Tym razem będzie ona poświęcona poetom "tatrzańskim", którzy niegdys tak jak my zachwycali się pięknem i majestatem naszych Tatr.
Chodzi tu o Asnyka, Tetmajera, Kasprowicza, ale także wielu innych, którzy w artystycznych, uroczystych, wykwintnych słowach przelewali na papier to co widzieli i czuli stojąc u podnóża tych gór.

Wiersze te często w niezwykłej, pięknej, jasnej formie opisują piękno gór, tamteszej scenerii i przyrody.

Niejednokrotnie czytając taką poezję i siedząc wygodnie w fotelu, w domu, dzięki barwnym, trafnym opisom, możemy wyobraźnią przenieść się do górskich dolin, wśród otaczające je szczytów oraz poczuć panujący tam klimat.

Widok z podejścia na Goły Brzeżek

 

Widok z podejścia na Goły Brzeżek

Na pocżątek, spróbujmy powędrować chwilę śladami znanego poety i miłośnika gór zarazem- Adama Asnyka (zdoył wiele tatrzańskiich wierzchołków, a jego wejście na Wysoką zostało oficjalnie uznane za pierwsze zdobycie tej góry przez Polaka.).

Uważał, że góry są lekarstwem na wszystkie ludzkie dolegliwości, a każdy kto poznał Tatry będzie chciał tam wracać. W górach zapominamy o naszych rozterkach, a wielkie problemy z którymi się zmagamy stają się nagle jakby mniejsze.

Następnym poetą, który "stoi w kolejce" obok Asnyk, jest niewątpliwie Kazimierz Przerwa Tetmajer.
Znał Tatry od dzieciñstwa– urodził się na Podhalu i był uczuciowo z nim związany. Na górskie wędrówki wyruszał bardzo często, „zapuszczając” się w takie ich rejony gdzie nie było wydeptanych ścieżek, a jedynie dziewicza roślinność. Jako jeden z pierwszych był na Granatach, Kościelcu itd. Zdobył też niektóre szczyty słowackie.

Warto wspomnieć również o jego wejściu na Staroleśny Szczyt w roku 1892. Dokonał tego w wieku 27 lat wraz z kuzynem Tadeuszem Boy-Żeleńskim oraz przewodnikiem Klimkiem Bachledą. Droga prowadząca na szczyt została nazwana drogą Tetmajera.
Stosunnkowo późno tematyką tatrzańską zajął się Jan Kasprowicz. Urodzony na Kujawach.
Tatry są dla niego często jedynie tłem, miejscem akcji i motywem przewodnim. Nie chodzi tu tylko o sam opis piękna górskiego krajobrazu.

Jednak z czasem, poezja Kasprowicza ewaluuje i wielokrotnie można odczuć radość poety z samego faktu przebywnia w górach, obcowania wśród nich.
Ostatecznie, w 1923 r., Kasprowicz osiadł na stałe w Zakopanem. Warto odwiedzić jego chatę na Harendzie, gdzie żył, tworzył i gdzie zmarł.

Obok nich- tych najbardziej znanych, ale istnieli i istnieją oczywiście inni poeci-artyści.

Wszystko to skłania mnie do głębszego zastanowienia się nad górami, sensem wędrowania po nich oraz pięknem tatrzańskiego krajobrazu.

Zadaję sobie przy tej okazji różne pytania i może WARTO, żeby każdy spróbował też sobie na nie odpowiedzieć:
-Dlaczego chodzę w ogóle po górach?
-Co wtedy czuję?
-Czy dostrzegam ich piękno?
-Czy w pewien sposób "szanuję", "kultywuję" góry,, górskie życie, "ludzi gór"?
-Po co tam jeżdzę?
-Co mi to daje?
i tego typu...

Źródła:
-Internet.

Bartosz Michalak