Są w Tatrach takie miejsca, w których zatrzymujemy się na dłużej. I nie chodzi tu o kontemplację przyrody, pochłanianie widoków, ale o zwykłą ludzką empatię. Nutkę ciekawości oraz refleksji, że na tym ziemskim padole jesteśmy tylko gośćmi. Tymi miejscami są tatrzańskie cmentarze symboliczne. Nie są one wszakże cmentarzami w rozumieniu prawno-administracyjnym. Nie grzebie się tu zmarłych, nie pochowane jest tu żadne ciało. To cmentarze, które dzięki tablicom upamiętniają ludzi, którzy zginęli w Tatrach oraz innych górach świata, alpinistów, himalaistów, przewodników, ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego czy Horskiej Zahrannej Służby.

Do najbardziej znanych cmentarzy symbolicznych należy zaliczyć ten pod Osterwą otworzony w 1995 roku, symboliczny cmentarz ofiar Tatr Zachodnich na Polanie Zwierówka w Dolinie Rohackiej otworzony w 2009 roku, oraz symboliczny cmentarz ofiar Tatr Niżnych w Dolinie Demianowskiej otworzony w 2010 roku. Po polskiej stronie natomiast Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr czyli Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach, w granicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Symboliczny Cmentarz Ofiar Tatr Zachodnich

Schowany za parawanem drzew w Zwierówce, gdzie kończy się asfalt, a jedynymi obiektami są tu hotel turystyczny Zverovka oraz dyżurka Horskiej Zahrannej Służby. Ma bardzo kameralny charakter. Powstał z inicjatywy ratowników oraz mieszkańców pobliskiego Zuberca. Krajobraz cmentarza został zaprojektowany przez bratysławską architekt Lucię Marusicovą i inspirowany jest starą orawską architekturą. Cmentarz jest ogrodzony, a na dwóch bramach wejściowych widnieje często spotykany napis: “martwym na pamiątkę, żywym ku przestrodze”. Na filarach bramy znajdują się tablice z długą listą tych, którzy zginęli na pobliskich Rohaczach. Poczynając od tragedii polskich wspinaczy - Ludwika Koziczyńskiego oraz Karla Jene z 26 lipca 1911 roku. Największą tragedią była lawina, która zabrała ze sobą aż 7 ofiar. Byli to czescy turyści, którzy biwakowali w 2005 roku w Spalonym Żlebie.

Na cmentarzu jest kilka drewnianych rzeźb, spora kamienna płyta, symboliczne nagrobki, których wielkość ustalona została odgórnie oraz mała kapliczka, gdzie co roku odprawiane jest nabożeństwo. W kaplicy znajduje się drzeworyt przedstawiający matkę trzymającą w rękach młodego chłopca w orawskim stroju.

Do symbolicznego cmentarza znajdującego się na polanie Zwierówka dotrzemy autem drogą lokalną o numerze 2301 z Zuberca.

1list3110 1
Polana Zwierówka z symbolicznym cmentarzem fot. Paulina Wierzbicka

1list3110 2
 Kaplica cmentarna fot. Paulina Wierzbicka

1list3110 3
 Jedna z dwóch bram wejściowych na symboliczny cmentarz Tatr Zachodnich fot. Paulina Wierzbicka

Niepowtarzalny klimat Osterwy

Wśród limbowego lasu, pod stromymi granitowymi ścianami Osterwy ulokował się jeden z najpiękniejszych cmentarzy symbolicznych. W sezonie unosi się nad nim metaliczny dźwięk sprzętu wspinaczkowego taterników, którzy właśnie wspinają się na ściany Osterwy. To co świadczy o jego pięknie to między innymi drewniane kolorowe krzyże tzw. detwiańskie wykonane przez rzeźbiarzy z Detvy, które rozsiane są przy krętych alejkach. Jest ich dokładnie 77, a każdy inaczej rzeźbiony i malowany. Wejścia na symboliczny cmentarz strzeże największy, bo aż 6 metrowy okaz. Zaraz obok głaz z wyrytym tekstem “znanym i neznanym obetiam Vysokych Tater - Znanym i nieznanym ofiarom Wysokich Tatr”, sugerującym iż pierwotnie miał on upamiętniać osoby, które zginęły tylko w Tatrach.

Dziś mieści się tu ponad 300 pamiątkowych tablic upamiętniających tych, którzy zginęli w górach świata - na wyprawach, wspinaczkach, bądź niosąc pomoc innym. Gros wśród tablic stanowią te, z nazwiskami polaków którzy zginęli w górach całego świata lub byli związani z Tatrami między innymi Mieczysława Karłowicza, Klemensa Bachledy, Jana Długosza, Władysława Cywińskiego. Są wielkie nazwiska himalaizmu światowego - Wanda Rutkiewicz, Jerzy Kukuczka, Piotr Morawski. W końcu te, poświęcone ratownikom TOPR, którzy niosąc innym pomoc w górach tragicznie zginęli. W dolnej części cmentarza znajdziemy tablicę upamiętniającą postacie Bogusława Arendarczyka, Janusza Rybickiego, Janusza Kubicy i Stanisława Matei Torbiarza, którzy w 1994 r. zginęli w Dolinie
Olczyskiej w wypadku śmigłowca.

Cmentarz znajduje się w słowackich Tatrach Wysokich, w Dolinie Mięguszowieckiej, zaledwie dziesięć minut spacerem od Popradzkiego Stawu. Do Popradzkiego Stawu oraz znajdujących się tu dwóch schronisk: hotelu górskiego Popradske Pleso mieszczącego 150 osób i kameralnej 16 osobowej Majlathovek Chaty doprowadzi nas wiele szlaków. Najprostrzym jednak sposobem, a zarazem najszybszym jest podejście asfaltową drogą. Wycieczkę możemy zacząć wysiadając na stacji popularnej słowackiej kolejki “elektryczki” lub zaparkować auto na parkingu u wlotu do doliny Mięguszowieckiej. Asfaltowy szlak w stronę schroniska do złudzenia przypomina naszą 9-km drogę do Morskiego Oka. Dopuszczony jednak jest tu ruch rowerowy, a podejście liczy sobie około czterech kilometrów. Na około 15 minut marszu przed schroniskiem przy głównym szlaku po prawej stronie odbija żółty szlak, wyraźnie wskazując ścieżkę dojściową do cmentarza pod Osterwą. Dotrzeć tu również możemy ze schroniska okrążając Popradzkie Jezioro jego lewym bądź prawym brzegiem.

1list3110 4
Pięknie malowane i rzeźbione krzyże detwiańskie fot. Paulina Wierzbicka

1list3110 5
Kaplica cmentarna fot. Paulina Wierzbicka

1list3110 6
Pamiątkowe tablice tych, którzy na zawsze zostali w górach fot. Paulina Wierzbicka

Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach

Opis położenia Wiktorówek, który znajdziemy na stronie o. Dominikanów napisany jest z dystansem i przymróżeniem oka. “Trochę znający Tatry wie, że takich miejsc jak Wiktorówki pod względem widokowym jest tyle, ile zalesionych wzgórz! Mówiąc krótko: nie tylko, że nic nadzwyczajnego, ale wprost przeciwnie — położenie jak na nasze piękne góry wyjątkowo nieudane. Tym bardziej, że nie opodal, z Rusinowej rozciąga się jedna z najwspanialszych panoram tatrzańskich. Smreki okalają kaplicę na niewielkiej polanie w ponurym, spadzistym miejscu, jakby naturalnym rozszerzeniu się przechodzącej tędy drogi turystycznej.”

Las Wiktorówek leży obok Rusinowej Jaworzynki, która rozciąga się wysoko nad doliną rzeki Białki między Gołym Wierchem a stromą Gęsią Szyją, na wysokości 1180–1330 m n.p.m. To tutaj znajduje się kaplica Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr. Pierwszą tablicę na murze okalającym kaplicę zamontowano już w 1994 roku. Upamiętnia ona Władysława Klamerusa, zakopiańskiego artystę. Z biegiem lat tablic przybywało i dziś znajduje się ich około 100. Upamiętniają tych, którzy zginęli w górach, jak i tych którzy góry nosili w swoim sercu do końca, odchodząc śmiercią naturalną. W filmie produkcji Tatrzańskiego Parku Narodowego dominikanin o. Marcin Dąbkowicz opowiada o historii powstania Wiktorówek oraz kolejnych tablicach.

Do symboli cmentarza można dotrzeć niebieskim szlakiem Doliną Złotą auto zostawiając na parkingu Drogi Oswalda Balzera. Można również zejść tu z Rusinowej Polany dokąd najbliżej z parkingu przy Palenicy Białczańskiej.

Rozmowa z o. Marcinem Dąbkowiczem o Wiktorówkach
{youtube}iuo-Fp15Mss{/youtube}

Każde z tych miejsc wywołuje w odwiedzających refleksję. Tyle pięknych istnień, wspaniałych ludzi, którzy swoje serce i duszę oddali górom. Warto je odwiedzić, przystanąć i wyciszyć się, by potem z głębokim haustem powietrza spojrzeć na góry i cieszyć się z nich jeszcze bardziej. Warto również sięgnąć po książkę „Cmentarz symboliczny pod Osterwą. Duchy miejsca” pióra Huberta Jarzębowskiego, by zgłębić temat tatrzańskich cmentarzy symbolicznych.


Paulina Wierzbicka