Sezon wakacyjny w pełni. Krupówki – zatłoczone. Samochodów w Zakopanem - pełno. Pod Gubałówką – tłok. Kolejka do kolejki na Kasprowy – ogromna. Aby stanąć finalnie na szczycie Giewontu – również trzeba swoje odczekać. Turyści zjeżdżają tu właściwie ze wszystkich zakątków naszego kraju. Niestety, ale pogoda w tym roku bywa kapryśna. Raz pada deszcz i szlaki robią się błotniste, za chwilę świeci słońca, to znów robi się pochmurno. A ponoć w przyszłym tygodniu, warunki pogodowe mają być jeszcze mniej stabilne i przewidywalne...

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Giewont / fot. Dżesika Dudzińskazdjęcie z bazy zdjęć PG, Giewont / fot. Dżesika Dudzińska

Cała ta sytuacja niesie pewne ryzyko i powoduje, że ratownicy interweniują dość często („wybawiając” lekkomyślnych, ale i nie tylko, bo czasem zwyczajnych pechowców). Rzeczą nagminną są więc urazy ortopedyczne, kontuzje stawów (skokowego zwłaszcza). Jedna z turystek uskarżała się również na problemy natury kardiologicznej, co po udzieleniu pierwszej pomocy przez TOPR skończyło się wizytą na oddziale ratunkowym szpitala w Zakopanem. Podobny finał miała wycieczka 77-letniego turysty, który w okolicach Zmarzłego Stawu poślizgnął się doznając urazu głowy. Odnotowano również przypadek turysty z atakiem padaczki, turystki i jej problemy ginekologiczne oraz mężczyzny uskarżającego się na silne dolegliwości żołądkowe.
Ale Tatry to nie tylko teraz tłok, ludzie i wypadki..

Z powodzeniem obserwuje się stada kozic, niedźwiedzie, świstaki, a w Dolinie Bystrej – orła przedniego
Na trasie do Morskiego Oka testowany jest nowy wóz konny ze wspomaganiem elektrycznym.

Bartek Michalak

Źródła:
-http://www.topr.pl/ ,
-http://tpn. .pl/ ,
-http://www.portalgorski.pl/ .