Prawdopodobnie aż dziewięć osób zginęło, kiedy wspinaczy zaskoczyła burza śnieżna. Ratownicy na miejscu zastali tylko ciała ofiar.
Jak podaje Polska Times powołując się na Himalayan Times, na dziewięcioro wspinaczy – pięcioro Koreańczyków i czworo nepalskich przewodników - zeszła potężna lawina podczas silnej burzy śnieżnej, która zastała ich w bazie na wysokości ok. 3500 metrów. Baza usytuowana była na zboczu góry Gurja mierzącej 7193 metry wysokości.
Źródło: wikipedia.org
- Według gazety himalaiści chcieli przeczekać w tej bazie złą pogodę, by potem ruszyć wyżej. Wszyscy byli członkami Koreańskiej Ekspedycji na Górę Gurja 2018. Według "Himalayan Times" kierownikiem wyprawy był doświadczony wspinacz Kim Chang-ho, który jako pierwszy Koreańczyk wspiął się na 14 ośmiotysięczników bez użycia dodatkowego tlenu. Rano w rejon bazy wysłano helikopter ratunkowy, jednak ratownicy stwierdzili jedynie śmierć uczestników wyprawy – czytamy w Polska Times.
Jak dodaje autor artykułu, „według BBC ratownicy zauważyli osiem ciał. Dziewiąty uczestnik wyprawy, lub jego ciało, miał być poszukiwany”.
Łukasz Razowski
Źródło:
Polska Times