Po średniej i deszczowej pogodzie w lipcu, sierpień „nadrabia zaległości”. Turystów na szlakach coraz więcej, ciężko na parkingach znaleźć jakieś wolne miejsce. I choć prognozy na najbliższe dni dopuszczają, że w Tatrach może przelotnie popadać deszcz, ogólnie jednak warunki na szlakach są dobre.

Chociaż na niektórych odcinkach leśnych bywa czasem mokro i błotniście. I właśnie – po niedawnych burzach i fatalnej aurze wiele szlaków oraz mostków zostało zniszczonych. Bezzwłocznie przystąpiono do remontów i wszelkich napraw. Obecnie sytuacja wróciła do norm. Mimo to TPN przypomina, by przed wyruszeniem na szlak zapoznać się z aktualnym komunikatem turystycznym. Wszelkie aktualności dostępne są także w informacji turystycznej TPN (ul. Chałubińskiego 42 a, Zakopane, tel. 18 20 23 300, e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.). Dotyczy to także jaskiń, szczególnie Jaskini Mroźnej, która na skutek opadów może być czasowo zamykana.

Jak pokazują też obserwacje przyrodnicze, taki tłok, nagromadzenie ludzi w jednym miejscu, rozmaite zapachy, krzyki, wrzaski itd. na szczęście nie mają aż tak diametralnie destrukcyjnego wpływu na tatrzańską faunę i florę. Zarówno występujące w Tatrach gatunki zwierząt i roślin mają się dosyć dobrze. Po raz kolejny jednak upomina się wszelkich turystów aby nie dokarmiali, nie wołali i nie straszyli napotkanych tu dzikich zwierząt. W końcu to ich rodzime, naturalne środowisko, a człowiek jest tu intruzem i nieproszonym gościem. Uszanujmy to!

Wysokie temperatury w ostatnim czasie sprzyjały dekoncentracji, odwodnieniu, zmęczeniu i problemom kardiologicznym. Dochodziło też, jak zwykle zresztą, do paru kontuzji kończyn (mniej poważnych i tych groźniejszych). Ważne, aby w te upalne dni szczególnie, idąc na wycieczkę mieć ze sobą odpowiednią ilość wody i regularnie ją uzupełniać. W momencie kiedy odczuwamy pragnienie to znak, że w pewnym sensie nasz organizm poczuł dyskomfort i jest trochę już odwodniony. Chodzi zatem o to, żeby pić zanim się nam zachce pić w myśl zasady, „że lepiej zapobiegać niż leczyć”.

I jeszcze jedno. W dniu 11 sierpnia 1994 roku o godz. 13.17 miało miejsce najtragiczniejsze zdarzenie w historii polskiego ratownictwa górskiego. W czasie pełnienia czynności ratowniczych w katastrofie śmigłowca ratowniczego Sokół w Dolinie Olczyskiej śmierć ponieśli ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego:
- Janusz Kubica,
- Stanisław Mateja,
oraz ratownicy - piloci:
-Bogusław Arendarczyk,
-Janusz Rybicki.

Zbliża się 24. rocznica tej tragedii i warto o tym pamiętać. Wszyscy bowiem ratownicy górscy to wspaniali, odważni i właściwie dokonujący na co dzień rzeczy niemożliwych ludzi. Niejednokrotnie podejmują się oni działań z narażeniem własnego zdrowia i życia. Pamiętajmy o tym!

Zdjęcie z bazy zdjęć PG: fot. Łukasz Francuz
Zdjęcie z bazy zdjęć PG: fot. Łukasz Francuz

Bartek Michalak

Źródła:
- www.topr.pl
- tpn.pl
- Tygodnik Podhalański
- Internet (ogólnie)