Warunki

Tatrzańscy ratownicy górscy opisali jak przebiegała jedna z trudniejszych akcji ratunkowych w ostatnim czasie. Po godzinie 21:00 do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dotarło zgłoszenie o upadku turysty na szlaku prowadzącym wzdłuż wodospadu Siklawa. Turysta w wyniku poślizgnięcia spadł stromym skalnym terenem. Partnerzy widzą światło latarki, jednak ze względu na ciężkie warunki nie są w stanie dotrzeć do potrzebującego pomocy.

Chociaż dzisiejszy (sobotni) poranek zachęcał do wyjścia w wyższe partie gór, chociaż pogoda ogólnie nie przypomina typowej zimy, tam wśród strzelistych szczytów i turni bywa już nieciekawie. Stąd właśnie apel ratowników o niezapuszczanie się gdzieś daleko i wysoko. Z jednej strony jest momentami bardzo ślisko i niebezpiecznie, a z drugiej strony - cienka warstwa lodu uniemożliwia dobre i właściwe wbicie/osadzenie czekanu. Obok tego dodajmy jeszcze niskie temperatury, dodatkowy czynnik chłodzenia jakim jest wiatr oraz krótki dzień. Na tej podstawie, bez trudu można wysnuć wniosek, że w Tatrach przebywać bezpiecznie mogą już tylko dobrze wyekwipowani turyści wysokogórscy. Sam jednak ekwipunek nie wystarczy. Priorytetem staje się tu wiedza i doświadczenie!

Czworonożni ratownicy górscy spisali się na medal. W akcji poszukiwawczej 12-letniego chłopca w Bieszczadach uczestniczyły psy ratownicze z kilku grup Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ich praca była nie do przecenienie, zwłaszcza, że to właśnie dzięki nim udało się zakończyć akcję z powodzeniem.

Gdy chodzi o warunki tego typu, to mają one być one dość dobre. Znaczy to mniej więcej tyle, że możemy się spodziewać w miarę ładnej, przejrzystej i słonecznej pogody (szczególnie w sobotę). Nie ma co się jednak oszukiwać – to już II połowa listopada, więc może zrobić się szaro, smutno i mało ciekawie. Takie zachmurzenia właśnie przewidywane są na dziś i na niedzielę. Czekające temperatury powietrza w dzień zbliżać się mają bardzo blisko granicy 0 stopni, a nawet nieznacznie ją przekroczą (w dół). Po weekendzie ma też wreszcie i nareszcie sypnąć śniegiem.

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie poszukują zaginionego 12-letniego Daniela Sękowskiego z Izdebek. Z posiadanych informacji wynika, że chłopiec 13 listopada po południu wyszedł z miejsca zamieszkania i do chwili obecnej nie powrócił. Nie ma z nim żadnego kontaktu. Każdy, kto mógł widzieć zaginionego lub posiada jakiekolwiek informacje o miejscu jego pobytu, proszony jest o kontakt z brzozowską Policją. Do akcji dołączyli ratownicy górscy ze swoimi czworonożnymi partnerami.

Podkategorie