Zapraszamy na wywiad przeprowadzony z Tomkiem Kowalskim, przed wyjazdem na wyprawę zimową Broad Peak 2013, odbywającą się w ramach programu sportowego "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" pod patronatem Pana Bronisława Komorowskiego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przy wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki, sponsorem generalnym jest PKN Orlen S.A.

Gratuluję obecności w gronie uczestników zimowej wyprawy na Broad Peak!

Dzięki:)

Jakie są Twoje oczekiwania dotyczące wyprawy?


Sam udział w wyprawie jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Jestem bardzo zmotywowany i będę się starał spełnić oczekiwania kierownika, sam liczę przede wszystkim na kawał górskiej przygody.

Zdobycie ośmiotysięcznika zimą jest ogromnym wyzwaniem. Zima w górach wysokich nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy na świecie. Można powiedzieć, że próba wejścia zimowego na ośmiotysięcznik jest bardzo niebezpiecznym wyzwaniem. Czego się najbardziej obawiasz podczas pobytu w Karakorum?


Tego czy pogoda da nam dwa dni szansy na atak szczytowy i żebym sobie niczego w międzyczasie nie odmroził ;)

Polacy od lat wiodą prym w himalaizmie zimowym. Warto zwrócić uwagę ,że z jedenastu ośmiotysięczników zdobytych zimą aż dziewięciokrotnie palma pierwszeństwa przypadła Polakom. Jakie to uczucie być w środku tej zimowej „zawieruchy”?


Udział w wyprawie zimowej jest spełnieniem mojego wielkiego marzenia. To, że teraz mogę robić to co „idole mojego dzieciństwa”, jest dla mnie niezwykłe i tak właśnie się czuję. Trochę jak we śnie.

Poza Tobą w wyprawie bierze udział czterech polskich wspinaczy: kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki, Maciej Berbeka, Adam Bielecki oraz Artur Małek. Czy dotychczas miałeś okazję wspinać się z którymś z nich?


Niestety nie wspinałem się z żadnym z nich. Właściwie tylko Krzysiek z Maćkiem byli gdzieś razem na wyprawie m.in. właśnie zimą pod K2 i Broad Peak’iem w 1988. Spotkaliśmy się wszyscy kilka razy i myślę, że się dogadamy :) Wszyscy liczymy na sukces.

Kierownikiem wyprawy jest chyba jeden z najbardziej doświadczonych himalaistów w Polsce – Krzysztof Wielicki, natomiast Maciek Berbaka w 1988r był niezwykle blisko zimowego wejścia na Broad Peak. Jak wpływa na Ciebie obecność w ekspedycji dwóch tak doświadczonych wspinaczy?


Ich ogromne doświadczenie na pewno będzie bardzo pomocne. Nawet mam takie wrażenie, że jadąc z nimi będzie...bezpieczniej :) Myślę, że historie górskie tej dwójki wystarczą nam, żeby zwalczyć nudę w basecampie przez 3 miesiące;) Naprawdę to jest fascynujące, że mogę wziąć udział w wyprawie razem z bohaterami książek.

Broad-Peak

Taka wyprawa jest niezwykle wymagająca pod względem fizycznym ale także psychicznym. Czy podczas przygotowań prowadziłeś jakiś specyficzny trening, który miał na celu odpowiednie przygotowanie do ekspedycji?


W tym temacie akurat mógłbym napisać małe wypracowanie. Generalnie staram się imitować wysiłek, który czeka nas w Karakorum. W Poznaniu, gdzie nie ma za wiele przewyższeń i właściwie jest tylko jedna sensowna ściana wspinaczkowa, to niemały problem. Sporo biegam i chodzę z dużym obciążeniem, żeby przyzwyczaić mięśnie do specyficznych obciążeń. Robię wytrzymałość na ścianie w ciężkich butach i z plecakiem. Wiszę na dziabach. Używam też takiego ciekawego urządzenia do treningu mięśni wdechowych, zobaczymy czy to ma sens. Oprócz tego sprawdzam sprzęt, jak wykonywać wszystkie czynności w grubych łapawicach i w ciężkim ubiorze. Dla wzmocnienia psychy staram się ostatnio relaksować;) W dodatku w głowie układam sobie wszystkie czarne scenariusze oraz plan B i C jak z nich wybrnąć:)


Jak oceniasz swoją obecną dyspozycję i możliwości?


Czuje, że jestem w dobrej formie i jak tylko pogoda pozwoli, to dam z siebie wszystko. Wiadomo, że kondycja do aklimatyzacji ma się jak piernik do wiatraka, ale przez to, że jednak w basecampie trochę posiedzimy, to wydaje mi się, że i klima będzie dobra, a wtedy to tylko napierać.

Obecnie na rynku dostępna jest szeroka gama sprzętu przeznaczonego do wspinania w górach wysokich. Zima w Karakorum wymaga szpeju najwyższej klasy. Opowiedz o swoich największych sprzymierzeńcach, których zabierasz na Broad Peak?


Zawsze przykładałem sporą uwagę do sprzętu. Nie ma co ukrywać, że dzięki działaniom Artura Hajzera wyprawa ma sprzęt naprawdę najwyższej jakości. Kombinezon puchowy jest jak czołg – niezniszczalny , a w środku gorąco;) Myślę, że każdy detal musi być przemyślany od skarpetek po czapkę. Mógłbym się sporo rozpisać na temat każdego elementu, ale to musimy osobny wywiad przeprowadzić ;)

Jeśli chodzi o czekan, wiem, że spośród dwóch Twoich typów /grivel air tech evolution i petzl sum’tec / wybrałeś ostatecznie petzla, idąc w „lekkość”. Czy nie jest on za delikatny na taką expedycję?


Sum'tec wydaje się optymalny. Jest lekki, ale głowica zrobiona jest z wytrzymałej stali nierdzewnej, a ostrze w razie czego można wymienić. Dobrze spisze się w prostym wspinaniu lodowym i mikstowym, a także jako klasyczny czekan do hamowania i asekuracji czy kopania platformy pod namiot (szeroka łopatka). W odwecie mam Quarka. Podobnie z rakami. Biorę wylajtowane Campy i wytrzymałe Grivele.

Czy są jeszcze elementy wyposażenia osobistego, które przed wyprawą musisz „zdobyć”?


Wydaje mi się, że wszystko już mam, ale to okaże się podczas pakowania wora;)

Przed Tobą praktycznie cała kariera w wysokich górach. Czy masz jakieś plany, marzenia dotyczące dalszych wypraw? Chciałbyś się skupić na kolejnych ośmiotysięcznikach, czy może interesuje Cię coś zupełnie innego?


Góry wysokie są u mnie zawsze pierwsze na liście. Jeżeli sprawdzę się na tej wyprawie, to mam nadzieje, że będę mógł pojechać na zimowe K2 - mój i pewnie wielu himalaistów święty Graal. Na pewno chciałbym wystartować w kilku znanych i ciężkich ultramaratonach czy rajdach przygodowych. Przygody Marka Kamińskiego też towarzyszyły mi w dzieciństwie i kiedyś na pewno ruszę w kierunku bieguna.

Jakie jest Twoje największe marzenie, szczyt, który najbardziej chciałbyś zdobyć?


Mało oryginalnie - Cerro Torre, ale to mi jeszcze duuużo brakuje.

W 2011r byłeś niezwykle blisko pobicia rekordu zdobycia pięciu szczytów potrzebnych do uzyskania tytułu Śnieżnej Pantery, zabrakło Ci jednego szczytu. Czy planujesz powrót w Tienszan w celu wyrównania rachunków ze Śnieżną Panterą?


W zeszłym roku byłem blisko wyjazdu w Tien Shan z planem zrobienia całego trawersu Pobiedy, do tej pory ma tylko bodajże 3 rosyjskie przejścia. Ostatecznie z różnych powodów nie pojechałem i powiem szczerze, że nie czuję potrzeby szybkiego powrotu. Projekt z 2011 był ciekawy jako całość i teraz nie mam już takiej presji „zakończenia tego co zacząłem”. Nie ukrywam jednak , że chciałbym zdobyć również najbardziej zabójczy siedmiotysięcznik jakim jest Pobieda.

Życzymy powodzenia i wracaj cały i zdrowy!


Dzięki i do zobaczenie po wyprawie!

 

Tomek Kowalski jest jednym z członków team’u wspinaczkowego sklepu górskiego WELD.pl.