Rekord ciągłego trwania mgły w Polsce należy do Śnieżki.

Góry to prawdziwe siedlisko zjawisk atmosferycznych. Jednym z nich – przyciągających choćby pasjonatów fotografii, ale i stanowiące poważne niebezpieczeństwo dla turystów - jest mgła.

Jesień sprzyja magicznym zjawiskom atmosferycznym, które zwłaszcza w górach, sprawiają, że szlaki staja się jeszcze bardziej majestatyczne i pociągająco tajemnicze. Czyli to, czego w górach wielu z nas szuka.

Kto lubi bawić się aparatem fotograficznym, zwłaszcza takim prawdziwym, niekoniecznie zamontowanym w komórkach, wie także, że mglista aura, zwłaszcza w połączeniu z promieniami słońca, jesienną, kolorową przyrodą, w dodatku na wysokości, sprzyja zatrzymywaniu na kliszy niepowtarzalnych obrazów świata. Oczywiście w pewnym stopniu, przy sprzyjających warunkach.

Wracając na ziemię - co ciekawe - mgła w górach może utrzymywać się nawet kilka dni. Jak podają pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego, rekord ciągłego trwania mgły w Polsce należy do Śnieżki. W 1974 roku utrzymywała się tam bez przerwy przez 144 godziny, czyli przez 6 dni i nocy.

Jedno jednak jest najważniejsze, jeśli chodzi o mgłę w górach. To niezwykle niebezpieczne, często niedoceniane i bagatelizowane zjawisko atmosferyczne, które może doprowadzić do naprawdę groźnych sytuacji.

I nie chodzi tu tylko o to, co wie każdy - że mgła utrudnia orientację w terenie, a co za tym idzie, rzecz jasna, może doprowadzić do zgubienia szlaku i wejścia na niebezpieczny teren, czy też w przypadku nie znalezienia drogi do schroniska lub najbliższych zabudowań, naraża nas na spędzenie nocy w górach. To, zwłaszcza jesienią i zimą jest niezwykle niebezpieczne z uwagi choćby na spadek temperatury powietrza.

Jak podkreślają ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, o czym wielu z nas nie wie, przede wszystkim mgła znacznie rozprasza fale akustyczne powodując, że na stokach i kotlinach nawoływanie będzie bardzo słabo słyszalne, a ponadto może być odbierane mylnie, to znaczy nie z tego kierunku gdzie znajduje się nawołujący. Na terenach płaskich - podszczytowe płaskie hale - głos we mgle rozchodzi się z siłą zwielokrotnioną, powodując złudzenie akustyczne, że rozmawiający lub nawołujący znajduje się bardzo blisko, odwrotnie niż w rzeczywistości. Należy o tym pamiętać, jeśli w górach naszą grupę zaskoczy mgła - trzeba pamiętać, by być stale ze sobą w kontakcie wzrokowym - nie tylko akustycznym.

Co zatem należy zrobić, gdy nagle na szlaku ogarnie nas biała otulina? Ratownicy górscy podkreślają, że wtedy należy zawrócić i już znanym sobie szlakiem zejść - jeśli to możliwe, po w własnych śladach - w bezpieczne miejsce. Najlepiej to robić będąc skupionym właśnie na drodze. Ważne jest także, o czym już wspomnieliśmy, utrzymywanie kontaktu wzrokowego z towarzyszami wyprawy.

Jeśli sytuacja jest bardzo trudna, rzecz jasna należy powiadomić GOPR, najlepiej korzystając r również z aplikacji "Na ratunek". A co za tym idzie, na wyprawę zabierajmy zawsze dobrze naładowan a komórkę i najlepiej powerbank.

Ważne także, jak przed każdym wejściem w góry, sprawdzić najpierw prognozy pogody i w ogóle nie wychodzić na szlak, jeśli nie są one korzystne. Pamiętajmy także, by za każdym razem wychodząc w góry, powiadomić w miejscu zakwaterowania oraz rodzinę i znajomych o planowanej trasie i orientacyjnej godzinie powrotu.

Łukasz Razowski