Za nami fantastyczny, zimowy tydzień. W Tatrach i na Podhalu jest już biało. Mróz pozwolił nocami zaśnieżać trasy, co zaowocowało uruchomieniem podczas weekendu pierwszych wyciągów. Spragnieni zimy skiturowcy i freerajdowcy tłumnie wyruszyli na Kasprowy, gdzie odpowiednia pokrywa śnieżna pozwoliła na podejścia i pierwsze zjazdy.

Widok z kamery TOPR na Mnicha, fot: topr.pl

Widok z kamery TOPR na Mnicha, fot: topr.pl

W zimowych warunkach ratownicy kilka razy wyruszali z pomocą:


Wtorek, 26.11

Po godz. 10 pogotowie ratunkowe poprosiło o pomoc ratowników TOPR-u przy przetransportowaniu mieszkającego w niedostępnym dla karetki, chorego mieszkańca Małego Cichego.


Środa, 27.11
Tuż przed 12 ratownicy HZS ze Smokowca poprosili o przylot naszego śmigłowca w rejon Małego Kieżmarskiego Szczytu, gdzie na pomoc oczekiwał słowacki turysta, który utknął w eksponowanym terenie. Helikopter z dwoma naszymi ratownikami poleciał do Smokowca, skąd na pokład zabrano jednego ratownika HZS. Następnie ekipa udała się w rejon Małego Kieżmarskiego Szczytu. Z pokładu dostrzeżono na eksponowanej ściance oczekującego na pomoc turystę. Ratownicy desantowali się powyżej. Śmigłowiec odleciał do Zakopanego, a ratownicy założyli stanowisko, z którego do turysty opuścili jednego z kolegów. Po założeniu uprzężymężczyzna został wyciągnięty w bezpieczne i dobre do podebrania miejsce. Poproszono o przylot śmigłowca. Ratownicy i turysta zostali wciągnięci na pokład śmigłowca. Turystę i ratownika słowackiego przewieziono do Smokowca . TOPR-owski Sokół o godz. 14.40 powrócił do Zakopanego.
O godz. 17.26 do TOPR-u zadzwonili turyści informując, że schodząc bez światła z Liliowego na Halę Gąsienicową zgubili szlak. Nie wiedzą, którędy dalej iść. Proszą o pomoc. Z Murowańca w tamtym kierunku wyruszył ze światłem jeden z ratowników. O godz. 18.45 odnalazł turystów około 200 m powyżej dolnej stacji wyciągu. Turyści o godz. 19.30 zostali doprowadzeni do schroniska.


Piątek, 29.11
Po zapadnięciu zmroku do TOPR-u zadzwonili turyści idący z Myślenickich Turni na Kasprowy informując, ze zgubili zasypany szlak i nie wiedzą, jak dalej iść. Ratownicy polecili im, by po własnych śladach zawrócili w kierunku Myślenickich Turni i dalej drogą zeszli do Kuźnic.
Niedługo później pojawił się kolejny telefon, tym razem od turysty, który idąc z Hali Gąsienicowej w kierunku Polany Waksmundzkiej zgubił szlak. Telefonicznie udało się go naprowadzić na właściwą drogę i turysta bezpiecznie dotarł na Rusinową Polanę.


Sobota, 30.11
Tego dnia ruszyły pierwsze wyciągi pod Nosalem i na Bani w Białce Tatrzańskiej.
Narciarze dość tłumnie korzystali z możliwości rozpoczęcia sezonu, tym bardziej, ze dobre warunki, niewielki mróz i słońce sprzyjało pierwszym ślizgom.


Niedziela, 1.12
Tego dnia ratownicy zwieźli ze stoku pierwszą ofiarę „zimowego szaleństwa”. W minionym sezonie zimowym na naszym terenie doszło do ponad 1800 narciarskich wypadków. Miejmy nadzieję, że tej zimy narciarze i snowboardziści będą jeździć rozważniej.


Na najbliższy tydzień należy spodziewać się opadów śniegu, w dodatku takich, że św. Mikołaj będzie mógł przywieźć prezenty saniami. Narciarze niech szykują sprzęt, bo stacje narciarskie zapowiadają, że na weekend przygotują przynajmniej część tras i uruchomią niektóre wyciągi. Zimo, witaj!

źródło: topr.pl