Podróżnik znad morza chce wejść na Mount Everest, by pomóc chorym na autyzm.

Paweł Klejbor swoją miłość do gór nazywa „nieuleczalną chorobą”. Zdobywa najwyższe szczyty górskie świata po to, by pomagać w zbiórkach na leczenie chorych. Od października ubiegłego roku przygotowuje się do przyszłorocznej wyprawy na Mount Everest. Ta oczywiście także ma wydźwięk charytatywny. Alpinista planuje bowiem przeznaczyć 50 tys. zł - lub więcej, wszystko zależy od zbiórki i sponsorów - na wsparcie placówek autystycznych w Gdańsku.

- Autyzm jest trudnym tematem dlatego trzeba wspierać ludzi, którzy są z nim związani zwykłą codziennością. Wspieram placówki pracujące z osobami autystycznymi od kilku lat na różny sposób i gorąco zachęcam do każdej możliwej aktywności. Często spotykamy na swojej drodze ludzi, którym można pomóc, ale jakże przechodzimy z obojętnością. Czy tak bardzo się różnimy, nie mówię tu o kolorze skóry czy religii, ale o zwykłym człowieczeństwie? Dlaczego widząc czyjąś krzywdę nie reagujemy, nie chcemy pomóc? - mówi w wywiadzie udzielonym portalowi pomorskiego samorządu pomorskie.eu.

Podróżnik podkreśla, że w przygotowaniu do planowanej wyprawy podstawa to "przygotowanie psychiczne, merytoryczne oraz fizyczne".

- Siła mięśni jest bardzo istotna, ale ważniejsze są siła charakteru i motywacja. Treningi trwają od października zeszłego roku aż po miesiąc przed wyprawą przyszłego roku. Trening co jakiś czas trzeba zmieniać, by nie popaść w rutynę. Począwszy od wchodzenie po schodach z obciążeniem 20 kg na klifie na Babich Dołach. Zakładam wtedy plecak z piaskiem w środku oraz obciążenie na nogi i przez godzinę chodzę po schodach w dół i w górę pokonując tym samym około 3200 stopni, czy biegów w terenie, ćwiczę na siłowni oraz planuje miesięczny trening hipoksyjny, w czasie którego obniżana jest zawartość tlenu w powietrzu, by podnieść możliwości wysiłkowe organizmu. Ważne są wyjazdy w góry w celu aklimatyzacji. Bardzo istotne jest poznanie góry, obcowanie z nią przed wyprawą, takie zakolegowanie się z nią - wylicza miłośnik gór znad morza.

Dotychczas Pawłowi Klejborowi udało się m.in. przekazać ponad 20 kg artykułów szkolnych dla dzieci ze szkoły na Zanzibarze, a to przy okazji wyprawy na Kilimandżaro. Podczas wyprawy na Denali uzbierał natomiast fundusze na nowy wózek Inwalidzki dla niewidomego i niepełnosprawnego Bartosza Zawadzkiego z Gdyni.

raz

źródła:
pomorskie.eu
nadmorski24.pl
fot. pomorskie.eu