Tatry

Na krótko, ale jednak, od dziś zamknięta zostaje Dolina Białej Wody (od Łysej Polany aż po Polski Grzebień). Powodem są niedawne deszcze i związane z tym prace remontowe z użyciem ciężkiego sprzętu. Jednak już w niedzielę sytuacja ma wrócić do normy i szlak zostanie na powrót otwarty.

Polski przewodnik tatrzański (prywatnie wspinacz i skialpinista) w wyniku najprawdopodobniej 100 - metrowego upadku w niebezpiecznym, eksponowanym terenie poniósł śmierć na miejscu. Do wypadku doszło w okolicach Kołowego Szczytu 2418 m n.p.m.).

Samo dotarcie kolejką do górnej stacji Kasprowego Wierchu, nie oznacza jeszcze że zdobyliśmy ten szczyt. Znajduje się on bowiem parę metrów wyżej i liczy 1987 m n.p.m. To właśnie tu, obok pięknej, szerokiej panoramy Tatr (Tatr Zachodnich, Hali Gąsienicowej i Tatr po stronie słowackiej) stoi sobie jakże charakterystyczny i na trwale wpisany już w tatrzański krajobraz (na odcinku między Świnicą, a Czerwonymi Wierchami) budynek Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego.

Hińczowa Turnia - szczyt w grani głównej Tatr. Należy do Wołowego Grzbietu, wznosi się nad Doliną Mięguszowiecką i Rybiego Potoku. Właśnie tam w sobotę doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W wyniku ponad 100-metrowego upadku na stronę Tatr Słowackich, śmierć na miejscu poniósł polski wspinacz. Ratownicy HZS przetransportowali ciało do Starego Smokowca.

Pracownicy pewnej słowackiej firmy, po wejściu na Rysy postanowili upamiętnić ten "karkołomny" wyczyn i zostawili na górze ...metalową tablicę ze swoimi nazwiskami. Cała sprawa wyszła na jaw, a zdjęcie tablicy zamieszczone w sieci wywołało istną burzę. Tablica ma być, co oczywiste, usunięta, a mężczyznom grozi wysoka kara finansowa.