loading...
Turystyka Górska
Sporty Górskie
loading...
Strefa Outdoor
Kultura
loading...
Kultura

Turystyka

Sport

Sprzęt

Konkursy

Artykuły

Halina Kaniut

Halina Kaniut6 lipca, po ciężkiej chorobie, odeszła od nas wybitna taterniczka i alpinistka, orędowniczka wspinaczek w zespołach kobiecych, nasza przyjaciółka Halina Kaniut.

Halina Kaniut urodziła się 3 maja 1946 r. w Częstochowie, studiowała we Wrocławiu. Od najmłodszych lat — będąc uczennicą szkoły średniej — wspinała się w skałkach i uczestniczyła w wyprawach jaskiniowych. Już w roku 1966 była „taternikiem zwyczajnym” i miała na swoim koncie wiele dróg tatrzańskich, np. na Zamarłej Turni. Wspinając się w Tatrach czy Alpach w zespołach mieszanych, zawsze była osobą dominującą w zespole. Należała do klubów: speleologicznego w Częstochowie, KW we Wrocławiu i KW w Częstochowie.

Rzędkowice, 12 MAJA 2010r

KOMUNIKAT NR 1/10

Zarząd Jurajskiego Klubu Wysokogórskiego zawiadamia wszystkich Członków Klubu, że w dniu 6 czerwca br. o godz. 10.00-tej (I termin), w siedzibie Klubu (Rzędkowice, ul. Jurajska 72) odbędzie Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków Klubu, w celu wyboru delegatów na Walny Zjazd PZA.

Prosimy wszystkich Członków Klubu o potwierdzenie otrzymanej wiadomości i poinformowanie o uczestnictwie w zebraniu, co ułatwi przygotowanie odpowiedniej sali obrad.

Ponieważ, zgodnie ze Statutem Klubu, o ważności Uchwał Walnego Zebrania decyduje obecność co najmniej połowy liczby osób uprawnionych do głosowania, w przypadku braku odpowiedniej ilości osób na zebraniu w I terminie, wyznaczyliśmy II termin zebrania na dzień 6 czerwca br. na godz. 11.00.

Zarząd JKW

PROSZĘ  DO CZASU ZJAZDU UREGULOWAĆ  SKŁADKI KLUBOWE.

(60 PLN/ROK)

Jurajski Klub Wysokogóski
konto bankowe:
ING BANK ŚLĄSKI O/ZAWIERCIE, 95 1050 1591 1000 0022 6922 4743

Już trochę czasu minęło od obozu ale dopiero znalazłem minutkę wolnego.Poniedziałek wielkanocny,wrzucam na ruszt kolejne jajo J, przepijam drinem, krótko mówiąc robię masę. Nagle dostaje simsa od Arety – pozdro z obozu, pogoda podła, ale atmosfera super. No cóż przekonałaś mnie, będę we wtorek wieczorem. Szybki przegląd szpeju, ostrzenie dziabek, prosto po pracy we wtorek na letnich oponach zmierzam na Palenicę.

Czwartek rano. Jedziemy do pracy. Jak zawsze to samo, samochody, korki...odpalam telefon. SMS.
- O, Andrzej dzwonił wieczorem. Oddzwonię później-myślę sobie-przecież nie o 6.30. Andrzej jest szybszy.
- Dzwonię w takiej nieprzyjemnej sprawie....” zaczęłam płakać, Andrzej też. Tomek już wiedział, że coś stało się Krzyśkowi...

Każda chwila od 6.30 wzmaga natłok wspomnień. Chwilami łapię się na kolejnej myśli, że „to przecież niemożliwe” „nieprawdopodobne”. Chciałabym, żeby to był najgłupszy dowcip „Zenka i Mietka”

Wszystko co dobre szybko się kończy... ta stara prawda i tym razem "nie zawiodła". Udało się nam wyrwać na 4 dni, na szczęście jak się okazało bardzo intesywne dni. Pod słówkiem nam kryją się - Areta alias "Marylka" :), Krzysiek szerzej znany jako "Tasior", Jurek "Szadzik", aczkolwiek mój faworyt na nowego nicka to lodołamacz, autor tych kilku słów, oraz w ostatni dzień dołączył do nas kolega Janek ksywki którego nie znam :)

loading...
Dla Niej
loading...
Dla Niego
loading...
Dla Dzieci

Artykuły Strefy Outdoor

loading...
Nowości
Produkty i testy
Porady
Producenci