Trudno mówić o bieszczadzkich zabytkach, nie wspominając wcześniej o historii osadnictwa na tych ziemiach. Sięga ona czasów prehistorycznych, zaś pierwsze dowody na obecność człowieka pochodzą z trzeciego tysiąclecia przed Chrystusem.

To właśnie z tego okresu wywodzą się ślady pobytu koczowniczego pasterzy, odkryte w dolinie Sanu. Później, około 1000 lat p.n.e. pojawiły się w tym rejonie rolnicze ludy kultury łużyckiej, a na początku naszej ery - Celtowie. Z tego też czasu pochodzą rzymskie monety, odnalezione w kilku miejscowościach bieszczadzkich. Odkrycia te są świadectwem istnienia szlaków handlowych, przecinających Karpaty. Na schyłek starożytności przypadają przejścia przez te ziemie ludów germańskich, a po nich pojawienie się Słowian. Nie pozostawili oni jednak po sobie trwałych śladów.

Do X wieku sięgało tu państwo Wiślan. W wieku X istniały już spore skupiska osad rolniczych – wokół grodów w Sanoku i Przemyślu. W tym też stuleciu ziemie te weszły pod panowanie książąt ruskich. Taki stanutrzymywał się aż do około połowy XIV wieku, kiedy tereny te przejął król Kazimierz Wielki. W ciągu kolejnych dwóch stuleci nastąpił rozwój gospodarczy, powstała większość bieszczadzkich miejscowości. W 1657 r. miał miejsce przemarsz sprzymierzonych ze Szwedami wojsk siedmiogrodzkich Rakoczego, które dokonały spustoszenia wsi w dolinie Osławy. Życie zamieszkujących te tereny zakłócali także tołhaje – ludzie wyjęci spod prawa, którzy napadali na dwory, kupców i wsie, które niszczyli, mordowali i uprowadzali ludność. Ludzie wędrowali, tworzyły się grupy etniczne, jak Bojkowie i Łemkowie. Zamieszkiwali tu też ludzie pochodzenia rusińskiego i włoskiego. Po pierwszym rozbiorze Polski, w 1772 r., Bieszczady zostały objęte panowaniem austriackim. W 1846 r. szlachta sanocka dokonała nieudanej próby powstańczej. Na drugą połowę XIX wieku przypada okres rozwoju gospodarczego, na obrzeżach gór budowano kopalnie ropy naftowej, linie kolejowe łączące Węgry z Galicją. Wraz z szerzeniem oświaty kształtowała się świadomość narodowa ludu wiejskiego.


źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:
Lutowiska - fragment miejscowości z początku XX wieku,

fotografia nadesłana przez Panią Grażynę

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia 
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:
Ustrzyki Dolne - widok na Rafinerie przy ul. Naftowej, początek XX wieku, źr. www.fotopolska.eu

 źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:
Lutowiska - kartka pocztowa z szybem naftowym, ok. 1910 r. źr. bojki.wordpress.com

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia

Sianki, 1914 r., fotografia pracowników PKP, źr. www.fotopolska.eu

Także obie wojny światowe odcisnęły swoje piętno na Bieszczadach. Na przełomie 1914/15 roku w górach, na całym łuku Karpat, toczyły się ciężkie i krwawe walki pomiędzy Rosjanami i wojskami austrowęgierskimi. Żołnierze ginęli w walkach, umierali też od siarczystych mrozów. Miejscowa ludność konała z głodu, bo wojska rekwirowały co tylko się dało, ale też z powodu egzotycznych chorób, przywleczonych przez żołnierzy. I wojna światowa spowodowała największe spustoszenie na terenie całych Bieszczad. Po 1918 r. zmieniły się granice. Zmieniło się coś jeszcze. Do tej pory region ten były tyglem kulturowym, a od teraz zaczęły pojawiać się oznaki nacjonalizmu (Polska vs. Ukraina). Oddzielenie polskich Bieszczad od południowych stoków Karpat równało się z zerwaniem tradycyjnych więzi gospodarczych oraz zubożeniem bieszczadzkiej wsi. Upadała wielka własność, majątki ziemskie i folwarki przechodziły przeważnie na własność żydowskich przedsiębiorców.

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
źr. Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:
Wołkowyja - Bieszczadzka grupa straży granicznej z 1928-30 r. Brak autora fotografii, źr. www.wolkowyja.eu

W latach 30. rozpowszechnił się ruch wiejskich spółdzielni ukraińskich. Zarówno Polacy, jak i Ukraińcy nie toczyli sporów o podłożu narodowościowym aż do wybuchu II wojny światowej.

Polskie Bieszczady stały się areną walk między wojskami niemieckimi, oddziałami słowackimi, Armią Czerwoną oraz Ukraińską Powstańczą Armią, a polskim podziemiem niepodległościowym. Mimo, że okupacja hitlerowska nie była tu tak dotkliwa, jak w innych regionach Polski, dochodziło do mordów ludności cywilnej, grabienia i palenia wsi, porywania mieszkańców. Straszny los spotkał Żydów i Cyganów, którzy ulegli zagładzie, Polaków prześladowano i wysiedlano na przymusowe roboty. Największe egzekucje na Żydach miały miejsce w Zasławiu i Lutowiskach.

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:
Lesko, San - Niemieccy żołnierze na granicznym moście w 1939 r.
źr. prywatne zbiory Łukasza Wojtowicza

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:
Komańcza, 1939 r. Oddziały słowackie i niemieckie, źr.wikipedia.org

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:
Droga do Cisnej za czasów okupacji, 1940 r. Brak autora fotografii, źr. www.fotopolska.eu

źr. FB Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia
Stara Fotografia Bieszczadów i Podkarpacia:

Bieszczady - Oddział Milicji walczący przeciwko UPA, 1945 r., źr. www.bieszczadzki.pl

Niemcy, jak wcześniej rozbiorcy Polski, podsycali nastroje nacjonalistyczne. Mamili Ukraińców obietnicą utworzenia po wojnie państwa ukraińskiego pod protektoratem niemieckim. W zamian oczekiwali pomocy w zgładzaniu Żydów, Polaków i działań dywersyjnych na tyłach ZSRR. Mimo, że wojna skończyła się w 1945 r., walki z UPA toczyły się jeszcze przez dwa lata. By położyć kres dalszym starciom, rozpoczęto dobrowolne przesiedlenia ludności z terytorium Polski w głąb ZSRR. W efekcie UPA miała stracić zaplecze aprowizacyjne. To rozwiązanie jednak się nie sprawdziło, zarówno Bojkowie jak i Łemkowie nie chcieli opuszczać swojej ziemi. Wobec tego władze polskie zdecydowały się na przeprowadzenie mającej na celu przymusowe wysiedlenie całej ludności ukraińskiej akcji „Wisła”. Przyniosło to oczekiwany skutek i Ukraińska Powstańcza Armia upadła, a wcześniej gęsto zaludnione tereny niemal całkiem opustoszały. Ludność została przesiedlona głównie w okolice Olsztynka, Koszalina i Legnicy. Były to kontrowersyjne działania, których ofiarami stali się także zwykli bieszczadzcy chłopi, ludność niezwiązana z działalnością ukraińskiej partyzantki. Poniżej fragment opowieści pana Kazimierza Kużmy, całość możecie przeczytać TUTAJ.

Zapadła decyzja o przeprowadzeniu „Akcji Wisła”.
Rankiem 28-04-1947 r., gdy wieś jeszcze spała, została otoczona przez wojsko polskie.
Zaczął się kolejny horror we wsi Krywe, wojsko weszło do wsi z każdej strony, o ucieczce gdziekolwiek nie było mowy, dano mieszkańcom jedną godzinę na spakowanie dobytku i ustawienie się na głównej drodze, kto stawiał jakikolwiek opór brutalnie był bity, wyrzucany z chyży, a jego dobytek był podpalany. Ludność zaczęła w pośpiechu zabierać najpotrzebniejsze rzeczy i wychodzić na drogę we wsi, po opuszczeniu chyży całe gospodarstwa były podpalane jedno za drugim.
We wsi rozniósł się płacz i lament, wielowiekowy dobytek został zniszczony w mgnieniu oka.
Dlaczego? Za co?

Do większości wsi ludzie nigdy nie wrócili, zniszczono dziedzictwo kulturowe.
cdn.

Anna Makowska

Źródła:
- Przewodnik Bieszczady, wyd. Bosz
- wikipedia.org
- naszebieszczady.com
- twojebieszczady.net
- polskieradio.pl