loading...
Turystyka Górska
Sporty Górskie
loading...
Strefa Outdoor
Kultura
loading...
Kultura

Turystyka

Sport

Sprzęt

Konkursy

Przedwczoraj, kiedy Baran podchodził do stołu, przy którym jadamy śniadania, na jego podłużnej twarzy pokrytej niewielkim zarostem, przywodzącym na myśl jednego z muszkieterów, malowało się niezwykłe napięcie. Od razu dostrzegłem, że chce mi coś powiedzieć, co było dziwne, bo zazwyczaj przed kawą bywa milczący. Wyglądał tak, jakby brał udział, albo zobaczył coś strasznego, na przykład karambol.

Baran na Mustangu (8a)

Baran na Mustangu (8a)

– Stary, śniło mi się, że się hajtam.
– O kurwa, człowieku – pokiwałem głową ze zrozumieniem.
– No, mówię ci, wszystko było już gotowe, starzy się wszystkim zajęli: kościół, wesele itd. I czekam przed tym kościołem, a serce mam jakieś takie ściśnięte i jest mi tak smutno, że normalnie chce mi się płakać. I nie mogę tego wytrzymać, więc biegnę, uciekam stamtąd normalnie.
– A skąd ten smutek się bierze? - przerywam mu – Ma to związek ze wspinaniem? Że się nie będziesz mógł tyle wspinać?
– Nie, stary, to chodzi o tę laskę. Ona się do niczego nie nadaje. Wiem, że teraz będę musiał wszystko robić za dwoje... I znowu jestem przed tym kościołem, a smutek jeszcze większy i nie mogę tego wytrzymać i znowu nóżka i mnie nie ma. I stoję gdzieś tam i się ukrywam, a jest mi tak smutno, że zbiera mi się na płacz i się człowieku z tego smutku budzę!

Klimaty Cadarese

Klimaty Cadarese

No i tak mi się ten sen spodobał, że musiałem Wam go opisać. A później, jak już mi go opowiedział, to poszliśmy się wspinać. I zrobiliśmy zespołowo tego Mustanga, całego na własnej, co na 8a jest wyceniony. I tym razem jakoś palce lepiej siadały i wydał nam się łatwy. Po tym, rozochoceni przenieśliśmy się wyżej, gdzie w ogromnym skalnym murze wyryta jest nieprawdopodobna formacja przypominająca ogromną kobiecą pochwę. Dwie ściany łagodnie  zwężające się ku górze, w najwęższym miejscu broniące dostępu małym okapikiem, przywodzącym na myśl łechtaczkę. Wbiłem się jako pierwszy, ale bardzo szybko zamieniłem technikę klasyczną na technikę hakową. Mimo, że wspinaczka nie należy do najprzyjemniejszych, to obaj uznaliśmy ją za piękną. Im wyżej, tym trudniej. Pierwszą część drogi pokonuje się niezbyt wygodną rozpieraczką między ogromnymi wargami sromowymi, wykorzystyjąc wąską rysę na palcę tylko po to, żeby przesunąć wyżej jedną z nóg lub plecy. Najtrudniej robi się pod łechtaczką, a sięgnięcie do niej na podchwyt kończy trudności. Żeby to osiągnąć trzeba bardzo umiejętnie rozpierać się w zwężających się ścianach i klinować palce w coraz mniejszej i bardzo niewygodnej rysie. Kiedy Baran wbił się w drogę po raz drugi, stękał przeokrutnie i narzekał na zmęczenie i straszne bóle. Żeby go pocieszyć, powiedziałem mu, żeby się nie przejmował, bo na takiej drodze, to nawet Dudek by kwiczał. Po dwie próby było za mało, żeby nauczyć się wszystkich technicznych wstawień i półobrotów. Ale zapada w pamięć. Trzeba będzie ją kiedyś zrobić. A nazywa się Bookcake i jest wyceniona na 7c+.

Kondor wbija się w rysę za 7b+ w dachu

Kondor wbija się w rysę za 7b+ w dachu

Wczoraj, natomiast, wspinaliśmy się na ilość. Robiliśmy drogi na własnej i po spitach. W pamięć zapadła nam przede wszystkim droga Crack a go-go – przepiękna rysa na dłonie przechodząca na piętnastym metrze w rysę na palce i wyceniona na 6c+ - jedna z najpiękniejszych wspinaczek w Cadarese. Już na koniec dnia, jako siódmą drogę z kolei, udało mi się zrobić oesem fajną, obitą boulderową 7c+. Tego dnia zrobiliśmy po 10 dróg i poczuliśmy przyrost formy i optymizmu przed czekającymi nas górskimi przygodami.

Rozpieraczka na Bookcake (7c+)

Rozpieraczka na Bookcake (7c+)

Ale pogoda na Blancu ciągle niepewna. Mimo to przemieszczamy się dzisiaj dalej. Zanocujemy gdzieś na rozwidleniu pomiędzy doliną Aosty a doliną Orco. Jutrzejsza prognoza zadecyduje o naszym losie.

loading...
Dla Niej
loading...
Dla Niego
loading...
Dla Dzieci

Artykuły Strefy Outdoor

loading...
Nowości
Produkty i testy
Porady
Producenci