Ratownicy Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w sezonie zimowym 2018/2019 podjęli152 działań ratownicze: 85 akcji ratunkowych, 45 wypraw oraz 22 interwencje. Najwięcej wypadków miało miejsce w styczniu (64) i odpowiednio w lutym (45), grudniu (29) oraz marcu (14).

Jak podali beskidzcy goprowcy, ponad 38% poszkodowanych wezwało pomoc osobiście, 21% zgłoszeń pochodziło od rodziny i znajomych poszkodowanych, 29% to zgłoszenia od osób trzecich (przypadkowi turyści, kierownicy schronisk, gestorzy), a 12% to zgłoszenia od Państwowego Ratownictwa Medycznego i Policji.

ratgor1104

- W ramach współpracy z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym 3 razy zadysponowaliśmy śmigłowiec – opisują. - Działania podejmowaliśmy na terenie Beskidu Śląskiego (74), Beskidu Żywieckiego (73) oraz Beskidu Małego (5), udzielając pomocy łącznie 182 osobom ratowanym.

Najczęściej na pomoc wyruszali ratownicy dyżurujący na stacjach ratunkowych: CSR (82), Hala Miziowa (49), Markowe Szczawiny (37), Klimczok (12), Przysłop (1) oraz Leskowiec (1).

- Najczęstszą przyczyną wezwań były urazy kończyn (72), zaginięcia (43), urazy głowy (25), wyczerpanie i wychłodzenie (18), urazy klatki piersiowej i kręgosłupa (5), niewydolność krążeniowa i oddechowa (4), atak epilepsji (1), upojenie alkoholowe (1) oraz inne zachorowania (12) – podsumowują ratownicy.

Niestety, odnotowano 3 zgony

W sezonie zimowym odnotowano 40 wypadków narciarskich poza zorganizowanymi terenami narciarskimi.

Łączna liczba godzin przepracowanych społecznie przez wszystkich ratowników wyniosła 22871. Łączna liczba godzin pracy ratowników etatowych wyniosła 12189.

Podsumowanie przygotował ratownik zawodowy Szymon Wawrzuta we współpracy z wolontariuszami Katarzyna Rupentalska i Adam Rupentalski, którzy dbają o statystykę działań Grupy Beskidzkiej GOPR.

Źródło: FB/GOPR Beskidy