo przez światźródło zdjęcia - Pieszo przez świat

Tak więc wyróżniamy:
- raki pół-sztywne i sztywne,
- stalowe i aluminiowe,
- koszykowe, automatyczne i półautomatyczne,
- ze względu na sposób umocowania zębów atakujących: poziome i pionowe, ze względu na ich ilość.

Poruszając się w terenie skalistym, pamiętajmy, że nawet całkiem łatwe drogi letnie mogą okazać się bardzo trudne w zimie. W takich terenach koniecznie trzeba mieć przy sobie raki, czekan i linę.

źródło zdjęcia - szukajacprzygody.plźródło zdjęcia - szukajacprzygody.pl

Nauczanie techniki poruszania się w rakach czy z czekanem przewidują wszelkie programy zajęć z zakresu turystyki zimowej. Również odpowiednim miesiącem (jesiennym, ale już i zwykle śnieżnym) jest listopad kiedy to możemy w miarę bezpiecznie przećwiczyć sobie i przypomnieć podstawowe zasady.

A kiedy chodzi o raki i podstawowe reguły poruszania się w nich zimą po górskim terenie to przede wszystkim istotne jest tu odpowiednio dobranie i przymocowanie ich do buta. W przeciwnym razie grozi to wypięciem lub złamaniem raków. I tak wyróżnić można trzy systemy mocowań:
- system taśmowy (francuski – z kółeczkiem z przodu),
- połączenie systemu taśmowego z łącznikiem przegubowym,
- system półautomatyczny,
- system automatyczny.

Należy też pamiętać, że w razie poślizgnięcia i obsuwania się ze stoku należy jak najszybciej przekręcić się na brzuch i ugiąć nogi w kolanach (pięty do pośladków) aby raki pod żadnym pozorem nie miały kontaktu ze śniegiem. Dzięki temu ich zęby nie wbijają się w śnieg i nie "miotają" naszym ciałem, a to powoduje, że możemy całość energii i koncentracji nakierować na operowanie np. czekanem i wyhamowywanie owego lotu.

Także, szczególnie w początkowej fazie naszego obcowania z rakami i ich używania, nogi mogą czuć się nieswojo oraz niepewnie. Może to chwilę potrwać zanim organizm, ciało "nauczy się" bycia ciut wyższym i nabierze równowagi znajdując się na innej podstawie. Nie trwa to jednak długo.

I co ważne! Każde raki maja zęby, które są bardzo ostre. Idąc w rakach warto kontrolować (szczególnie w fazie początkowej), gdzie naszą kończynę stawiamy. W przeciwnym razie moglibyśmy zrobić krzywdę sobie lub komuś.

{youtube}X59LVeWRip8{/youtube}

{youtube}a5sEbIemWBk{/youtube}

Bartosz Michalak

Źródła:
- Internet